reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudniowe mamy 2018

Weszlismy razem :) lekarz sam nas zaprosił z korytarza
Na wizyty do mojego lekarza chodziłam sama , ale ten zawołał M z poczekalni jak już widac było dzidzie i serdusio biło :) potem wchodzilismy razem cały czas ... maz powinien uczestniczyc to Wasze wspólne dziecko i przezycia
Wiesz, ja wychodzę z zalozenia, ze nic sie nie powinno. Ja nie jestem jeszcze przekonana i nie jest to wynik wstydu, bo nie o to chodzi. To wynik strachu bardziej.
 
reklama
Ale śliczne[emoji7] ja tez jak tylko się dowiem kto u mnie mieszka to bede kupowac [emoji4]
Kurde nie wiem wlasnie czy go brac. Bardzo bym chciala i On tez, ale przypuszczam ze ja dowcipnie bede miec z racji mojego tluszczu na brzuchu.... no a wtedy niekoniecznie bym chciala zwby siedzial obok...
Moj byl nawet na dowcipnych a potem mi powiedział ze jaki lekarz wsadzal to mial ochote go walnąć[emoji23]
A pytalyscie lekarza, czy ma cos przeciwko, czy po prostu weszliscie we dwojke?
Ja weszlam najpierw sama i jak mnie zbadal to zapytalam czy na usg moze byc mąż , wyszedl na korytarz i mówi ZAPRASZAM SPRAWCĘ [emoji23]
 
Wiesz, ja wychodzę z zalozenia, ze nic sie nie powinno. Ja nie jestem jeszcze przekonana i nie jest to wynik wstydu, bo nie o to chodzi. To wynik strachu bardziej.
A co ma strach wspólnego z rodzajem usg?
Najpierw pytasz czy będzie przez brzuch, bo jak dopochwowe to raczej swojego nie chcesz a teraz ze to bardziej kwestia strachu?

Wydaje mi się że go tam nie bardzo chcesz i tyle :)
 
Ze mną jutro po raz pierwszy na USG będzie narzeczony, na dowcipne wolałam go nie brać chociaż zawsze czekał pod gabinetem, a że jutro już przez brzuch to z przyjemnością idziemy oboje na spotkanie z fasolkiem, jeszcze jak nam serduszko doktorek puści to już w ogóle się rozpłyniemy chyba :)
 
Ale nawet na tym dowcipnym to przeciez nie stoi Wam przed nogami a chociazby to co tam takiego macie co nie widział on czy lekarz ;p sorry ja teko nie kumam haha czego tu sie bać czy coś :D ale kazdy robi jak uwaza
 
Wiesz, ja wychodzę z zalozenia, ze nic sie nie powinno. Ja nie jestem jeszcze przekonana i nie jest to wynik wstydu, bo nie o to chodzi. To wynik strachu bardziej.

To co bylo ostatnio juz sie nie wydarzy :) ja sobie tak caly czas powtarzam i jestem dobrej mysli. Ja lekarza zapytam czy moge z mezem zeby pozniej nie bylo ze go wyprosi.
 
Ale nawet na tym dowcipnym to przeciez nie stoi Wam przed nogami a chociazby to co tam takiego macie co nie widział on czy lekarz ;p sorry ja teko nie kumam haha czego tu sie bać czy coś :D ale kazdy robi jak uwaza
Raczej czułabym się mało komfortowo jakby mój partner miał patrzeć jak obcy chłop mi coś tam wkłada i tylko o to chodzi.
 
reklama
Raczej czułabym się mało komfortowo jakby mój partner miał patrzeć jak obcy chłop mi coś tam wkłada i tylko o to chodzi.
Moj tez nie wchodził ze mną na usg jak jezzcze miałam "od środka", bo chociaż nie mam nic do ukrycia haha,to wspolnoe stwierdzilsmy, ze to mał komfortowa sytiacja, kiedy obcy facet grzebie mi tam [emoji14] wiec doskonale rozumiem. Dzisiaj jednak na prenatalnych bylby ze mna nawet, gdybym miała usg dopochwowe. Tak zadecydowalismy, ze to dla nas ważny moment i chcemy w nim uczestniczyć razem. :)
 
Do góry