reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudniowe mamy 2018

Ja w pierwszej ciąży o dziwo bylam bardzo wyciszona, pomimo tego jakie numery odwalal mój mąż, pozostawilam organizacje I remont mieszkania na jego głowie bo stwierdziłam że jestem w ciąży nie będę się angażować tylko wybierałam kolor ścian panele płytki itd. Mój mąż poległ totalnie po 2 tygodniach remontu weszłam na mieszkanie i rozplakalam się co tam było... A mój mąż jeszcze zrobił mi aferę zacisnelam usta i wzielam się za organizację tego I jakoś ten remont został skończony. W tej ciąży wkurza mnie dosłownie wszystko wystarczy że spojrze na męża on nawet do mnie nie sapnie. Zapowiedziałam mu I teściowej także że nie pozwolę sobie na takie akcje jakie było w 1 ciąży, jedno zle zachowanie I wyjeżdża do mamusi w tym czym stoi A jego rzeczy oddam potrzebującym :-D no i w sumie nie narzekam teraz na niego jak jest w domu ogarnia wszystko A ja mogę odpocząć :tak:
 
reklama
Mój maz sie nauczyl ze jak wymyślam [emoji23] to zabiera tylek i idzie na siłownię[emoji23] Ale z pewnością klocimy sie duzo mniej niz wcześniej, mamy oboje charaktery cholerykow [emoji23]
O ciazy rodzinie powiedzialam w sumie niedawno bo my nie mamy rodzin z ktorymi żyjemy wiec jak sie dowiedza przez przypadek to mamy to gdzies. Nie zalezy nam [emoji16]. Chłopcom powiedzielismy w 9 tygodniu po drugim usg. A teraz ukryć się nie da i ludzie mnie pytają czy jestem w ciąży. Wczoraj Pani z żabki która mamy koło domu i czesto chodzimy zapytala męża czy zona przypadkiem nie jest w ciąży[emoji23]
Wczoraj bylam na tych zawodach kulturystycznych [emoji7] jak urodze to biorę sie za siebie bo tez mam marzenie wziac udzial w takich zawodach , a ze mam dobrą genetyke miesni to latwo mi to przyjdzie. A co mi tam. Niech cala moja rodzine szlag trafi , cale zycie dla Nich bylam GRUBA SWINIA i obrzydliwym grubasem , mimo ze nie bylam otyla tylko troszke przy kosci to codziennie slyszalam wyzwiska od rodziców i siostr, az przez to mialam mysli samobójcze.
 
U nas też kiedyś były wichury i burze codziennie, taka z nas włoska rodzinka, ja się zawsze nakrzyczałam, napłakałam, baa.. ile razy pakowałam walizki. Odkąd jestem w ciąży postanowiłam przymknąć oko na większość bzdur o które zawsze robiłam afery i chłop do rany przyłóż. We wszystkim mi pomaga, po pracy mogę się polenić a on pojedzie na zakupy, czy ogarnie mieszkanie, jest miły, sympatyczny i widać, że aż mu się chce starać jak nie czepiam się o wszystko i doceniam zamiast krytykować - a podobno w ciąży jesteśmy humorzaste (ja wręcz przeciwnie :D ). Właśnie dzisiaj mamy pierwszy od dawna, wolny dzień razem, zaraz zjemy wspólnie śniadanie, potem troche ogarniemy mieszkanie i sru nad wodę :) miłego dnia kochane, uszy do góry i nie przejmować się chłopami, szkoda Waszych i bobasków nerwów ;*
 
Hej. Wyglądam jak żaba mam tak spuchnięte oczy. Jeszcze mamusia poleciała i to wszystko się skumulowało. Ale. Ajbardziej wkurza mnie to, ze on nigdy u siebie nie widzi winy. Ja dużo przemilczam i nie komentuje, ale jeśli ewidentne mam racje to po trupach a będę bronić swojego zdania. Miałam świadka jego zachowania i mama przyznała, że nie powinien tak naskoczyć za ten zjazd na stacje. Ja potrafię przyznać się do błędu i przeprosić -on nigdy!
Jestem teraz bardziej wrażliwa i marudna on nie potrafi tego zrozumieć. Nie chce tłumaczyć się stanem odmiennym ale czasami to nie ode mnie zależy i hormony robią swoje. A najbardziej wkur...a mnie to, ze on po kłótni zamiast przeprosić zachowuje się i odzywa jakby nic się nie stało. Nie ruszyło go to że ryczałam i nie odzywałam się do niego całą drogę. Teraz pojechał do sklepu i zapytał czy coś chce, wiec powiedziałam ze soki ma kupić to z krzykiem czemu wcześniej nie mówię ze trzeba kupić i ze drugi raz musiałby jechać. Nosz kur.....wa skąd mam wiedzieć ze do sklepu jedzie? Nie odzywam się do niego a jak mnie wnerwi i nie przeprosi do piątku to do lekarza na wizytę pojadę sama. Taką karę będzie miał za swoje zachowanie. Wszystko ręką trzeba pokazać, wszystko ja muszę pamiętać a jak zapomnę to pretensje jak mogłam zapomnieć. On jak zapomni, to twierdzi ze ma tyle na głowie. A on się pyta o ziemniaki czy są, skoro sam kazał wczoraj mamie do grilla resztę obrać! Rozumiecie coś z tego? Ja nie wiem co z nim się dzieje....
Ech szkoda gadać....
 
