reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Grudniowe mamy 2018

@MatiMar kiedyś tak bylo na dzialalnosci, teraz l4 jest wyciagane z ostatnich 12 miesiecy skladek wiec nie ma sensu zakladac i isc na l4:/ ale 4 czy 5 lat temu...dziewczyny zakladaly i potem po 5/6 tys dostawaly i to samo macierzynski a zaplacily 1 skladke...
@karOls9 smutne co piszesz..ja jak zaczynalismy nasz zwiazek jak cos mi nie pasowało myslalam sobie o nie ja mam sie czuc dobrze i byc szczesliwa, czesto rozmawialismy, mowilam co mi nie pasi, no i jakos dotarlismy sie tak ze mamy bardzo partnerski zwiazek. Nie wyobrazam sobie inaczej. Najgorsze ze im dalej w zwiazek tym trudniej zmienic nawyki M, ale zawsze warto na spokojnie porozmawiac.

No i kupilam cos:) chcialam ze smyka na necie ale jakos sie nie zdecydowalam ale jak dotknelam ten kombinezon..byl taki mieciusi i extra ocieplany ze musialam wziac no i jeszcze kilka rzeczy;) kombinezon i kompleciki r56 a body 62
 

Załączniki

  • 20180713_194731.jpg
    20180713_194731.jpg
    731,2 KB · Wyświetleń: 104
  • 20180713_194739.jpg
    20180713_194739.jpg
    1,2 MB · Wyświetleń: 111
  • 20180713_194750.jpg
    20180713_194750.jpg
    846,5 KB · Wyświetleń: 100
reklama
Chyba bym nie wytrzymala :D wlasciwie juz nie z samej ciekawosci, ale jednak wyprawke kompletuje sie wczesniej, a teraz coezko dostac uniwersalne ciuszki niestety.
W Anglii jakoś łatwiej, są całe uniwersalne kolekcje :) Ja z tych uniwersalnych wybierałam dla syna na pierwszy rozmiar, żeby później posłużyło też drugiemu dziecku. Patrzeć już nie mogę na te biele i szarości :D
I mam wrażenie, że w Anglii częściej ktoś mnie pyta: „wiesz, co macie? A w ogóle chcesz wiedzieć?”. W Polsce od razu pytają o płeć, nikt nie pyta, czy może nie chcesz znać :D
 
dokładnie, mnie wręcz pytają, czy wiem, czy chce wiedzieć i czy będe robić to całe ujawnienie płci :p
Powiedziałam wszystkim, że chce wiedzieć, wiem i nie bede sie bawić w wydawanie imprezy ze względu na obecnośc bądź brak siusiaka u mego kolejnego dziecka :D wole pieniazki zostawic na fajniejsze lozeczko/wozek itd :)
 
@EklerkaDaria czyli może coś w tym jest że kontrolują kobiety na własnej działalności albo podobno takie które się zatrudnily i Zaraz poszły na l4;) tak mi się obilo o uszy:p
Kontrolują naprawde wyrywkowo. Koleżanke skontrolowali, nie.ma wlasnej działalności, pracuje 4 lata w jednej firmie na umowie na stale, na l4 była od prawie samego początku. Skontrolowali ją jakoś w 6 msc.
Mnie poprzednio nie skontrolowali. Ale pracowałam u kogoś, nie u siebie. Pracuje u siebie w domu, wiec taka kontrola, jak kontrola. W fartuchu nie byłam ;)
Helo , witam się i ja w kiepskim humorze , myślałam że jak mąż będzie w domu to będzie jakiś mi lżej na duchu i ogólnie że pomoże coś przy małym , no ale niestety , wczoraj chciałam spędzić wieczór z nim to nie dało się bo przyjechał jego brat na trochę posiedzial to była 22 to mi się spać już chciało , dzisiaj chciałam też sobie posiedzieć to zadzwonił do kolegi i kolega przyjechał i stoi z nim na dworze i się bawi świetnie , bo on nie lubi przy mnie rozmawiać z kolegami nie wiem czy ma sekrety czy coś innego i tak mija nam wieczór , zaraz idę się wykapac i na łóżko bo straciłam ochotę na patrzenie na niego , bo dość że nie ma dla mnie czasu to jeszcze wgl nie sprxata po sobie , najadł się i zostawił wszytsko wystroił się i poszedł , a ja chodzę i sprzatam za nim , gorzej ajk z dzieckiem . Spokojniejsza jestem jak go nie ma , czuje się psychicznie lepiej chyba , wiem że to dziwnie co mówię ale naprawdę brakuje mi w domu Męża który będzie pomagał choaix troszkę i mnie wspierał a nie tak jak on ... [emoji22][emoji22][emoji22]Przepraszam ale musialam z siebie to wyrzucić [emoji15]
Pogadaj z tym swoim. Czego oczekujesz i że źle ci z tym, bo czujesz się jak jego służąca a nie kobieta. Musi to zrozumieć i więcej się zaangażować. Będziecie mieli dzieci i musi zrozumieć ze będzie musiał ci pomagać chce, czy nie chce bo sama nie dasz rady.
 
