reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamy 2018

@Kasia1296 myślę, ze gdy za 2 tygodnie minie u mnie ten czas, w którym poprzednia dzidzia przestała się rozwijać to będzie trochę spokojniej.

Ale zgadzam się również z @Dagaa11 że najgorszy stresem będzie cały pierwszy trymestr.

Tak sobie to tłumaczę, ze oby pierwszy trumestr minal i bedzie lepiej. Ale po poronieniu naczytalam się, ze przy starszych ciazach też się takie rzeczy zdarzają, ze nie wiem czy te pierwsze 3 miesiące mnie uspokaja. :baffled:
Nie możemy tak myśleć, bo zwariujemy. Znajoma straciła dzieciątko tydzień przed porodem i nie była w stanie nic zrobić. Mała udusiła się pępowiną. Strach będzie nam towarzyszył aż do porodu ale musimy zachować zdrowy rozsądek i w miarę normalnie funkcjonować. Wszystko będzie dobrze i tak musisz myśleć i się nastawiać!
 
reklama
@Kasia1296 myślę, ze gdy za 2 tygodnie minie u mnie ten czas, w którym poprzednia dzidzia przestała się rozwijać to będzie trochę spokojniej.

Ale zgadzam się również z @Dagaa11 że najgorszy stresem będzie cały pierwszy trymestr.

Tak sobie to tłumaczę, ze oby pierwszy trumestr minal i bedzie lepiej. Ale po poronieniu naczytalam się, ze przy starszych ciazach też się takie rzeczy zdarzają, ze nie wiem czy te pierwsze 3 miesiące mnie uspokaja. :baffled:
Jedną rada... nie można czytać :D tylko starać zapobiegać się złym sytuacjom...badać ,jeździć do lekarza i się oszczędzać...a co ma być to będzie. Najważniejsze aby z siebie dać 100% i postarać się każdym możliwym sposobem aby było dobrze.... nie wszystko jest od nas zależne, ale bardzo ważne jest poczucie spokoju ze człowiek robi co może aby było dobrze. Straciłam ciąże 3 miesiące temu....bardzo wywalczoną, ale wiedziałam że zrobiłam dosłownie wszystko aby było dobrze i nic więcej pomoc malenstwu nie mogłam.
Teraz zaszlam w ciążę naturalnie , bo powróciła owulacja jakimś cudem i narazie jest wszystko dobrze jednak wiem ze w pełni spokojna będę wtedy kiedy maleństwo będę trzymała w ramionach :yes:
 
To chyba ja najstarsza jestem bo w tym roku 37 lat skończę
81 rocznik? To zaczniesz 37 :p
Moja młodsza córka też chciała się pochwalić ale narazie powiedziałam żeby tego nie robiła... Ostatnio się pochwalił i nic z tego nie wyszło... Więc tym razem musi poczekać
Mój miał nie mówić, ale pochwalił się tylko koledze, a za chwile wiadomo już cała klasa wiedziała łącznie z panią od religi :p. Chociaż dobre i to bo pewnie się za moje dzieciątko pomodliła :)
Brałam. Bo plamienia miałam praktycznie od dnia w którym zrobiłam test a nawet dwa dni przed. Po około 10 dniach przeszło A potem znów się pojawiło i wtedy już wyladowalam w szpitalu. Teraz też biorę praktycznie odkąd dowiedziałam się o ciąży A mimo to plamienie się pojawiło. Bety nie robiłam. I lekarz też nic nie mówił żeby zrobić.
To bierz 3 razy dziennie i leż ile możesz. Trzymam mocno kciuki i wierze, ze plamienia znikną lada dzień!
Jedną rada... nie można czytać :D tylko starać zapobiegać się złym sytuacjom...badać ,jeździć do lekarza i się oszczędzać...a co ma być to będzie. Najważniejsze aby z siebie dać 100% i postarać się każdym możliwym sposobem aby było dobrze.... nie wszystko jest od nas zależne, ale bardzo ważne jest poczucie spokoju ze człowiek robi co może aby było dobrze. Straciłam ciąże 3 miesiące temu....bardzo wywalczoną, ale wiedziałam że zrobiłam dosłownie wszystko aby było dobrze i nic więcej pomoc malenstwu nie mogłam.
Teraz zaszlam w ciążę naturalnie , bo powróciła owulacja jakimś cudem i narazie jest wszystko dobrze jednak wiem ze w pełni spokojna będę wtedy kiedy maleństwo będę trzymała w ramionach :yes:
Dokładnie tak jak piszesz. Robić wszystko tak, żeby wiedzieć, ze zrobiłam wszystko co możliwe aby było dobrze!
 
Wy wszystkie juz powiedzieliscie swoim dzieciom o ciąży? Ja jjeszcze nic nie mowilam synowi ani nikomu . tylko jak bylam w aptece 2 tyg. temu. 2 dni po zrobieniu testu ciazowego kupowalam syrop dla kobiet w ciazy bo bylam przeziebiona to Pani aptekarka pytala mnie o plec ze pewnie dziewczynka tym razem a za mna tlum ludzi.
 
My narazie powiedzieliśmy tylko 3 osobom, przed którymi ciężko byłoby to ukryć.
W poprzedniej ciąży syn dowiedział się jako pierwszy i najgorsze było to jak po powrocie że szpitala musiałam wytłumaczyć 5 latkowi, ze nie Bedzie starszym bratem. 19 Maja wyprawiamy Młodemu urodziny i będzie całą najbliższa rodzina i zastanawiam się czy wtedy nie powiedzieć... Ale troche mam opory bo to będzie 11 tydzien...
 
Ja powiedziałam rodzinie i w pracy. Głównie ze względów logistycznych. Częste wizyty u lekarzy itp lepiej mieć wszystko czarno na białym niż używać polslowek
 
reklama
Do góry