Hej dziewczyny, dawno się nie oddzywałam, ale podczytywałam od czasu do czasu o czym tu piszecie, jednak jest tego tak dużo
że nie sposób mi zapamiętać każdą z Was i odpisać. Tak, że każdej z Was gratuluję kolejnych udanych wizyt życząc jak najmniej stresów i samych radosnych dni
a tym co musiały niestety się rozstać z całego serca przytulam i ogromnie współczuję
U mnie dziś po wizycie USG prenatalnym i badaniach prenatalnych z krwi. Wyniki ok, usg tez dobrze, chociaż maluszek tak się kręcił i wiercił, i podskakiwał, że lekarz naprawdę miał trudności aby każdą część dokładnie obejrzeć , zmierzyć itp, tym bardziej że ja należę do tych co sporo tłuszczyku na brzuchu to tym bardziej utrudnione zadanie . Ale udało się znaleźć to co trzeba, i jest ok
nie było tylko widocznego żołądka i pęcherza moczowego ale doktor powiedział że może tak być z tego względu że są niewidoczne jeśli dziecko akurat nie wypiło wód, w każdym razie mamy to sprawdzic na zwykłym usg podczas wizyty. Po za tym przybieram dużo na wadze, nie obyło się bez pewnych komplikacji, biorę leki na obiżenie TSH, oraz dopegyt bo raz mi skoczyło ciśnienie. Jestem pod opieką kardiologa, endokrynologa i czeste badania moczu bo pojawiła się mała ilość białka. Tak, że bywa różnie ale dziś po wizycie jestem pełna nadziei że będzie wszystko dobrze
u mnie dziś 11T5D, termin na 12 grudnia
Pozdrawiam Was serdecznie i od czasu do czasu na pewno się odezwę