reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamy 2018

reklama
Julianna raczej nazwałbym Cię doświadczona przez życie, ja też tak kiedyś miałam....
Czy Ty bierzesz coś na rozrzedzenie krwi? Czy Ty badalas coś takiego jak przeciwciała APA, ANA itd?
 
Julianna raczej nazwałbym Cię doświadczona przez życie, ja też tak kiedyś miałam....
Czy Ty bierzesz coś na rozrzedzenie krwi? Czy Ty badalas coś takiego jak przeciwciała APA, ANA itd?
Nie kochana, nigdy nie miałam takich badań. Na rozrzedzenie krwi nikt nic by mi nie dał, od zawsze moje tętno to około 90/50.
 
Hej kochane obserwuje was tutaj od dawna ;) moja dzidzia ma już 11mm 7tydz 2 dz narazie jest Ok troszkę mnie pobolewal brzuch i lekarz w razie w przepisał mi duphaston jak by mocniej bolało i Acard powiedZcie mi kochane cZy acard warto brać ? Czy lepiej odpuścić. Sama niewiem niby profilaktycznie a się zastanawiam
Hej ja zaczynam 7 tydz tez mam plamienia i ten sam zestaw lekow co ty, co prawda bede prosila o zmiane duphaston-u bo okropnie sie po nim czuje. Nad acardem tez sie zastanawialam nigdy nie poronilam, ale wiem, ze moj lekarz z byle powodu by mi go nie przepisal wiec go biore czytalam art.u mamaginekolog o stosowaniu tego leku i jakos sie utwierdzilam ze wole wziasc kilka tych tab.zeby nie zalowac ze ich nie bralam.
 
Hej ja zaczynam 7 tydz tez mam plamienia i ten sam zestaw lekow co ty, co prawda bede prosila o zmiane duphaston-u bo okropnie sie po nim czuje. Nad acardem tez sie zastanawialam nigdy nie poronilam, ale wiem, ze moj lekarz z byle powodu by mi go nie przepisal wiec go biore czytalam art.u mamaginekolog o stosowaniu tego leku i jakos sie utwierdzilam ze wole wziasc kilka tych tab.zeby nie zalowac ze ich nie bralam.[/QUOTE ]
Ja nie mam plamien tylko miałam ból brzucha narazie tego duphostanu nie wzielam .ten akard zażyje w razie czego mała dawka wiec nie powinno nic być .Czytalam ze duZo osób bierze
 
Te forumowe plamienia to jakieś przeklęte fatum!!! Skąd się to cholerstwo bierze? Szlak by to trafił...

Dagadaga, powiem tak dla mnie "mamaginekolog" nie jest rzadnym wykladnikiem a jej wiedzą od pewnego czasu wydaje mi się byc sponsorowana, nie wiem czy to prawda, jednak takie mam odczucie. Warto posłuchać immunologia albo ginekologów z ogromnym doświadczeniem. Acard, acesan czy inne dziadostwo wplaywa na organizm dość mocno, ale ułatwia często do noszenie ciąży. Pocieszające jest to że te leki bierze się do około 25tc a nie do końca ciąży. Sorki jeśli Cię urazilam z mamaginekolog to nie mój cel, a jedynie moje zdanie.

Julianna może warto poszukać kogoś aby przebadal Cię w tym kierunku, pisze to z ogromnego kilkuletniego własnego doświadczenia. Nie wierzę że wszystko jest ok, może potrzebujesz jakiegoś sterydy, może Twój organizm jest za silny i walczy z zarodkiem (tak było u mnie) może masz coś po przestawianie i należy Ci pomoc!
 
Te forumowe plamienia to jakieś przeklęte fatum!!! Skąd się to cholerstwo bierze? Szlak by to trafił...

Dagadaga, powiem tak dla mnie "mamaginekolog" nie jest rzadnym wykladnikiem a jej wiedzą od pewnego czasu wydaje mi się byc sponsorowana, nie wiem czy to prawda, jednak takie mam odczucie. Warto posłuchać immunologia albo ginekologów z ogromnym doświadczeniem. Acard, acesan czy inne dziadostwo wplaywa na organizm dość mocno, ale ułatwia często do noszenie ciąży. Pocieszające jest to że te leki bierze się do około 25tc a nie do końca ciąży. Sorki jeśli Cię urazilam z mamaginekolog to nie mój cel, a jedynie moje zdanie.

