Hej hej, widzę że dzisiaj u Was dużo się dzieje, współczuję Wam tych wszystkich nerwów i kłótni, mam nadzieję że ta zła aura pójdzie sobie i zaraz do Waszych związków zawita słoneczko
Ja mam ogromne szczęście, mój Mąż to siła spokoju, mogę powiedzieć że praktycznie nosi mnie na rękach, bo ja ostatnio nie mogę robić całkowicie NIC
robi sam zakupy, kupuje owoce i warzywa, robi mi śniadania, ostatnio nawet makaron z owocami na obiad, przynosi picie, wozi do lekarzy, jeździ po recepty, biega do apteki, wyprowadza psa 3 razy dziennie (dla mnie jest już zdecydowanie za silny od dawna) i jeszcze ma do mnie tyle cierpliwości że aż mi głupio i wstyd że tak biega biedny dookoła mnie ;( tuli, całuje, wyciera łzy i zawsze przeprasza, ja zreszta tez zawsze przepraszam i każde z nas bierze winę tylko na siebie i potem się śmiejemy że dwa głupolki z nas
Teraz jeszcze bardziej widzę jakie mam ogromne szczęście [emoji173]️ U mnie dzisiaj fatalnie ze zdrowiem ;( jestem na drugiej serii antybiotyku i nie ma poprawy, rano myślałam że już jest może lepiej i odważyłam się wyjść z domu, dodreptalam do samochodu, 5 minut jazdy do Klifa, zdołałam pójść tylko do apteki i wrócić, ból jest nie do wytrzymania jak stoję nijak chodzę ;( we wtorek idę na usg brzucha, ale mój lekarz utrzymuje, że to na pewno dalej jest to zakażenie pęcherza i że musi w końcu przejść po antybiotyku, ale ja tracę nadzieje ze to to ;( potem rodzice zaprosili nas do pizzerii, siedziałam jak na szpilkach z bólu ;( dojechałam do domu i wpakowalam w siebie lekarstwa, poprawy na razie brak ;( wiecie co, tak z innej beczki, to w superpharmie jest fajna promocja na kosmetyki Biodermy, jak się kupi 2 to 2 kolejne jakiekolwiek dostaje się za 1 grosz, udało mi się kupić 3 wielkie emulsje do kąpieli i balsam, wyszło taniej w niż internecie w sumie
Trzymam kciuki za Was, żeby Wam minęły kłótnie
Witam nowe forumowiczki
Pozdrawiam Was serdecznie!