reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamy 2018

Gdzieś czytalam wcześniej ze jedne kobitki nie mają w ogóle objawów ciąży mimo ze wszystko jest dobrze i chciałaby miec typowe objawy ciąży bo by wiedzialy ze z ciąża ok, ale jakby wiedziały co Ty przechodzisz to by już chyba takie chętne nie byly.

Na filmie o jakims narkomanie (grał go Kot, ten aktor) widzialam ze sie z maku gotuje jakis narkotyk [emoji23][emoji23][emoji23] to moze faktycznie lepiej nie przesadzac z tym makiem
Moja babcia tez zawsze powtarzala, ze mak jest niedozwolony dla dzieci i kobiet w ciazy :)
Ja też nie jestem z biologicznym ojcem młodego, slubu nie było, związek trwał 6 lat, rozpadł się rok po urodzeniu się młodego ale sypalo się o wiele wcześniej. Ja odeszłam, w mało elegancki sposób, ale nie będę się rozckliwiac.
Generalnie chłop dobry jest, tylko za młody był a i ja miałam inna wizję związku niż on :).
Z młodym ma kontakt, 3x w roku bierze go do siebie w porze przerw między semestrami i na wakacje, płaci ładnie i na czas alimenty, mam z nim świetny kontakt, chyba nawet łatwiej nam się rozmawia teraz niż jak byliśmy para.

Męża mam cudownego, znam go odkąd mieliśmy po 12 lat, historia jak z romansu i za długa by ją rozpisywać tutaj ale zaufaj ie mi że to było przeznaczony nam by być razem :) on kocha młodego jak własne dziecko, toleruje jego biologicznego tate i jest super mężem :)
Ja tez nie jestem z biologicznym ojcem corki, slub wzielismy jak mloda miala rok, a jak miala dwa to wypieorzylam go za drzwi doslownie. Tez za mlody byl, nie dorosl do roli ojca, wolal imprezy, kolegow i cpanie niz nas. Teraz sie ogarnął, tez mam z nim w miare normalny kontakt, mloda zabiera raz w tygodniu do siebie i placi ba czas. Tak mialo byc :) wiele zwiazkow, gdzie w mlodym wieku pojawia sie dziecko sie rozpada. Choc nie twierdze, ze to reguła :)
 
reklama
U mnie pierwsze byly planowane (bylam mloda i głupia [emoji23] ) ale chłopaków mam pierwszego małżeństwa ale okazal sie pijakiem i sama wychowywalam chłopaków kilka lat bo prawie od razu zostawilam tego chlejusa. Do tego studiowalam, pracowalam i bylam z chlopakami sama. Na rodzicow nie mam co liczyc bo sa zdania ze jak im nikt nie pomogl, a nas bylo 5 (mam cztery siostry) wirc bylysmy za karę na tym swiecie dla Nich , to oni tez nie beda pomagać. Ale jestem z siebie dumna bo sama do wszystkiego doszlam, skonczylam studia , trochę aby pokazac rodzicom na zlosc ze dam rade sobie swietnie. 18lat jak mialysmy ja.i siostry to na tym skończyło sie ich wychowanie i dlatego chcialam szybko swoja rodzine założyć ale jak mowi powiedzenie ( to dla zartow, mie zeby obrazac kogos) MAZ JEST JAK NALESNIK, PIERWSZEGO TRZEBA WYWALIĆ[emoji23][emoji23][emoji23][emoji23] na szczęście teraz mam cudownego męża i tatusia moich dzieci. I oni maja supertate [emoji123]

Troche nie na temat, ale drugi dzien (doslownie!) slysze powiedzonka o tym pierwszym nalesniku i zastanawiam sie co jest ze mna nie tak - ja uwielbiam zawsze tego pierwszego, najbardziej mi smakuje [emoji23]
Moj maz powinien chyba sie cieczyc [emoji12]
 
Oj na pewno wyjątkiem nie jestem dobrze ze nie puszczam pawia codziennie bo bym się wykończyła ... A znam i takie bidulki
Ja czasami się czuje jakbym w ciąży nie była [emoji4] do tej pory to wgl myślałam czy brak objawów większych jest ok to sobie wykrakalam [emoji12] oby jutro było już ok chociaż po pobraniu krwi to różnie może być
Weź cos do jedzenia żebyś po badaniu gdzies nie padła na ulicy. Bo pewnie Ci troche krwi zabiora.I uważaj na siebie bardzo. Sok z czarnej porzeczki albo aronii dobrze dziala na krew i reguluje ciśnienie.
 
