reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamy 2018

Ja od urodzenia pierwszego dziecka jestem ciągle senna [emoji23]
Made my day [emoji2] [emoji2]
Hej dziewczyny! Ja się nie oszczędzam bo ze straszakiem się nie da. Jeśli chodzi o objawy to tylko kłucie nisko, piersi nie odczuwam bolesnych bo młoda cały czas ssie cyca. Czasami mnie zemdli ale nic specjalnego się nie dzieje. W sklepie chemicznym wystać nie mogę ale tak tez było w pierwszej ciazy. Ja jutro wracam do Włoch wiec dziś wieczorem muszę sobie zapodać luteinea nigdy tego nie robiłam. To tak jak tampon? Włożyć i tyle? Sorry za intymne pytanie ale nigdy nie stosowałam.
Ktoś gdzieś wcześniej pisał że na długość palca. Czy jakoś tak.
Witam was, z uwagi na zmiany kadrowe, poszłam dzisiaj do szefowej, główna szefowa (nie może mieć dzieci) nie była zadowolona, dała mi do zrozumienia że im dłużej będę pracować to mam silniejsza pozycje, że mnie po powrocie po urodzeniu, gdzieś nie przeniosą do innego działu, mam pracować jak najbardziej dłużej, wizytę mam w pon to zobaczymy.. Już nie mogę się doczekać wizyty.. Szefowa zapytała mnie kiedy planuje wrócić po macierzyńskim? Raczej nie będę mogła być rok tylko będę musiała wrócić wcześniej ..jeszxze cała ciąża przede mną a ona się pyta kiedy wrócę
Po pierwsze to jak wrócisz po macierzyńskim to nikt nie będzie pamiętał, że siedziałaś na tyłku do 9 miesięca. Ale będą pamiętać że np poszłaś w najbardziej gorącym okresie. Po drugie jej zachowanie jest karygodne. Musisz myśleć przede wszystkim o zdrowiu swoim i maluszka. Szefowa Ci orderu nie da, że się poświęcałaś.

Przepraszam jeżeli Cię uraziłam ale takie osoby mnie szokują a zewsząd słyszę podobne historie.
U nas laska usłyszała, że będzie mogła odejść na L4 jak sobie znajdzie zastępstwo. No kuźwa. Od kadrowej.

Trochę jak mój były szef podczas mojej pierwszej ciąży ,,Jesteś w ciąży? Jej! Zagrożonej?? To może to i lepiej. Młoda jesteś. Następnym razem będzie dobrze". Lol. Kretyn. Za pierwszym razem było dobrze. Niech się buja.
 
reklama
Ja odkad zaszlam w ciaze zmienilam priorytety.. od razu poszlam na l4 bo fizycznie nie dawalam rady a wczesniej z goraczka przychodzilam zeby problemu nie robic..
A teraz wychodze z zalozenia ze jak nie ta praca to inna ;-)
 
Aż mi się ciśnienie podniosło jak przeczytałam Twój post. Niech spada na drzewo, małpa. Zadowolona to ona nie musi być bo to nie jej życie i nie jej sprawa kiedy Ty w ciążę zachodzisz! Poza tym kto to wie czy jak wrócisz po macierzyńskim/wychowawczym, to czy ona dalej będzie jej pozycję zajmować.

No nie mogę, naprawdę ludzie mnie załamują.

Ja idę w piątek albo w poniedziałek najpóźniej w pracy powiedzieć o ciąży bo u mnie nadgodziny to norma, spotkania ponad godzinne z których nie ma jak się urwać- a przysługuje 10 minut przerwy po 50 min pracy. W ogóle jeszcze w kwietniu najchętniej bym na l4 poszła, chociaż na tydzień-dwa.
Ja juz powiedzialam w pracy, zeby mogli znalezc na mnie zastepstwo i w sumie juz znalezli. Problemu nie bylo, szefowie sie ciesza, bo wiedza ze poprzednia ciaze poronilam i trzymaja kciuki zeby tym razem bylo dobrze. Wiedza tez, ze najprawdopodobniej za tydzien w srode bede juz na l4. Takze tym akurat nie musze sie martwic. Chociaz tyle :)

Tez jestem zdania, ze jesli nie ta praca to inna.
 
Szok, że istnieją tacy pracodawcy! Ja dostałam L4 już na piewszej wizycie i to gin sam nalegał, że praca wykluczona, bo muszę odpoczywać i się nie stresować. Dyrektorka się cieszyła i wszyscy trzymają kciuki za to, żeby wszystko szło w porządku. Zostawiłam mnóstwo pracy, która teraz spadła na pozostałych pracowników, ale kazali mi się tym nie przejmować, bo najważniejsze żebym dbała o siebie. I to jest zdrowe podejście..
 
Dziewczynki ja uciekam spac, bo ledwo na nogach stoje. Taka zmeczona jestem. Na szczescie corka jest spiochem i juz tez spi :D
Rano lece na bete znowu, zeby wytrzymac psychicznie jeszcze tydzien do wizyty, prosze o trzymanie kciuków :*
 
Cześć dziewczyny. Miałam jeszcze nie wchodzić, ale nie wytrzymam. Wczoraj zrobiłam test - pozytywny. Poleciałam na betę - jest 251. Według moich obliczeń to 2TC i według bety też. W grudniu poroniłam w 5tc, dlatego bardzo się boję. Jutro idę na betę, żeby zobaczyć przyrost i cholernie się boję. W tej poronionej ciązy nie miałam żadnych objawów, nic. Teraz mimo, że to dopiero 2 tc, mam okropne mdłości i bóle piersi - więc po cichu sobie marzę, że może będzie wszystko ok tym razem.... Termin wg kalkulatorów netowych - 20 grudzień i oby tak było...
Witam[emoji4] trzymam kciuki by był ładny przyrost
 
reklama
Do góry