EklerkaDaria
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 26 Grudzień 2017
- Postów
- 1 370
To normalne i naturalne, że współczują. Wiem, że to bardzo przykre, bo tez to przeżyłam. Tylko ze ja wtedy właśnie nie mówiłam ze jestem w ciąży. Tak jak pisałam, od początku czułam, ze coś jest nie tak. Nie chwaliłam się bo miałam ogromne przeczucie, ze i tak stracę to dzieciątko i byłam strasznie bezsilna. Nie byłam wstanie normalnie funkcjonować, bo nie stało się to z dnia na dzień. Musiałam przeżyć swoją żałobę i wtedy już właściwie „po” dopiero zaczęłam mówić ze byłam w ciąży i ją straciłam. Po 5 latach starań wolałam skończyć w końcu temat „a kiedy to będziemy mieć dziecko” i „czy się staramy” co święta te same życzenia itp. Od tamtego czasu temat się skończył wiecznych pytań i życzeń. Bo każde wspomnienie przypominało ten straszny ból.Przy corce szybko powiedzielismy i wszystko bylo ok ;-) a teraz bylo co bylo.
Co ma byc to i tak bedzie.
Ale teraz po tej stracie wszyscy patrzą na mnie ze wspolczuciem a to jest okropne. Nie wiem czy są mili po prostu czy ze wzgledu na to co sie stalo
Jeśli zacznie cię to męczyć poproś żeby nie wracali do tematu bo to bardzo cię boli i starasz się o tym zapomnieć.
Choć zgadza się, ze o tym nigdy się nie zapomni.... niestety....
Do dziś się zastanawiam, czy miałabym córcię czy synka drugiego i jak by wyglądali...