reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudniowe mamy 2018

@Kasia1296 myślę, ze gdy za 2 tygodnie minie u mnie ten czas, w którym poprzednia dzidzia przestała się rozwijać to będzie trochę spokojniej.

Ale zgadzam się również z @Dagaa11 że najgorszy stresem będzie cały pierwszy trymestr.

Tak sobie to tłumaczę, ze oby pierwszy trumestr minal i bedzie lepiej. Ale po poronieniu naczytalam się, ze przy starszych ciazach też się takie rzeczy zdarzają, ze nie wiem czy te pierwsze 3 miesiące mnie uspokaja. :baffled:
Nie możemy tak myśleć, bo zwariujemy. Znajoma straciła dzieciątko tydzień przed porodem i nie była w stanie nic zrobić. Mała udusiła się pępowiną. Strach będzie nam towarzyszył aż do porodu ale musimy zachować zdrowy rozsądek i w miarę normalnie funkcjonować. Wszystko będzie dobrze i tak musisz myśleć i się nastawiać!
 
reklama
@Kasia1296 myślę, ze gdy za 2 tygodnie minie u mnie ten czas, w którym poprzednia dzidzia przestała się rozwijać to będzie trochę spokojniej.

Ale zgadzam się również z @Dagaa11 że najgorszy stresem będzie cały pierwszy trymestr.

Tak sobie to tłumaczę, ze oby pierwszy trumestr minal i bedzie lepiej. Ale po poronieniu naczytalam się, ze przy starszych ciazach też się takie rzeczy zdarzają, ze nie wiem czy te pierwsze 3 miesiące mnie uspokaja. :baffled:
Jedną rada... nie można czytać :D tylko starać zapobiegać się złym sytuacjom...badać ,jeździć do lekarza i się oszczędzać...a co ma być to będzie. Najważniejsze aby z siebie dać 100% i postarać się każdym możliwym sposobem aby było dobrze.... nie wszystko jest od nas zależne, ale bardzo ważne jest poczucie spokoju ze człowiek robi co może aby było dobrze. Straciłam ciąże 3 miesiące temu....bardzo wywalczoną, ale wiedziałam że zrobiłam dosłownie wszystko aby było dobrze i nic więcej pomoc malenstwu nie mogłam.
Teraz zaszlam w ciążę naturalnie , bo powróciła owulacja jakimś cudem i narazie jest wszystko dobrze jednak wiem ze w pełni spokojna będę wtedy kiedy maleństwo będę trzymała w ramionach :yes:
 
To chyba ja najstarsza jestem bo w tym roku 37 lat skończę
81 rocznik? To zaczniesz 37 :p
Moja młodsza córka też chciała się pochwalić ale narazie powiedziałam żeby tego nie robiła... Ostatnio się pochwalił i nic z tego nie wyszło... Więc tym razem musi poczekać
Mój miał nie mówić, ale pochwalił się tylko koledze, a za chwile wiadomo już cała klasa wiedziała łącznie z panią od religi :p. Chociaż dobre i to bo pewnie się za moje dzieciątko pomodliła :)
Brałam. Bo plamienia miałam praktycznie od dnia w którym zrobiłam test a nawet dwa dni przed. Po około 10 dniach przeszło A potem znów się pojawiło i wtedy już wyladowalam w szpitalu. Teraz też biorę praktycznie odkąd dowiedziałam się o ciąży A mimo to plamienie się pojawiło. Bety nie robiłam. I lekarz też nic nie mówił żeby zrobić.
To bierz 3 razy dziennie i leż ile możesz. Trzymam mocno kciuki i wierze, ze plamienia znikną lada dzień!
Jedną rada... nie można czytać :D tylko starać zapobiegać się złym sytuacjom...badać ,jeździć do lekarza i się oszczędzać...a co ma być to będzie. Najważniejsze aby z siebie dać 100% i postarać się każdym możliwym sposobem aby było dobrze.... nie wszystko jest od nas zależne, ale bardzo ważne jest poczucie spokoju ze człowiek robi co może aby było dobrze. Straciłam ciąże 3 miesiące temu....bardzo wywalczoną, ale wiedziałam że zrobiłam dosłownie wszystko aby było dobrze i nic więcej pomoc malenstwu nie mogłam.
Teraz zaszlam w ciążę naturalnie , bo powróciła owulacja jakimś cudem i narazie jest wszystko dobrze jednak wiem ze w pełni spokojna będę wtedy kiedy maleństwo będę trzymała w ramionach :yes:
Dokładnie tak jak piszesz. Robić wszystko tak, żeby wiedzieć, ze zrobiłam wszystko co możliwe aby było dobrze!
 
Wy wszystkie juz powiedzieliscie swoim dzieciom o ciąży? Ja jjeszcze nic nie mowilam synowi ani nikomu . tylko jak bylam w aptece 2 tyg. temu. 2 dni po zrobieniu testu ciazowego kupowalam syrop dla kobiet w ciazy bo bylam przeziebiona to Pani aptekarka pytala mnie o plec ze pewnie dziewczynka tym razem a za mna tlum ludzi.
 
My narazie powiedzieliśmy tylko 3 osobom, przed którymi ciężko byłoby to ukryć.
W poprzedniej ciąży syn dowiedział się jako pierwszy i najgorsze było to jak po powrocie że szpitala musiałam wytłumaczyć 5 latkowi, ze nie Bedzie starszym bratem. 19 Maja wyprawiamy Młodemu urodziny i będzie całą najbliższa rodzina i zastanawiam się czy wtedy nie powiedzieć... Ale troche mam opory bo to będzie 11 tydzien...
 
Ja powiedziałam rodzinie i w pracy. Głównie ze względów logistycznych. Częste wizyty u lekarzy itp lepiej mieć wszystko czarno na białym niż używać polslowek
 
reklama
Do góry