reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Grudniowe mamy 2018

Wiem co przechodzisz, i w dodatku jeszcze w ciazy to podwojne zmęczenie. Zazwyczaj budowy sie odwlekają, ale na pewno do porodu juz zdązycie sie urządzić [emoji4]
Jest wesoło i na nudę nie narzekamy :) A wczoraj zaczęło się wreszcie coś układać. I prace idą do przodu. Dziś wzięłam sobie w pracy wolne. Jest chłodniej i mogę coś zrobić w mieszkaniu. W upały nie jestem w stanie sprzątnąć ani nic zrobić sensownego szczególnie w ciąży. Niestety mój mąż bardzo dużo pracuje i zrobił nam się mały chlewik ;) U mnie wizyta lekarska przebiegła cudownie. Jestem zdrowa jak rybcia i chyba zacznę chodzić na jakiś fitness dla mamuś :)
Pozdrawiam ciepło i udanego dnia życzę
 
reklama
Ja już nie chce żeby mnie ktoś wywolywal po raz kolejny bez zrozumienia i żadnego sensu ... po prostu nie odnajde sie tutaj widocznie bo będzie krytyka gonić krytyke na każdym etapie .
Gdyby ktoś przeczytał posty od strony początkowej gdzie rozmowa się zaczęła do końca kiedy za nic dostałam po uszach , to też by było fajnie , bo ja nadal nie rozumiem poruszenia i już mi to zwiewa na ten moment mam lepsze rzeczy do robienia niż czytanie głupich komentarzy czepialskich osób które widzą koniec własnego nosa .
Czasami się zastanawiam co ludzie mają w sobie ze potrafią wymyślać i wmówić komuś coś czego nie miał na myśli .
W każdym jednym poście pisałam swoje osobiste spostrzeżenia i zadawalam pytania , swoje podejscie podkreślając "ja" czy przypadki jakie są mi znane wokół ... i czego JA osobiscie nie rozumiem czy czego bym nie zrobiła bo to i to ... także polecam przeczytać ze zrozumieniem jak jeszcze ktoś nie potrafi . Nie użyłam w żadnym poście musisz zrobić tak czy tak , czy robisz to źle , czy lepiej będzie kiedy zrobisz tak , itp. Zawsze opisuje swoje podejście jakie jest według mnie lepsze czy słuszne... ale czy komuś nakazuje? Chyba mamy prawo do wyrażania swojego zdania jak sie komu podoba . Tylko że jak ktoś ma całkiem inne podejście jak grupa to się juz nie podoba i szał żeby komus pojechac .
Bo jakoś duma urazona została tylko od Waszej strony nie wiadomo z jakiego powodu. Ja dostałam raban za swoje zdanie , którego najlepiej nie mówić głośno bo nie wolno... a Wasze jest chwalone bo może byc , tylko dlatego ze taka grupa tutaj jest , która ma z soba dużo wspólnego i robi tak samo .
Rozmowa akurat miała na celu porównanie jak jest u innych , którzy mają spokój w sobie i ze tak powiem luzik na wszystko , wizyty usg 3 w ciągu ciąży i im wystarcza ... chciałam to jakoś zrozumieć i napisałam z jakich ja względów nie rozumiem , i dlaczego na moje myślenie do mnie to nie dociera takie wizytowanie . Podkreśliłam tym samym ze nie mówię ze to jest zle i ze zazdroszczę...tylko najlepiej wyłapać coś żeby kogoś uszczypnac .
I temat kończyłam niejednokrotnie nie wracajac JA do niego wiec sorry bujda jest ze ja wracalam bo z 2 razy zmienialam temat żeby się ktoś odczepil ale sa takie co ich prędzej trafi i wymienic bym mogła 3 osoby które nie zrozumiały rozmowy i zaczęły po mnie jechać ze ja komuś coś narzucam jedna wyjątkowo wbiła się w temat " no jak można komuś narzucić " coś tam czy jakoś tak ... tylko dzień dobry ja nikomu nic...bo mnie nie interesuje jakie kto podejmuje decyzje , tylko jak to jest od drugiej strony .
Śmieszne jest dla mnie zachowanie kobiet, w dodatku tutaj głównie mam bo raczej są tutaj jak widać głównie mamy widac to po ostatnich postach co mają ciąże pierwsze i kolejne za sobą czy mamy w pierwszej ciąży które spokój mają sam w sobie , więc nie ma sensu dla mnie żadna dyskusja bo kazda zakonczy sie obrona strony która jest przewagą .
