reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Grudniowe mamy 2018

@motylkowelove na nfz jest usg 3 razy podczas ciazy, przewaznie w gabinecie nie ma wcale usg i dostaje sie skierowanie do innej placowki. Wszelkie badania przy zdrowej ciąży sa odgornie ustalone przez nfz, co sie nalezy kobiecie i tak jak juz tu ktos pisal, usg jest w 9tyg, 20 i 30 i tyle. Chcesz wiecej to płać. Lekarz nie bierze odpowiedzialności za usg, chyba, ze jakiegos zna tych trzech nie zleci.
Czasem jest tak, ze nie mozna sobie pozwolic na prywatne wizyty, ja z reguły paniki nie sieje, jesli nie mam powodow izdrowotnych mysle optymistycznie :) teraz jestem calkiem spokojna po badaniu, nie widze powodu dla ktorego za miesiac musialabym isc znowu na usg. Wzzelkie narzady rozwinięte, dokladnie pomierzone, sprawdzone, lekarz pewny swego, zadnego zawahania wiec i ja spokojna ;)

Bylam w pepco i oczywiscie musialam kupic, bo jak cene zobaczylam, to zal bylo nie brać :D najdroższe 3,99 zl
Zobacz załącznik 869135

Ja akurat nie ogarniam takiego podejścia i takiej pewności , że będzie jak sobie zaplanujemy , bo nikt jasnowidzem nie jest , i po prostu mam nadzieje , że nic złego nikogo nie spotka , i to nie chodzi o panikę tylko po prostu taką normalną kolej rzeczy jaką jest wizyta kontrolna :) szczerze dostałabym do głowy nawet w idealnej ciąży żeby nie iść raz na wizyte w ciągu miesiąca ;p podziwiać tylko mogę takie osoby .
Co do płacenia za wizytę , to też mam swoje zdanie , bo ludzie często na wszystko mają tylko nie koniecznie na to co trzeba , bardziej podchodzą do NFZ nalezy mi się , a innej wizyty mi nie trzeba, starczy , rośnie to rośnie . No ale tak jak mówię jak jest dobrze to jest dobrze , a jak nagle jest nie dobrze to potem pretensje mają ludzie do lekarzy , bo czemu nie widzieli wczesniej , a nie do samych siebie .
Tylko , że ja już teraz jestem osobą myśląca racjonalnie , że wszystko może się wydarzyć na kazdym etapie i to dosłownie , i temu tez tak podchodzę do tego nie inaczej , przezorny ubezpieczony i lepiej dmuchac na zimne , żeby sobie nie mieć nic do zarzucenia .
Także zazdroszczę , bo ja się nigdy nie przestawię :D i nie to , że akurat to coś złego chodzenie 3 razy w ciągu ciąży na usg , ale dla mnie mija się z moim mysleniem :)

Super ciuszki ! w pepco takie cudeńka są , ze jeju :) ja na razie nie kupuję nic może po 25 tyg zacznę się rozglądać póki co dopiero wystartowaliśmy :)
 
reklama
Wiecie co dokładnie wczoraj myślałam o tym samym, że chyba za dużo tych usg jak się ma prawidłowo rozwijającą się ciążę - jestem w 13 tygodniu a miałam już 5 usg, w tym 1 genetyczne to wiadomo że konieczne, ale ono było wczoraj a już za tydzień mam comiesięczną wizytę u mojego gina i chyba mu powiem że nie chcę kolejnego usg po tygodniu. Niby wiem że to nie średniowiecze, ale na studiach sporo miałam fizyki medycznej i mam wątpliwości co do aż tak częstych usg maluszka, tym bardziej, że jak to piszą: „nie ma badań które potwierdzałyby szkodliwy wpływ usg na płód” co nie jest równoznaczne z „są badania potwierdzające brak szkodliwego wpływu usg na płód”. Już nie raz w historii tak było że ludzie się czymś zachłystywali a teraz my się teraz dziwimy jak mogli sobie to robić, Np prześwietlenia stóp aby dobrze dobrać buty czy kąpiele radowe. A wiadomo co odkryją za 100 lat znowu? Za dużo tego zdecydowanie :(
 
