reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamy 2018

reklama
Bardzo bym chciała tu zostać na Grudniowych Mamach i jutro się wszystko okaże.
Dlatego póki co danych nie będę podawała, jak czasami jutro będę musiała się z forum wypisać.

Większość czasu jestem zdołowana, ale wyobrażam sobie momentami, że leżę jutro na kozetce i okazuje się, że jest zarodek i usłyszę serduszko. Że te wszystkie wątpliwości były przez moje długi i nieregularne cykle. Tak bardzo bym chciała... Datę porodu miałabym gdzieś na 13-17 grudnia, a mój narzeczony ma 15 grudnia 30-te urodziny więc miałby najlepszy prezent na świecie. Ehh...

Dzisiaj mam zamiar się totalnie wyluzować.
 
Dziewczyny mam pytanie, czy wiecie ktore z tych badan moze mi zlecic lekarz rodzinny, zeby byly bezplatne? :
Morfologia,mocz, VDRL, glukoza, tsh, ft3, ft4, toksoplazmoza igg, igm, rozyczka, hiv, anty hcv??

W pierwszej ciąży mój lekarz ginekolog dawał mi skierowanie a ja robiłam badania w przychodni.. W tej materii chyba wiele się zmieniło..

Cześć Grudniówki :) chciałabym do was dołączyć termin mam na ok 12 grudnia. Jestem już mama dwójki wspaniałych chłopców :)
Tydzień temu robiłam betę 2 razy teraz czekam na pierwszą wizytę 25 kwietnia. Jestem nie spokojna jakąś w poprzednich ciazach tego nie czułam. W pracy już powiedziałam że względu na fizyczna pracę i też nie jestem pewna czy nie za szybko...
Ogólnie dokuczaja mi mdłości i bóle podbrzusza.

Witam!

Cześć dziewczyny,

A ja dziś jakaś niespokojna, może panikuje ale dzisiaj 5tc4dn i żadnych objawów (a większość z Was na tym etapie już je ma). Na wizycie byłam w 5tc0dn i widać było tylko sam pęcherzyk, beta do tego czasu przyrastała prawidłowo (05.04 - 74,04 / 09.04 - 798,20) zastanawiam się czy nie powtórzyć w poniedziałek, bo wizyta dopiero 24.04 i chyba zeświruję do tego czasu, a tak może się trochę uspokoję.
Myślicie, że jest sens iść wcześniej, jest szansa, że jak pójdę w przyszłym tygodniu to już zobaczę zarodek? Albo zarodek i serduszko?

W pierwszej ciąży nie miałam zadnych objawów do czwartego miesiąca.. a wszystko było dobrze :).

Jeśli ktoś stara się latami i doświadczył niekompetencji lekarzy, to takie wybaczcie mam zdanie. Chodzi o zwlekanie i na sile próbowanie doprowadzić do książkowego cyklu organizm, który i tak idzie swoim torem jak któraś wspomniała,( ze organizm to nie matematyka) i doprowadza w moim odczuciu do poronień lub noe stara się pomoc jeśli można, dążąc do tego ze ma być książkowo albo w myśl tego ze zarobi więcej kasy to sorry.
@porcelana nie miała zbadanego progesteronu, a powinna według mnie. I nie dziwie się wcale szukania pomocy w inny sposób, skoro pani doktor nie raczy oddzwonić.
Duphaston zgadzam się to nie cukierki, ale ciąża jest i branie ich na własna rękę w tym wypadku na pewno nie zaszkodzą.
Wybaczcie, ale musiałam to napisać.



A skąd masz wiedzieć, ze jest do dupy? Jeździsz po to żeby pomógł, ty się na tym nie znasz, to on jest lekarzem, ufasz mu. I czasami to długo trwa zanim zorientujesz się, ze coś jest nie tak. Ja nie chciałam latać po kilku lekarzach. Szukałam jednego, dobrego któremu zaufam. Nie będę pisać jak zaszłam w poprzednia ciąże i ze zaszłam bez pomocy lekarza, biorąc sama leki w odpowiednich dniach. I wystarczyło o dwa dni przestawić leki i syn ma już 8 lat. Po 5 latach starań znałam swój organizm lepiej niż lekarz, który nie chciał słuchać, bo miało być tak jak on chce, ksiazkowo bo „tak musi być”.