I taka osoba np jak ja , która nie rozumie pewnych zachowań od razu zostaje potraktowana jak G bo ma inne spostrzeżenia w tych tematach a najprostsza metoda zamiast swoją stronę przedstawić jest gownoburza i przewrocenie każdego słowa kota ogonem . Żadna nie napisała co by zrobiła gdyby między 3ma usg np. coś się stało mimo slow lejarza ze super wszystko na jednej z wizyt i nie była nawet tego świadoma do kolejnego usg za 10tyg np ... tylko pisalyscie ze nie panikujecie i było zawsze dobrze to i będzie na pewno .
Nikt nie potrafił wytłumaczyć na ludzki rozum dlaczego nie podchodzi jakoś racjonalnie do takich spraw a ciekawiło mnie to skąd taka pewność u Was ... zbyt ciężko jest pogadać najlepiej od razu się obrazić o czyjeś zdanie i tyle .
Także bądźcie tak miłe i nie wywolujcie mnie bo dla mnie bycie tutaj nie ma juz najmniejszego sensu kiedy ktoś mi wmawia ze ja komuś coś narzucam czy ktoś ma miec takie podejście jak ja ... ja Wam napisałam swoje zdanie co jest dla mnie nie zrozumiale ... nie kazałam komuś chodzić czy prywatnie czy na nfz itd. nie dostałam żadnych sensownych odpowiedzi więc wybaczcie nie miejsce tu dla mnie żeby na każdym etapie leciała fala bo komuś coś ciężko pojąć .
Więc piszecie sobie to piszcie spokojnie [emoji4] ja jestem ta zla co wszystkim cos każe, nie wywolujcie bo mi sie nie chce czytac bzdur gdzie ktoś coś mi wmawia , wyrywa tylko pewne zdania z kontekstu . Nigdy jedna na sto nie będzie miec prawa głosu no tak jest już tego nie zmienię . Szkoda ze nie popatrzcie na swoje zachowanie do mnie... wzorowe.
Podsumowując przykre...
I nie mowcie ze jest inaczej bo kazda chwali się dziecmi i jak się może odnaleźć np taka jak ja której nic nie wiadomo w takich tematach , ale czytam ogladam i ciesze sie ze tak u Was jest , szkoda ze działa to w jedna strone . Może jakby były grudniowki po poronieniach nawykowych bez dzieci i mamy w kolejnej ciąży prędzej byłoby obustronne zrozumienie bo różnice chyba zawsze beda :/ piszecie ze nie każdy musi panikowac a jak może się wypowiedzieć osoba co panikuje... tak kończy jak ja ucieka w cien .
Dziękuję za wszystkie wiadomości na priv , i to prawda najlepiej się dostosować albo wyjść , i siedzieć cicho i swojego innego zdania nie wypowiadać .
Mysle kochana ze nie masz sie co tłumaczyć, szczególnie komuś kto dopiero przyszedl do naszej grupy i Ciebie nie zna. Uwazam ze to nie na miejscu znow na Ciebie naskakiwac [emoji8]


Ja sie psem nie chwale. Cudowne macie zwierzaki[emoji7] jak kiedys podjelam temat psow to dostalam zjebke. Nie lubie zwierząt. Taka jestem i juz. Czyjes poglaskac i podziwiac owszem [emoji4] na chwilkę.

Wrocilam z zakończenia, mialam zrobic zdjecir kwiatków z lizakow i zapomniałam oj Ale gapa ze mnie. Nie wyspana jestem okropnie, pogoda do kitu ledwo 12 stopni i wieje. Drugi raz wzielam tabletkę paracetamol. Wczoraj jedna dzisiaj tez bo juz czuje ze znów mnie zaczyna bolec[emoji24][emoji24][emoji24][emoji24]
 
Ja jak juz wspominalam, uzywam bio oila, olejek. Czy jesto dobry? Nie wiem, u mnie sie fajnie wchlania i ladnie pachnie [emoji4] ale zapach nie kazdemu przypada do gustu (z tego co dziewczyny pisaly). Glownie chodzi o intensywne wcieranie (w brzuch delilatnie) czegokolwiek zeby pobudzic skore [emoji6]
Ja smaruję się Palmersem rano i na wieczór :) Massage Lotion Stretch Marks jakoś tak to się nazywa
 
Motylkowelove pisz lepiej jak sie czujesz, kiedy wizyta i jak brzuchol rosnie, a gownoborze zostawiamy za soba. Spiecia byly, sa i beda :-) moze masz jakiegos zwier w domu, to chwal Nam sie.

