reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamy 2018

Mam wrażenie że od kilku dni upał w Warszawie cały czas narasta i ża ta cholerna kula ognia na niebie jest coraz bliżej i grzeje coraz mocniej :/ jest nie do wytrzymania, nie daje się żyć ;( pies ledwo dycha, my ledwo człapiemy, kooooszmar ;( czekamy na deszcz!!! Na burze z piorunami! Podziwiam Was że dajecie radę nad patelnią z tymi plackami ;) u mnie dzisiaj były tylko gnocchi z oliwkami i suszonymi pomidorami i serem i i tak spłynęłam przez te 10 minut w kuchni ;)
Ja może też bym się nie zdecydowała smażyć placki, ale dziewczyny mi narobiły ochoty, mąż podłapał temat i obrał i starł ziemniaki, a u nas zaczęło dość mocno padać także dałam radę... [emoji6]
 
reklama
Kurde, kilka dni temu wylovowalam się z forum bo miałam słabą baterię a telefon miał wytrzymać jeszcze kilka h, i do dzisiaj próbowałam się zalogować xD w końcu się udało i wróciłam.
Od poniedziałku na L4, czuję już kopniaki, jeden udało się nawet wyczuć mojemu - miał niezłą minę :D
Też dalej czekam na płeć a co do facetów to u mnie też teściowa nauczyła ze obiad jest, i w lodówce zakupy, wszystko pod nos. Powoli z tym walczę :D
Mam nadzieję ze nic złego się nie działo, nie dam rady nadrobić tych zaległości ;)
 
@MamaXTrzy male faceciki tak maja...moj tez leniuch, coea ogarnia wszystko po sobie i czasem za brata, jak gdzies jedzie to sie sama spakuje, a mlody dupa..walcze z tym, ale ciezko mi idzie. Z jedzeniem mamy tak, ze sa trzy posilki dziennie plus deser, wiec robienie kanapek gdzies miedzy obiadem czy kolacją mi odpada ;) ale starszemu jak nie przypomne o myciu zebow, to sam nie pamieta..drazni mnie to strasznie.
 
Tydzień temu byłam na 2 USG dzidzia miała 17 cm , niestety nie mogła pomierzyć ani zobaczyć twarzy , nerek , no i płci (jakoś się specjalnie nie starala) wysłali mnie więc dzisiaj ( już po) na kolejne USG . Pani na ktora trafiłam była cudowna wszystko po sprawdzała ( wszystko przepatrzyla) i wszystko w najlepszym porzadku pępowina 3 naczyniowa łożysko z przodu (wciąż nie czuje ruchow) niestety pomimo skakania wziaz płeć nie potwierdzona ( na USG w Polsce 16 tydz była córa). Czy jest możliwość w Anglii w jakikolwiek inny sposób dowiedzieć się co noszę?
Jeśli tylko o płeć Ci chodzi, to polecam Window to the Womb. Płacisz za samo USG, więc wizyty tak £60-80. Za wizytę u ginekologa zapłacisz znacznie więcej.

Ja mam połówkowe za tydzień i też się boję, że nie będą w stanie sprawdzić płci. Umówiłam się do dobrego lekarza w Poznaniu na 28.08, ale do tego czasu to jajo zniosę :/
 
A ja dzis sie tak beznadziejnie słabo czuje ze chyba zwariuje. Jeszcze mialam jakieś sensacje jelitowe, kilka razy bylam w toalecie i bolał mnie brzuch tak ze słabo mi sie aż zrobiło, no szook. Mialam juz głupie myśli o dzidzi bo jak na złość jej dziś praktycznie nie czułam ale chwile temu pokopała i mi ulżyło.

Mnie od początku ciąży na każdej wizycie lekarz bada i mowil miesiac temu ze szyjka trzyma ale nie moge mieć pewności ze tak zostanie. Ja mam raczej jej niewydolnosc- przy pierwszym porodzie tak pękłam ze mialam ja szyta a jeszcze po ostatnim poronieniu mialam łyżeczkowanie a to dodatkowo wpływa niekorzystnie. Z moich obserwacji widze ze napewno jest inna niz na poczatku ciazy. Zobaczymy co lekarz powie.

MamaXTrzy Moje dzieciaki tez tak czasem maja. Szczególnie 7latka... No ręce opadają.