Ja jestem tylko tego zdania, że jeżeli luteina i Duphaston nie mogą w żaden sposób mi zagrozić, to nie rozumiem dlaczego mój lekarz mi tego nie przepisał znając na pierwszej wizycie mój średni przyrost bety?
Z drugiej strony, jeżeli zarodek nie jest na tyle silny żeby sam się rozwijać, to też czy warto ingerować w naturę ryzykując komplikacjami w późniejszym czasie?

Już chyba z tego stresu tak filozofuję.

Aaa, i bym zapomniała. Ginekolog odpisała mi w końcu "Proszę o telefon w poniedziałek rano". Więc liczę na to, że w poniedziałek pojadę do niej na wizytę i będę wiedziała, na czym stoję.

Dziewczyny, nie gniewajcie się ale moim zdaniem należy zmienić lekarza a nie brać leki na receptę na własną rękę.

Dziewczyny wtrace sie ... oczywiscie jeśli ktos ma bezproblemową ciążę piękne badania nie myśli o lekach .
Ogólnie progesteron to jest nic można brać profilaktycznie na podtrzymanie może pomóc a nie zaszkodzi i skutków ubocznych nie robi ...
Ja biorę leki co się bierze po chemioterapii i żyje i robię wszystko aby moje dziecko sie rozwijało...
I myślę w sposób taki ,że robię co w mojej mocy a reszta to wola Boża
Jeśli są leki dzięki którym ciąża może sie utrzymać to nie widzę przeszkód aby brać...
Czasami lekarze olewaja to a później płacz bo wystarczyło tak niewiele.
Oczywiście na lekach tez nie ma gwarancji ale nie mamy sobie nic do zarzucenia
Kwestia lekarzy jest taka też ze mało w Pl jest ginekologow z wybitną wiedza większość to zacofanie .
Ja sama przez prawie 2 lata się leczylam i diagnozowalam a lekarze nie ogarniali tylko pisali recepty .
W końcu z całym plikiem badań trafiłam do mojego obecnego lekarza który jest jednym z tych najlepszych i uznal to ze nie stałam w miejscu tylko działałam był zachwycony moja teczka ile mam zrobione i mogł ze mna rozmawiać jak ze swoim bo przez to szukanie i dzięki forum nabyłam tyle wiedzy zE lekarze do których chodziłam wcześniej nie chcieli wchodzić ze mną w dyskusje bo ich zaginalam . Ovecny dodał jeszcze kilka badań i wyszlo co jest nie tak .
U mnie juz nie ma co badać i z doświadczenia powiem Wam zE nie ma co się bać leków...
Czasami tylko one dają szansę na zdrowe dzieciątko...
A najważniejszym jest wiara i determinacja mimo ze nie od razu jest pięknie .
Zadnej z Was nie życzę takich przejść bo większość jest w pierwszej lub kolejnej ciąży i trudno Wam to sobie wyobrazić ale witaminy czy takie podstawowe leki to jest nic. np .zwykły progesteron nikomu krzywdy nie zrobił
Róbcie wszystko tak abyście nie miały sobie nic do zarzucenia zE mogłam to czy tamto . Są rzeczy na które nie mamy wpływu i odwrotnie mamy szansę na powodzenie
Ściskam Was [emoji8] Dobrej nocy [emoji8]

Cieszę się, że znalazłaś specjalistę. Dobry lekarz to podstawa i jeżeli teraz jesteś zadowolona to ...uff.


Kochane dziewczyny :) Moze sprobowalybyśmy, wzorem innych forum, uporzadkować nieco informacje o nas. Na początek proponuję podać (zaczne od siebie). Proponuje dopisywac się, a ja będę upełniać
NICK IMIĘ WIEK DATA PORODU
martakratka/magda/36/20.12
Co Wy na to?



o


Moze by osobny temat stworzyl do tego i tam wpisac :)



A może dodać by miejscowość w której mieszkamy, co wy na to?

