reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamy 2018

reklama
To dobrze ,ze to nie ciąża poza maciczna. A widzialas zarodek? My narzekamy na polska sluzbe A w innych krajach to tragedia co słyszę .jak kobiety w ciazy traktują szczegolnie na poczatku. Nie moga zrobic usg i musisz cierpiec to chore.

Nie tylko na poczatku moja bratowa rodzila kilka lat temu w uk miala skurcze i odsylali ja do domu bo nieregularne a jak ja wkoncu przyjeli do szpitala to juz wody miala zielone, doprowadzili ja do takiego stopnia ze przeszla smierc kliniczna, tylko dzieki Bogu wszystko skonczylo sie dobrze.
 
Nie tylko na poczatku moja bratowa rodzila kilka lat temu w uk miala skurcze i odsylali ja do domu bo nieregularne a jak ja wkoncu przyjeli do szpitala to juz wody miala zielone, doprowadzili ja do takiego stopnia ze przeszla smierc kliniczna, tylko dzieki Bogu wszystko skonczylo sie dobrze.
Omg masakra mojego kuzyna żona urodziła tam w samochodzie bo tez ja bagatelizowali. W norwegii tez nie najlepiej koleżanka rodzila 20 godz i tez jej zbytnio nie pomogli. Moze tylko Polakow za granica tak traktują.
 
A po za tym ogladam na youtobie taka dziewczyna ma meza koreanczyka i mieszkala tam dlugo. I opowiadala jak na poczatku ciazy zemdlala w metrze i nikt jej nie pomogl ludzie po prostu przechodzili kolo niej.dopiero sama sie ocknela. Wrocila do Polski nie chciala tam rodzic.
 
Juliana znając sytuację tam jak podchodzą do 'tych spraw' się po prostu ściemnia.
Powiedz że w domu np. Leciała krew i się boisz to usg znajdzie się szybciutko. Byłam tam w pierwsZej ciąży więc wiem jak jest.
 
Juliana znając sytuację tam jak podchodzą do 'tych spraw' się po prostu ściemnia.
Powiedz że w domu np. Leciała krew i się boisz to usg znajdzie się szybciutko. Byłam tam w pierwsZej ciąży więc wiem jak jest.
Słonko, jak poszłam na A&E to byłam w histerii z bólami i silnymi plamieniami, powiedziałam I'm że jest krew, dużo, I i tak mi usg nie zrobili. Nie było komu I koniec.
 
reklama
Do góry