Dagaa11
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Czerwiec 2017
- Postów
- 3 518
Moja babcia tez zawsze powtarzala, ze mak jest niedozwolony dla dzieci i kobiet w ciazyGdzieś czytalam wcześniej ze jedne kobitki nie mają w ogóle objawów ciąży mimo ze wszystko jest dobrze i chciałaby miec typowe objawy ciąży bo by wiedzialy ze z ciąża ok, ale jakby wiedziały co Ty przechodzisz to by już chyba takie chętne nie byly.
Na filmie o jakims narkomanie (grał go Kot, ten aktor) widzialam ze sie z maku gotuje jakis narkotyk [emoji23][emoji23][emoji23] to moze faktycznie lepiej nie przesadzac z tym makiem
Ja tez nie jestem z biologicznym ojcem corki, slub wzielismy jak mloda miala rok, a jak miala dwa to wypieorzylam go za drzwi doslownie. Tez za mlody byl, nie dorosl do roli ojca, wolal imprezy, kolegow i cpanie niz nas. Teraz sie ogarnął, tez mam z nim w miare normalny kontakt, mloda zabiera raz w tygodniu do siebie i placi ba czas. Tak mialo byc wiele zwiazkow, gdzie w mlodym wieku pojawia sie dziecko sie rozpada. Choc nie twierdze, ze to regułaJa też nie jestem z biologicznym ojcem młodego, slubu nie było, związek trwał 6 lat, rozpadł się rok po urodzeniu się młodego ale sypalo się o wiele wcześniej. Ja odeszłam, w mało elegancki sposób, ale nie będę się rozckliwiac.
Generalnie chłop dobry jest, tylko za młody był a i ja miałam inna wizję związku niż on .
Z młodym ma kontakt, 3x w roku bierze go do siebie w porze przerw między semestrami i na wakacje, płaci ładnie i na czas alimenty, mam z nim świetny kontakt, chyba nawet łatwiej nam się rozmawia teraz niż jak byliśmy para.
Męża mam cudownego, znam go odkąd mieliśmy po 12 lat, historia jak z romansu i za długa by ją rozpisywać tutaj ale zaufaj ie mi że to było przeznaczony nam by być razem on kocha młodego jak własne dziecko, toleruje jego biologicznego tate i jest super mężem