A nie macie czegoś takiego ze coś przoczycie i będziecie się obwiniać ? Wiadomo ciąża zdrowa to zdrowa , ale na każdym jej etapie coś może wypaść w rozwoju , nawet jak jest dobrze za miesiąc nie musi , a im wcześniej się coś widzi tym lepiej bo można działać . Znam takie przypadki właśnie gdzie nie trzeba było , bo po co a później ojej co się stało .
Jak już idę raz na miesiąc to chyba by wypadało to usg zrobić lekarzowi . Ja jestem przekonania ze lepiej mieć niż nie mieć i nic nie jest zbedne , no ale każdy decyduje o sobie wiadomo . Nie wyobrażam sobie nie mieć usg jak mam wizytę co 4tyg . Tak jak słyszę ogólnie to norma jest wizyta raz na miesiąc i usg co może lekarz powiedzieć o dziecku czy jego serduszku bez badania ale no jak tak robią to widocznie jakiś sens w tym widza [emoji6] ja tego chyba nie zrozumiem

Co do stałych godzin to pewnie tak najlepiej [emoji4] bardziej zastanawia mnie jak ogarnąć wszystko jak nie do końca się wie hehe póki co to chyba pierwsze kąpiele takie najtrudniejsze bo to takie malenkie

Motylku instynkt sam się pojawi...
Trudnych chwil jest sporo na początku ale są też te cudowne...
Dla mnie z tego co pamiętam najgorsze były kolki młodego i to że po każdym jedzeniu płakał a ja nie mogłam nic zrobić...i często płakałam razem z nim z bezsilności bo nic nie ponagalo...
No i najtrudniejsze było chyba karmienie piersią bo młody miał słaby odruch ssania. Ja mega nabrzmiałe cycory, walja z laktatorem, wizyty w poradniach laktacyjnych, obwinianie siebie. Pół roku męczarni aż w końcu go odstawiłam i stałam się szczęśliwą mamusia. Teraz nie będę walczyć za wszelką cenę wtedy wydawało mi się że jak nie będę karmić piersia to będę wyrodną matką... Teraz moje podejście już się zupełnie zmieniło.
A przy pierwszej kąpieli pamiętam że mlody nam bardzo wrzeszczał ale już kolejne były coraz fajniejsze. Wazny jest właśnie rytm dnia i od początku ustalenie pewnych zasad. Nasz syn na przykład od początku spał w łóżeczku szybko przenieśliśmy go do swojego pokoju i sam zasypiał bez bujaczków, wózków i noszenia na rączkach... Babcie tego przezyc nie mogly... Bo jakto? One to wózek w domu mialy i bujaly...
Szymon do dziś ma staly rytm dnia i sam zasypia.
 
@motylkowelove na nfz jest usg 3 razy podczas ciazy, przewaznie w gabinecie nie ma wcale usg i dostaje sie skierowanie do innej placowki. Wszelkie badania przy zdrowej ciąży sa odgornie ustalone przez nfz, co sie nalezy kobiecie i tak jak juz tu ktos pisal, usg jest w 9tyg, 20 i 30 i tyle. Chcesz wiecej to płać. Lekarz nie bierze odpowiedzialności za usg, chyba, ze jakiegos zna tych trzech nie zleci.
Czasem jest tak, ze nie mozna sobie pozwolic na prywatne wizyty, ja z reguły paniki nie sieje, jesli nie mam powodow izdrowotnych mysle optymistycznie :) teraz jestem calkiem spokojna po badaniu, nie widze powodu dla ktorego za miesiac musialabym isc znowu na usg. Wzzelkie narzady rozwinięte, dokladnie pomierzone, sprawdzone, lekarz pewny swego, zadnego zawahania wiec i ja spokojna ;)

Bylam w pepco i oczywiscie musialam kupic, bo jak cene zobaczylam, to zal bylo nie brać :D najdroższe 3,99 zl
Zobacz załącznik 869135
I przez takie placowki na nfz ci nie maja usg w w swoich gabinetach chodzilam z martwa ciaza do 12 tyg.
 
