reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudniowe mamy 2018

reklama
@aga6 rodziła w Szczecinie i tu też tak szybko zawalili z łóżka, co oczywiście było świetne, bo doszłam do siebie niebywale szybko. Po 1 cc, wstałam chyba w okolicy 3 doby i to był dramat!
Ja w 2011 miałam w Szczecinie na pomorzanach cc. W piątek o 21.20 zrobili a w niedziele wyszłam na własne życzenie bo że stresu nie mogłam karmić piersią.
 
@patuśka i tu kluczowe pytanie, po jakim czasie wstałaś z łóżka po cc? Bo klucz do sukcesu jest wtedy, gdy wstanie się parę godzin po, gdy jeszcze trochę działa znieczulenie (ale można chodzić). Nic tak nie działa jak szybkie rozchodzenie.
Hmm.. o ile dobrze pamiętam, to rodzilam rano, a wstalam jakos po południu.
 
Śledzie, cos tam chyba o rteci wyczytalam... ale moze naciagane

Po cc dochodzilam do siebie baardzo dlugo. Dlugo.chodzilam zgieta w pol,nie moglam sie zwlec z lozka, maz mi musial e nocy podawać dziecko.do karmienia. Trwalo to 3 tygodnie. Wiec teraz nie nastawiam sie szczególnie optymistycznie
Mi kazali sie od razu prostowac, nie kulić, nie garbić i dzieki temu wlasnie tez bylo mi latwiej dojsc do siebie. W piatek rano mialam cc a wieczorem juz sama wszystko przy córce robiłam ;-) boleć bolało troche i ciągnęło ale do wytrzymania
 
Hej. Mi w poprzedniej ciazy (poronionej) lekarz powiedział, ze mam wybór co do rodzaju porodu-6 lat po cc. Moglam spróbować sn a mogłam cc. Byłam mega zadowolona. Poprzednie cc wspominam bardzo dobrze. Wstałam na następny dzien i sama opiekowałam się Małym już w szpitalu :) wiadomo, ze boli i chodzi się trochę zgietym, ale przed pójściem do szpitala miałam wizję, że ja tego nie przeżyje, a nawet jak to ból będzie nie do zniesienia. A tu takie miłe zaskoczenie... :)
 
reklama
@Julianna_Szcz o jak fajnie, że też jesteś ze Szczecina. Oj, Pomorzany też omijam z daleka więc rozumiem. Ja rodziłam w Zdrojach. Do jakiego lekarza chodzisz?
Jestem w kontakcie z ginekologiem jedynie z Gumieniec, Borucinski. Od 4 lat siedzę w UK więc niestety nie mam dostępu do żadnej przychodni, ginekologa czy szpitala z PL :(
 
Do góry