Troche nie na temat, ale drugi dzien (doslownie!) slysze powiedzonka o tym pierwszym nalesniku i zastanawiam sie co jest ze mna nie tak - ja uwielbiam zawsze tego pierwszego, najbardziej mi smakuje
Moj maz powinien chyba sie cieczyc [emoji12]
Ja na "impreze rozwodową" (hehe) dostalam nawet taką koszulke :"z mężem jak z naleśnikiem- pierwszego trzeba wypie****ć" hahaha :D
 
Weź cos do jedzenia żebyś po badaniu gdzies nie padła na ulicy. Bo pewnie Ci troche krwi zabiora.I uważaj na siebie bardzo. Sok z czarnej porzeczki albo aronii dobrze dziala na krew i reguluje ciśnienie.
A mam w domu nawet z porzeczki [emoji4] mam M na chorobowym udawanym hehe to pojedzie zE mną więc będę bezpieczna [emoji4] dzięki Bogu dziś byl w domu i akurat przyszła mama z siostra jeszcze mi grzadki dosadzić to mnie poratowali . Oby się więcej nie zdarzyło
 
Co do naleśników męża mam pierwszego heh ale jest cudowny 10 lat prawie jesteśmy razem i nie wyobrażam sobie zamieniaćakurat dobry egzemplarz się trafił [emoji4]
A co do smażenia to ja też nie jem pierwszego xD
 
U mnie dokładnie to samo[emoji23][emoji23][emoji23][emoji23] moj obecny to moja miłość z młodości, wyprowadzilam sie 300 km do jeleniej gory za pierwszym mezem a moj obecny do tego samego miasta z inna kobieta, a jestesmy z jednego osiedla z Gliwic, tamta nie byla jego zona ani moj obecny nie ma wiecej dzieci biologocznych dopiero teraz nasze. I sie spiknelismy po tylu latach[emoji23][emoji23][emoji23] tylko biologiczny chłopaków ma ich gdZieś i nie daje ani grosza. Ale ja i tak dostaje z funduszu alimentacyjnego
U mnie było też tak zawile, byłam pierwsza miłością mojego jak mieliśmy te 12 lat, uparl się że będę kiedyś jego żona, ale gimnazjum się skończyło, js się zwiazalam z ojcem mego syna, a mój obecny mąż z dziewczyną z mojehk klasy z liceum, de facto jedna z bliższych znajomych moich wówczas. Nawet się zareczyli. Trochę byłam zazdrosna, bo już w gimnazjum się nim interesowałam, ale nie dość żeby coś z tego było, a tu nagle znowu się pojawil, I to w takiego doroslejszej, romantycznej wersji :) jak się skończyło liceum to i się kontakt urwał. Co jakiś czas widziałam na Fb ich zdjęcia, ale byłam zajęta moim związkiem. Pamiętam, że na siostry ślub w 2018 w czerwcu poprosiłam mego obecnego żeby mnie zaprowadził na wesele, bo mój facet był chory a ja wystrój ona nie chciałam iść sama, to przybiegl, I tak się okazało że jednak coś tam z obu stron jest. Ale znowu się urwał kontakt.
Minęło parę lat, ja odeszłam od ojca mego syna, wróciłam do rodziców, i nagle na Fb zaczął pisać mój obecny :) okazało się że w podobnym czasie od odszedł od tamtej, I snilam mu się więc postanowil zagadać. Mieszkał juz wtedy w UK.
Kilka dni pisania i się oświadczył :D
Tydzień później zjechał na urlop i oficjalnie kleknal z pierścionkiem.
Nie widziałam go od 2007 a to byl już 2014 :)
Ale się zgodziłam :)cos w środku mówiło że to najlepsza decyzja w moim życiu :).
W sierpniu były zaręczyny a na sylwestra ślub :) i tak zaraz będzie 4ta rocznica :) :)
 
reklama
Do góry