Motylku instynkt sam się pojawi...
Trudnych chwil jest sporo na początku ale są też te cudowne...
Dla mnie z tego co pamiętam najgorsze były kolki młodego i to że po każdym jedzeniu płakał a ja nie mogłam nic zrobić...i często płakałam razem z nim z bezsilności bo nic nie ponagalo...
No i najtrudniejsze było chyba karmienie piersią bo młody miał słaby odruch ssania. Ja mega nabrzmiałe cycory, walja z laktatorem, wizyty w poradniach laktacyjnych, obwinianie siebie. Pół roku męczarni aż w końcu go odstawiłam i stałam się szczęśliwą mamusia. Teraz nie będę walczyć za wszelką cenę wtedy wydawało mi się że jak nie będę karmić piersia to będę wyrodną matką... Teraz moje podejście już się zupełnie zmieniło.
A przy pierwszej kąpieli pamiętam że mlody nam bardzo wrzeszczał ale już kolejne były coraz fajniejsze. Wazny jest właśnie rytm dnia i od początku ustalenie pewnych zasad. Nasz syn na przykład od początku spał w łóżeczku szybko przenieśliśmy go do swojego pokoju i sam zasypiał bez bujaczków, wózków i noszenia na rączkach... Babcie tego przezyc nie mogly... Bo jakto? One to wózek w domu mialy i bujaly...
Szymon do dziś ma staly rytm dnia i sam zasypia.
U mnie tez kolki to byl koszmar .plakal dzien i noc
 
@Przytupierniczek moim zdaniem raz na miesiąc jak z ciąza jest wszystko dobrze jest ok , jak to moja doktorka mówi " no od 14 tygodnia będziemy cie traktowac jak zdrową normalną ciążę , i wizyty co 4 tyg jak kazdy " także takie raz w miesiącu wydaje mi się być niczym nie normalnym :)
jak sobie bierzesz dodatkowo wizyty to widomo ze masz ich więcej , ale to od Ciebie zalezy nie od lekarza wtedy :) mówimy tutaj o bezproblemowych ciążach .
Ja ze względu na poronienia cięzkie leki miałam do 9tyg wizyty co tydzień a teraz co 2 :) podejrzewam , że po połówkowych będę mieć co 4 jeśli wszystko będzie dobrze .
usg sie nie boję wcale do tego mam detektor tętna , już bardziej bym się nospy bała :)

@Aguu..la zapewne :) dla mnie póki co jest to wszystko wyobrażeniem , bo zajmować się czyims dzieckiem a mieć matczyne obowiązki od początku to inny świat :) jednak licze , że instynkt mi pomoze tak samo rodzina czy znajomi podpowiedza w razie W :)

@natka100 tak jak mówię , że dzisiaj jest wszystko pięknie nie znaczy , że za 2 tyg tez tak będzie :/ tym bardziej ze w Pl mamy mozliwosci isc do lekarza nie to co w innych państwach
 
Motylku instynkt sam się pojawi...
Trudnych chwil jest sporo na początku ale są też te cudowne...
Dla mnie z tego co pamiętam najgorsze były kolki młodego i to że po każdym jedzeniu płakał a ja nie mogłam nic zrobić...i często płakałam razem z nim z bezsilności bo nic nie ponagalo...
No i najtrudniejsze było chyba karmienie piersią bo młody miał słaby odruch ssania. Ja mega nabrzmiałe cycory, walja z laktatorem, wizyty w poradniach laktacyjnych, obwinianie siebie. Pół roku męczarni aż w końcu go odstawiłam i stałam się szczęśliwą mamusia. Teraz nie będę walczyć za wszelką cenę wtedy wydawało mi się że jak nie będę karmić piersia to będę wyrodną matką... Teraz moje podejście już się zupełnie zmieniło.
A przy pierwszej kąpieli pamiętam że mlody nam bardzo wrzeszczał ale już kolejne były coraz fajniejsze. Wazny jest właśnie rytm dnia i od początku ustalenie pewnych zasad. Nasz syn na przykład od początku spał w łóżeczku szybko przenieśliśmy go do swojego pokoju i sam zasypiał bez bujaczków, wózków i noszenia na rączkach... Babcie tego przezyc nie mogly... Bo jakto? One to wózek w domu mialy i bujaly...
Szymon do dziś ma staly rytm dnia i sam zasypia.
U mnie tez kolki to byl koszmar .plakal dzien i noc
Współczuję, mnie się akurat trafił "egzemplarz" bez kolkowy, choć czasem miała takie napady wieczorne i płakała nie dało się uspokoić, ale były to sporadyczne sytuację.
Ale za to z czystego lenistwa nauczyłam dziecko przebywania na rękach i w łóżku. Przez co łóżeczko było be, a odłóż mnie tylko to ci koncert urządze. Namęczyłam się, ale z czasem załapała i nocki spala u siebie w łóżeczku, ale to już miała ok 1-1,5 roku, całe nocki spala a rano do nas przychodziła.

