reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamy 2018

Oczywiście MamaXTrzy tam mialo byc...
Tez tak macie ze jak za szybko piszecie to Wam sama klawiatura coś zamienia? Czy to tylko moja komórka :realmad:.
Spokojnie kochana domyslilam sie [emoji16] no my wczoraj tez kolegę wyprpsilismy bo jechalismy na szybko nad wodę i na zakupy po drodze. Mamy niedaleko stawik i czasem jezdzimy chociaz sie zamoczyc chociaz ja nie wiadomo. Pyta kolega czy moze jechać z nami to mu powiedziałam ze nad wode to tylko z Jego mamą bo ja nie dam rady pilnować trojki dzieci. Szczególnie czyjes ze nawet glosu podniesc nie mozna.

A dzisiaj poszlismy na basen miejski, mamy kolo domu prawie. Mega jakiegoś upalu jeszcze nie ma to akurat do meczu posiedzimy i wracamy na finał[emoji16]

Milej niedzieli kochane Wam zycze[emoji8][emoji8]
 
reklama
A my wróciliśmy od znajomych i jestem padnięta na maksa, jednak w ciąży męczą takie posiadówki, niby nie jest późno a czuje się jak po imprezie :D jeszcze dzisiaj jest u nas tak duszno, że w pewnym momencie myślałam, że zemdleje.. :/ mój oczywiście podchmielony a ja dopiero widzę jak ciężko się trzeźwemu dogadać z pijanym :)

@Totois30 dobrze dedukuje, że to będzie Twoja pierwsza dzidzia? Jeśli już pisałaś to przepraszam musiałam przeoczyć :)
Moj pierwszy mąż chlal jak zul, w sumie to już jest zulem za to obecny jest taki ze jak jedno piwo wypije raz na rok to jest pijany [emoji23] dlatego nie pije bo jest sportowcem. Przekichane jak jedno pije a drugie sie meczy. Nawet jednorazowo na imprezie[emoji23]
 
Moj pierwszy mąż chlal jak zul, w sumie to już jest zulem za to obecny jest taki ze jak jedno piwo wypije raz na rok to jest pijany [emoji23] dlatego nie pije bo jest sportowcem. Przekichane jak jedno pije a drugie sie meczy. Nawet jednorazowo na imprezie[emoji23]
A to nie nie, mojemu do alkoholika daleko, czasem się napije na imprezie i też nie ma rewelacyjnej głowy z czego się cieszę bo przynajmniej na drugi dzień się męczy i przynajmniej ma nauczkę :D ale denerwuje mnie to bo zawsze zasypia w salonie i muszę go tysiąc razy budzić i prosić żeby przeniósł się jak człowiek do sypialni, a i w nocy mi dmucha tymi oparami.. blee.. :D
 
My mieszkaliśmy na trzech pokojach w siedmioro - dziadkowie, rodzice i nas troje. Czegoś takiego jak pokój dzieci to wcale nie było, w jednym spałam, w drugimi się bawiłam, a w trzecim odrabiałam lekcje :/ Więc nawet tym, co mieli dużą różnicę wieku, zazdrościłam, że mają chociaż to pół pokoju dla siebie ;)
Mąż miał ciasny pokoik wspólnie z bratem, teraz jego celem jest zapewnienie każdemu z dzieci własnego pokoju, gdy podrosną.


ale denerwuje mnie to bo zawsze zasypia w salonie i muszę go tysiąc razy budzić i prosić żeby przeniósł się jak człowiek do sypialni, a i w nocy mi dmucha tymi oparami.. blee.. :D
To niech śpi, przynajmniej nie będzie Ci dmuchał :D Dorosły facet, nic mu nie będzie, jak się prześpi na sofie.
 
My mieszkaliśmy na trzech pokojach w siedmioro - dziadkowie, rodzice i nas troje. Czegoś takiego jak pokój dzieci to wcale nie było, w jednym spałam, w drugimi się bawiłam, a w trzecim odrabiałam lekcje :/ Więc nawet tym, co mieli dużą różnicę wieku, zazdrościłam, że mają chociaż to pół pokoju dla siebie ;)
Mąż miał ciasny pokoik wspólnie z bratem, teraz jego celem jest zapewnienie każdemu z dzieci własnego pokoju, gdy podrosną.



To niech śpi, przynajmniej nie będzie Ci dmuchał :D Dorosły facet, nic mu nie będzie, jak się prześpi na sofie.
Też racja, ale że nie zdarza się to często to zawsze się lituje i budzę go, żeby się przeniósł i wyspał wygodnie :D ogólnie to mega kochany facet a odkąd jestem w ciąży to już w ogóle, w 100% mogę na niego liczyć więc nie mam sumienia być zołzą :D

Ale dzisiaj mam dzień na pichcenie, rano zrobiłam nam jajecznicę, na obiad już rosół gotowy i na deser galaretki się robią, chyba zrobię je z bitą śmietaną bo owoce wszystkie wyszły, a dzis sklepy pozamykane :( A jeszcze coś na kolację muszę wymyślić, jakieś pomysły? :)
 
Też racja, ale że nie zdarza się to często to zawsze się lituje i budzę go, żeby się przeniósł i wyspał wygodnie :D ogólnie to mega kochany facet a odkąd jestem w ciąży to już w ogóle, w 100% mogę na niego liczyć więc nie mam sumienia być zołzą :D

Ale dzisiaj mam dzień na pichcenie, rano zrobiłam nam jajecznicę, na obiad już rosół gotowy i na deser galaretki się robią, chyba zrobię je z bitą śmietaną bo owoce wszystkie wyszły, a dzis sklepy pozamykane :( A jeszcze coś na kolację muszę wymyślić, jakieś pomysły? :)
Za mna ostatnio zapiekanki chodzą..na obiad robie ryz i do tego pulpety w sosie smietanowym z pomidorkami koktajlowymi oraz makaronem z cukini, calosc zapiekana w piekarniku z serem :D

Ja tez lubie pichcic, ale czesto pomuslow mi brak. Ale jakies potrawy ryzowe za mna chodza od jakiegos czasu.
 
Za mna ostatnio zapiekanki chodzą..na obiad robie ryz i do tego pulpety w sosie smietanowym z pomidorkami koktajlowymi oraz makaronem z cukini, calosc zapiekana w piekarniku z serem :D

Ja tez lubie pichcic, ale czesto pomuslow mi brak. Ale jakies potrawy ryzowe za mna chodza od jakiegos czasu.
Ja w tygodniu nie gotuje, bo pracuje do 17, zanim bym zrobiła zakupy, wróciła to obiad na 19 by był, za to w weekend mogę szaleć, lubię gotować ale muszę mieć spokój i nikt nie może mi zaglądać w garnki :D zapiekanka.. mm.. ale nie mam z czego, więc na kolację chyba zrobię twarożek, dawno nie jadłam a w sumie mam chęć :D
 
reklama
Do góry