Na razie nie czuję się zbytnio do pisania wybacz ;* bo kiepsko się czuję , tak emocjonalnie bardziej dzisiaj strasznego doła złapałam :< ani nie chciałam takiego czegoś jak nastąpiło , ani nie rozumiem az takiego szumu i i oceniania , kiedy moje posty są wyczulone bardziej z troski niż jakichś racji . Wizytę mam jutro rano, a w domu mam tylko jedną rybkę , bo zwierzaczek nawet nie umiał mi dziecka zastąpić , więc nie kupowałam do siebie, w rodzinnym domu pod nosem mam kotka i pieska .
 
Kochane a ja dzisiaj do pracy poszłam, taka jestem ambitna hehehhehe ale kończę po 5h bo idę na szczepienie.

I tu moje pytanie, co sądzicie o szczepienia h na krztusiec w ciazy????
 
My mamy takiego kotełka :)
upload_2018-6-22_11-39-56.jpeg
 

Załączniki

  • upload_2018-6-22_11-39-56.jpeg
    upload_2018-6-22_11-39-56.jpeg
    1,7 MB · Wyświetleń: 276
Na razie nie czuję się zbytnio do pisania wybacz ;* bo kiepsko się czuję , tak emocjonalnie bardziej dzisiaj strasznego doła złapałam :< ani nie chciałam takiego czegoś jak nastąpiło , ani nie rozumiem az takiego szumu i i oceniania , kiedy moje posty są wyczulone bardziej z troski niż jakichś racji . Wizytę mam jutro rano, a w domu mam tylko jedną rybkę , bo zwierzaczek nawet nie umiał mi dziecka zastąpić , więc nie kupowałam do siebie, w rodzinnym domu pod nosem mam kotka i pieska .
Bo niektórzy nie zdaja sobie sprawy ze kobiecie w ciazy nie na miejscu jest mowic niektore rzeczy bo wszystko bardzo bierzemy do siebie. U mnie dzisiaj maz dostał zjebke ze ma uwazac co mówi i mnie nie denerwować bo duzo bardziej odbieram pierdoly. Ale nic sie nie kłócil tylko jeszcze mi jedzenie zrobil[emoji3]
Nie stresuj sie kochana.
 
Fajne zwierzaki [emoji4] ja jeszcze przed pierwszą ciąża, zanim planowałam dzieci, chciałam psa, podobają mi się dobermany, ale to jednak trzeba mieć dużo czasu na psa, i też dużo pracy z dużymi psiakami. Potem zaszłam w ciążę, plany odpadły. Teraz sobie nie wyobrażam mieć zwierzaka w donu, w pracy ciągle, w donu tylko na wieczór, nikogo nie ma. A z drugiej strony tego bajzlu. Widzę jak siostra która ma owczarka niemieckiego i koleżanka która ma husky zmaga się z fruwajaca sierścią po całym domu, dosłownie dywan, jak je odwiedzam to cała w klakach. To mnie odstarasza. Druga siostra ma kundelka ala sznaucer, na włosy i tak tego nie gubi, ale jednak taki malutki, hmm jednak mnie się duże podobają.
Koty w sumie też ale Main Coon [emoji4] ślicZne są.
W sumie jak dzieciaki duże nie będą, i ja czasu nie będę mieć więcej to pewnie się na zwierze nie zdecyduje. Jednak to odpowiedzialność duza i uwiazanie.
U mojej mamy przez młodsza siostra to miałyśmy zwierzyniec, był: pies, kot, papugi, szczur, chomik, rybki, oczywiście nie wszystko w jednym czasie [emoji23]
 
reklama
Do góry