Ech, niech mi ktoś powie ze jutro będzie lepiej z moim samopoczuciem. Jeszcze sie uparłyście zeby robic smaka na te placki ziemniaczane a ja sily nie mam palcem kiwnac :rofl:
 
Odnośnie dzieci- ja od kilku dni mam kryzys z moją corka, czasem mam ochote dać jej klapsa, bo juz z nerwow nie wytrzymuje. Ona jest tak maksymalnie rozkojarzona...mowie, zwby poszla umyc zeby, schodzi na dol do lazienki, wraca.po jakims czasie i mowi, ze zebow nie umyla, bo zapomniała...
Albo jej darcie się... Jest nadole, ja na gorze, chce coś ode mnie o zamiast przyjsc, to stoi przy schodach isię drze na cały dom MAMOOOO!!!....
No i jej jedzenie... Godzine potrafi jesc obiad, doslownie, a do tego jest okropnym niejadkiem... Doprowadza mnie do szału :( :(
 
Mam wrażenie że od kilku dni upał w Warszawie cały czas narasta i ża ta cholerna kula ognia na niebie jest coraz bliżej i grzeje coraz mocniej :/ jest nie do wytrzymania, nie daje się żyć ;( pies ledwo dycha, my ledwo człapiemy, kooooszmar ;( czekamy na deszcz!!! Na burze z piorunami! Podziwiam Was że dajecie radę nad patelnią z tymi plackami ;) u mnie dzisiaj były tylko gnocchi z oliwkami i suszonymi pomidorami i serem i i tak spłynęłam przez te 10 minut w kuchni ;)
W Trójmieście nic lepiej.. ja mam wrażenie że się topie jak czekolada...
Ja może też bym się nie zdecydowała smażyć placki, ale dziewczyny mi narobiły ochoty, mąż podłapał temat i obrał i starł ziemniaki, a u nas zaczęło dość mocno padać także dałam radę... [emoji6]
Gdzie mieszkasz? Jadę tam. Chcę deszcz a u nas się nie zapowiada szybko...
 
Odnośnie dzieci- ja od kilku dni mam kryzys z moją corka, czasem mam ochote dać jej klapsa, bo juz z nerwow nie wytrzymuje. Ona jest tak maksymalnie rozkojarzona...mowie, zwby poszla umyc zeby, schodzi na dol do lazienki, wraca.po jakims czasie i mowi, ze zebow nie umyla, bo zapomniała...
Albo jej darcie się... Jest nadole, ja na gorze, chce coś ode mnie o zamiast przyjsc, to stoi przy schodach isię drze na cały dom MAMOOOO!!!....
No i jej jedzenie... Godzine potrafi jesc obiad, doslownie, a do tego jest okropnym niejadkiem... Doprowadza mnie do szału :( :(

To tak jak moja 4 latka potrafi godzinami jesc, a mnie to irytuje bo zaraz ma zimne, eh te dzieciaki :)

Eee dziewczyny chyba zaraz będziemy wspólnie robić obiady, bo jedna podrzuca temat, reszta zaraz robi. Jak dla mnie super nie muszę się jak zwykle głowić co na obiad

To kto podrzuci jakis pomysl na jutro :D
 
reklama
Odnośnie dzieci- ja od kilku dni mam kryzys z moją corka, czasem mam ochote dać jej klapsa, bo juz z nerwow nie wytrzymuje. Ona jest tak maksymalnie rozkojarzona...mowie, zwby poszla umyc zeby, schodzi na dol do lazienki, wraca.po jakims czasie i mowi, ze zebow nie umyla, bo zapomniała...
Albo jej darcie się... Jest nadole, ja na gorze, chce coś ode mnie o zamiast przyjsc, to stoi przy schodach isię drze na cały dom MAMOOOO!!!....
No i jej jedzenie... Godzine potrafi jesc obiad, doslownie, a do tego jest okropnym niejadkiem... Doprowadza mnie do szału :( :(
Z tym darciem mam to samo..albo " maamo?" I zamiast gadac o co chodzi, to czekaja az ja powiem "coooo" no szlak trafia. Rozkojarzenie to samo, idzie po cos i zapomni po co..eh. male dzieci maly klopot, duze dzieci duzy klopot...
 
Do góry