Cześć
U mnie jakoś leci. Samopoczucie ok, po pracy coś zwykle ciągnie, ale tragedii nie ma, wczoraj na wieczór nasmarowalam się tam provagiem i czuję że jest o niebo lepiej niż po clotrimazolum. Ale w ciągu dnia smaruje tym drugim, pierwszym na noc.
Dziś idę z córką do lekarza, kaszle coś od dwóch dni, katar ma, niech obejrzy bo się boję że znów coś mi sprzeda a ja na antybiotyku wyląduje. Mam nadzieję że coś da co córce pomoże.
Co do kawy ja teraz nie pije, w poprzedniej ciąży piłam jedna dziennie ale skakalo mi ciśnienie w sumie nie wiem czy po kawie, ale teraz wolę sobie tego oszczędzić i nie pije. Na początku było ciężko bo przed ciążą z rana była fusiata aby postawić na nogi, a tu ni ma i sen łapie, ale już się przyzwyczaiłam [emoji4] rano pije inke z mlekiem lub pu erh.
Jak któraś ma dziś wizytę to trzymam kciuki [emoji4]
Miłego dzionka, dziś gorąco ma być, także trzymajcie się w cieniu z butelką wody [emoji4]
U mnie jakoś leci. Samopoczucie ok, po pracy coś zwykle ciągnie, ale tragedii nie ma, wczoraj na wieczór nasmarowalam się tam provagiem i czuję że jest o niebo lepiej niż po clotrimazolum. Ale w ciągu dnia smaruje tym drugim, pierwszym na noc.
Dziś idę z córką do lekarza, kaszle coś od dwóch dni, katar ma, niech obejrzy bo się boję że znów coś mi sprzeda a ja na antybiotyku wyląduje. Mam nadzieję że coś da co córce pomoże.
Co do kawy ja teraz nie pije, w poprzedniej ciąży piłam jedna dziennie ale skakalo mi ciśnienie w sumie nie wiem czy po kawie, ale teraz wolę sobie tego oszczędzić i nie pije. Na początku było ciężko bo przed ciążą z rana była fusiata aby postawić na nogi, a tu ni ma i sen łapie, ale już się przyzwyczaiłam [emoji4] rano pije inke z mlekiem lub pu erh.
Jak któraś ma dziś wizytę to trzymam kciuki [emoji4]
Miłego dzionka, dziś gorąco ma być, także trzymajcie się w cieniu z butelką wody [emoji4]