Moje dziecko znów kaszle, dziś na 15 idziemy do lekarza niej oslucha, byle byśmy obie na antybiotyku znów nie wylądowały.
 
reklama
Rozumiem :) bo ja wiem , że jak idziemy sobie same prywatnie to wiadomo płacimy wymagamy lekarz bada itd. kiedy chcemy czy sto razy na miesiac czy raz na 2 , bo to inna bajka , tu też trzeba trafic na lekarza z powołania a nie dla kasy i nastepna :)
Tylko zastanawia mnie jak lekarze biora odpowiedzialnośc , że robią 3 usg przez całą ciążę jak pisze @bllondii , to dobrze , że było dobrze ... ale jakby nie było ... no mamy xxi wiek i usg to coś normalnego i wiele można na nim zobaczyć , temu nie kapuje podejścia lekarzy .
U nas jest taki ciemnogród właśnie w miejscowym szpitalu / przychodni coraz częściej umiera dziecko za dzieckiem na różnym etapie z niedopilnowania i zazwyczaj jest za późno temu mnie to tak przeraża . Bo mało wód , bo się jakiś krwiak zrobił , bo jakas wada wyszła nagła , bo przepływy coś tam nawaliły , i takie tam różne , gdzie wystarczyło zrobić usg :/ temu nikt tu nie chodzi już nawet pustki świecą , dostać się do lekarza mozna od ręki , a po śmierci dziewczyny , która właśnie była niedopilnowana kazdy sie boi takich co mówią , że pani wszystko jest ok dziecko rośnie rośnie .
I nie to żebym się czepiała , czy oceniała , bo to kazdego sprawa , tylko przerażające jest własnie jak tutaj jest u nas , każdy teraz jeździ do innego miasta żeby być pod opieką i nie zbywanym
Rozumiem że po stratach uważasz że w ciąży trzeba monitorować bardzo ciążę i te które mają obawy i ich stać idą prywatnie każda z nas ma czuć się dobrze i ma być jej dobrze :). Ja w pierwszej ciąży nie czułam zagrożenia poronieniem, miałam wewnętrzny spokój i pewność że urodzę i teksty rodziny nie kupuj nic dla dzidzi bo zapeszysz denerwowały mnie (ale nie kupiłam nic do 20tyg hehe chociaż marzylam) modliłam się o zdrowe maleństwo i żeby przy porodzie nie wydarzyło się nic co by mogło zabrać zdrowie czy życie dziecka (i to właśnie poród był moja największa obawa że chciałam rodzić prywatnie w klinice ale wtedy mówiło ze w takiej prywatnej klinice opieka ma matka a jak z dzieckiem by było coś nie tak to dziecko transportują do szpitala więc zrezygnowałam bo to miało być dla dobra dziecka a nie mojego) ja wybralam taka ginekolog NFZ która chuchala na wszystko , zwolnienia od razu itd, 2 razy leżałam w szpitalu z jej polecenia raz z powodów skurczów na ktg , drugi raz bo nie podobało jej się bicie serca dziecka a w szpitalu powiedzieli że wszystko jest w normie zrobili USG dokładne przepływów i wypuścili do domu więc opieka na NFZ też nie jest lekceważona :) a teraz że wzgledow że nie planuje więcej dzieci chce się nacieszyć USG i chodzę prywatnie i szczerze nie czuję że wizyty są lepsze porostu są bogatsze o USG :)
 
Do góry