Mój maz sie nauczyl ze jak wymyślam [emoji23] to zabiera tylek i idzie na siłownię[emoji23] Ale z pewnością klocimy sie duzo mniej niz wcześniej, mamy oboje charaktery cholerykow [emoji23]
O ciazy rodzinie powiedzialam w sumie niedawno bo my nie mamy rodzin z ktorymi żyjemy wiec jak sie dowiedza przez przypadek to mamy to gdzies. Nie zalezy nam [emoji16]. Chłopcom powiedzielismy w 9 tygodniu po drugim usg. A teraz ukryć się nie da i ludzie mnie pytają czy jestem w ciąży. Wczoraj Pani z żabki która mamy koło domu i czesto chodzimy zapytala męża czy zona przypadkiem nie jest w ciąży[emoji23]
Wczoraj bylam na tych zawodach kulturystycznych [emoji7] jak urodze to biorę sie za siebie bo tez mam marzenie wziac udzial w takich zawodach , a ze mam dobrą genetyke miesni to latwo mi to przyjdzie. A co mi tam. Niech cala moja rodzine szlag trafi , cale zycie dla Nich bylam GRUBA SWINIA i obrzydliwym grubasem , mimo ze nie bylam otyla tylko troszke przy kosci to codziennie slyszalam wyzwiska od rodziców i siostr, az przez to mialam mysli samobójcze.
Masakra ale tak jest najbiżsi potrafia dowalic. Super,ze pokazałas im ,ze potrafisz byc szczupła pewnie im kopara opadła.
 
Hej, widze, ze nie tylko u mnie kłótnia... Nie lubie rozmawiac na takie tematy, ale po musze sie wygadac. Wczoraj bulismy na urodzinach kuzynki, moj M. wypil o jednego drinka za duzo i chocisz nie był mocno pijany, to byl wstawiony. Nie przeszkadza mi to, bo na codzien nie pije, wiec jak czasami na impreziesie upije, no to trudno, bywa. No ale, wrocilismy do domu, młoda poszla spać, ja ogladalam film a M. zasnal na kanapie. Okolo polnocy go obudzilam, zebysmy juz poszli do sypialni. On poszedl sie napic do kuchni i nagle slysze JEB- stłukł niechcący cala butelke z oliwą... 12 w nocy a kuchnia plywa w oliwie. No ale wypadek, nie chcial. Mowie mu-idz spac, ja to posprzatam. A on na mnie z pyskiem, tak chocby to byla moja wina, ze stlukl ta pieprzona butelke, drze sie na mnie ze fugi zalane (bo 3 dni temu wymienilismy w kuchni kafelki na nowe). No masakra, normalnoe wpadl w szal, zaczal rzucac recznikami. Ja w placz, a ten zamiast mbie uspokoic czy cokolwiek poszedl spac. Posprzatalam, zwinelam poduszke z sypialni i poszłam spac do pokoju, na kanape. Ale wiecie co najjlepsze? Myslalam, ze rano wstanie i mnie przeprosi, ze zrobil awanture ze swojej winy pod wpływem alko. A tu taki ch...nawet czesc mi rano nir powiedzial, tylko zwinął manatki i pojechal na silownie. No idiota. Brak slow, ale lez mi juz szkoda na palanta. I tak wiem, ze zaraz sie pogodzimy, ale wsciekla jestem na maksa, bo tym razem JA nic nie zrobiłam.
 
reklama
Jej, dziewczyny to chyba te upały wpływają na nieracjonalne zachowania.
Przykro mi z powodu nerwów. Jakby nie było takie sytuacje sprawdzają nas samych i naszych partnerów. Życzę Wam aby wszystko poukładało się tak jak powinno.
 
Do góry