Julianna może warto poszukać kogoś aby przebadal Cię w tym kierunku, pisze to z ogromnego kilkuletniego własnego doświadczenia. Nie wierzę że wszystko jest ok, może potrzebujesz jakiegoś sterydy, może Twój organizm jest za silny i walczy z zarodkiem (tak było u mnie) może masz coś po przestawianie i należy Ci pomoc!
Mam już syna, ledwo donoszony od 8tc na podtrzymaniu. Wiekszosc ciąży w szpitalu, była niewydolność ciałka żółtego, infekcje dróg moczowych, niedobór wód plodowych, cukrzyca ciążowa i nadciśnienie. Czego tam nie było.... Ale udało się go utrzymać do 37t4d, Przez cc, z powodu ułożenia pośladkowego. Młody ma teraz 6.5lat I jest tego zdrowy. Ale to była jedyna ciaza która przetrwała. I oczywiście była prowadzona w Polsce.
 
Mam już syna, ledwo donoszony od 8tc na podtrzymaniu. Wiekszosc ciąży w szpitalu, była niewydolność ciałka żółtego, infekcje dróg moczowych, niedobór wód plodowych, cukrzyca ciążowa i nadciśnienie. Czego tam nie było.... Ale udało się go utrzymać do 37t4d, Przez cc, z powodu ułożenia pośladkowego. Młody ma teraz 6.5lat I jest tego zdrowy. Ale to była jedyna ciaza która przetrwała. I oczywiście była prowadzona w Polsce.
U mnie tez syn ledwo donoszony. Czego ja nie mialam w ciąży. Hipotrofie płodu ,skrócona szyjke ,rozwarcie na 2 palce w 20 tyg., krwotoki ,plamienia, mala ilosc wod, Lezenie plackiem a na koniec zakazenie wewnatrz maciczne . i to bylo przeczucie taki instynkt ze musze urodzic juz (zaczelam gruntowne porzadki)i sie nie pomylilam bo by bylo po dziecku przez zakazenie. Teraz narazie spokoj ale łapie ciagle przeziebienia. Wiec bardzo dobrze cie rozumiem jak ciezko jest donosic. Moj syn ma 7,5 długo sie wahalam zeby zajs w druga ciaze ze wzegledu ze tam ta byla tragiczna a porod to gehenna.
 
reklama
Te forumowe plamienia to jakieś przeklęte fatum!!! Skąd się to cholerstwo bierze? Szlak by to trafił...

Dagadaga, powiem tak dla mnie "mamaginekolog" nie jest rzadnym wykladnikiem a jej wiedzą od pewnego czasu wydaje mi się byc sponsorowana, nie wiem czy to prawda, jednak takie mam odczucie. Warto posłuchać immunologia albo ginekologów z ogromnym doświadczeniem. Acard, acesan czy inne dziadostwo wplaywa na organizm dość mocno, ale ułatwia często do noszenie ciąży. Pocieszające jest to że te leki bierze się do około 25tc a nie do końca ciąży. Sorki jeśli Cię urazilam z mamaginekolog to nie mój cel, a jedynie moje zdanie.

Nie urazilas ;) ja wpadlam na nia poprzez artykul na temat acardu, nie czytuje tych wszystkich perfekcyjnych, nieperfekcyjnych itp. Bo mam troche inne podejscie do wychowania, medycyny ( staram sie leczyc bez tej chemii i syfu) itp. Ale w tym art.jest madrze napisane jak dla mnie akurat. Jak juz wspomnialam moj ginekolog to dla mnie wyznacznik wiedzy. Zadne leki nie sa dobre w ciazy, przezylam to juz raz w pierwszej. Mialam torbiela, zapalenie oskrzeli i inne dziwne historie. Maly ma juz prawie 3 lata rozwija sie prawidlowo, nie pozostaje mi nic innego jak wierzyc ze tym razem tez bedzie dobrze. Wkurza mnie ze znowu cos jest nie tak, ale taki juz moj los :( bolesne miesiaczki, torbiele, miesniaki i trudnosci z zajsciem. Wiem, ze mozna poczytac raczej o korzysciach tzn o tym ze sie udalo i tego nam zycze, wspanialego grudnia;))
 
Do góry