Wiecie co. Ja mam wrażenie, że moje posty przechodzą tu bez echa.

Jakiś czas temu umówiłyśmy się, że robimy osobny temat z naszymi danymi, proponowałam że napiszemy nazwę, termin i skąd jesteśmy.
Zgłosiłam się nawet na ochotnika bo był poszukiwany. Miałyśmy to robić jak miesiąc się skończy i wszystkie będziemy.
 
Bardzo bym chciała tu zostać na Grudniowych Mamach i jutro się wszystko okaże.
Dlatego póki co danych nie będę podawała, jak czasami jutro będę musiała się z forum wypisać.

Większość czasu jestem zdołowana, ale wyobrażam sobie momentami, że leżę jutro na kozetce i okazuje się, że jest zarodek i usłyszę serduszko. Że te wszystkie wątpliwości były przez moje długi i nieregularne cykle. Tak bardzo bym chciała... Datę porodu miałabym gdzieś na 13-17 grudnia, a mój narzeczony ma 15 grudnia 30-te urodziny więc miałby najlepszy prezent na świecie. Ehh...

Dzisiaj mam zamiar się totalnie wyluzować.
I ja wierze, ze tak jest! Postaraj się nie myśleć o najgorszym. Trzymam mocno kciuki!:)
W pierwszej ciąży mój lekarz ginekolog dawał mi skierowanie a ja robiłam badania w przychodni.. W tej materii chyba wiele się zmieniło..



Witam!



W pierwszej ciąży nie miałam zadnych objawów do czwartego miesiąca.. a wszystko było dobrze :).











Dziewczyny, nie gniewajcie się ale moim zdaniem należy zmienić lekarza a nie brać leki na receptę na własną rękę.



Cieszę się, że znalazłaś specjalistę. Dobry lekarz to podstawa i jeżeli teraz jesteś zadowolona to ...uff.












Wiecie co. Ja mam wrażenie, że moje posty przechodzą tu bez echa.

Jakiś czas temu umówiłyśmy się, że robimy osobny temat z naszymi danymi, proponowałam że napiszemy nazwę, termin i skąd jesteśmy.
Zgłosiłam się nawet na ochotnika bo był poszukiwany. Miałyśmy to robić jak miesiąc się skończy i wszystkie będziemy.
I ja cię poparłam. Tez uważam, ze jeszcze za wcześnie na tabelkę. A która ją zrobi jest mi to obojętne :) I wcale się nie gniewam ;)
 
Bardzo bym chciała tu zostać na Grudniowych Mamach i jutro się wszystko okaże.
Dlatego póki co danych nie będę podawała, jak czasami jutro będę musiała się z forum wypisać.

Większość czasu jestem zdołowana, ale wyobrażam sobie momentami, że leżę jutro na kozetce i okazuje się, że jest zarodek i usłyszę serduszko. Że te wszystkie wątpliwości były przez moje długi i nieregularne cykle. Tak bardzo bym chciała... Datę porodu miałabym gdzieś na 13-17 grudnia, a mój narzeczony ma 15 grudnia 30-te urodziny więc miałby najlepszy prezent na świecie. Ehh...

Dzisiaj mam zamiar się totalnie wyluzować.

wiesz skoro masz dlugie cykle waszatko jest możliwe. Mi rozbieżność między miesiączka ą ciąża wynosiła prawie 3 tyg
 
Hejjjj:) jak tam się dziewczyny czujecie? Mnie wczoraj brzuch bolał i ogólnie zmęczona, może dzisiaj będzie lepiej. Piękna pogoda trzeba korzystać ;)
 
reklama
Hejjjj:) jak tam się dziewczyny czujecie? Mnie wczoraj brzuch bolał i ogólnie zmęczona, może dzisiaj będzie lepiej. Piękna pogoda trzeba korzystać ;)
Ja o dziwo czuję się świetnie.
Wyeliminowałam produkty, które powodowały mdłości i pije dużo wody z miodem i cytryną. Staram się jeść zdrowo i regularnie (wcześniej nie jadłam szczególnie zdrowo).
Mam nadzieję, że to dobry znak. Zobaczymy [emoji57] [emoji6]
 
Do góry