U mnie też była nieplanowana I to mocno
do 8tc sądziłam że jakaś jelitowka mnie męczy xD
Az mamusia przyszła pewnej niedzieli, bo tak wymiotowalam, że nie mogłam zrobić sobie jeść, ugotowala zupę pomidorowa z ryżem, której nie znosilam, a ja zjadłam ją jakby to była boska ambrozja, no i mamusia zapytała czy aby nie powinnam się udać na usg xD ja do niej ze nie nie, że to tylko jelitowka, że ja przecież dopiero miesiąc temu odstawilam plastry antykoncepcyjne itd i w tym tonie... Ale I tak poszłam do giną dzień później xD.
A on do mnie ze 8tc,zakladamy książkę ciąży i generalnie gratulacje xD
Godzinę ryczalam w kiosku u siostry załamana
Malo w łeb nie dostałam od siostry i rodziców za taką histerie, stwierdzili że teraz to się tylko cieszyć trzeba.
A to było jak miałam 21 lat. Niecałe
Teraz jest zupełnie inaczej, znam lepiej swoje cialo, mało co prawda pamiętam z tamtego okresu, ja mam pamięć złotej rybki, dobra ale krótka
No i ta ciaza mnie autentycznie cieszy od pierwszych dwóch kresek na Tescie (testów było 4 łącznie
tak dla pewności
) a i mąż wykazuje nowa naturę i aż się w nim zakochuje na nowo