Tak jak pisałyście postanowiłam wyluzować i dać mojemu jeszcze trochę czasu. Ja wiem że on się bardzo stara i przeżywa, mówi że robi to dla nas i mówi że chce bym była z niego dumna. No i jestem. Jak codziennie zawiozłam mu obiad, chwilę z nim posiedziałam no i usłyszałam- ej, ale Ty nie chodź sama w tych leginsach... szkoda że ta przyczepa kempingowa tak buja bo by mnie w niej złapał :-D no ale wieczorem jakoś znów nie widziałam by miał ochotę. No to mu powiedziałam że ostatnio to się nie zachowuje jak facet i na niego widać nie działam- uraziłam go, powiedział że chyba wolałabym by był taki jak kiedyś bo teraz pracuje, robi wszystko co może a ja ciągle niezadowolona. No i poszedł spać a ja sobie popłakałam chwilę, około północy udało mi się zasnąć. Dziś od rana jak zwykle kochany, mówił mi ciągle bym się uśmiechnęła. No a ja właśnie mam z tym problem- momentami się uśmiecham, zaśmieję się z czegoś ale tak ogólnie to jestem całkiem zgaszona. Nie wiem co mi się dzieje, beznadzieja jakaś mnie dopadła. Czy to hormony czy co.
Mam trochę roboty w domu ale później ruszam na zakupy- może mi się poprawi jak sobie coś ładnego kupię.
Tak cały czas czytam o Waszych zakupach dla dzidzi a ja ciągle nic bo czekam na poznanie płci. Dostałam z rodziny trzy wory ubranek po chłopcach ale nawet nie zaglądałam do środka bo jak już wyciągnę to będę musiała miejsce na to znaleźć a dla maluszka muszę kupić komodę. Dostałam też śliczny kombinezonik.

Czy któraś z Was zaczęła ćwiczyć w ciąży? W zeszłym roku ćwiczyłam w domu ale później miałam przerwę. Póki pracowałam to nie brakowało mi ruchu. Odkąd jednak jestem na L4 to mało się ruszam a wiem że to niedobrze, boję się jak dam radę przy porodzie. No i chciałabym wprowadzić jakieś ćwiczenia ale znowu strach ze względu na to że w poprzedniej ciąży skracała mi się szyjka a na tą chwilę pojęcia nie mam jak z nią jest. Może zaczekam do 30 lipca i zapytam lekarza.
Evcia, czytałam Twoje poprzednie posty i uważam jak dziewczyny, że ten nastrój to przez hormony. Dodatkowo u M rozpoczęcie własnej działalności to ogrom obowiązków, a warto na początku się poświęcić. Pewnie odczuwa stres a na koniec dnia może już nie mieć sił. Serio, uśmiechnij się, bo On to wszystko robi dla Was. Ja odkąd poszłam na
L4 to częściej zerkam na zegarek, ile jeszcze do powrotu M z pracy. A to dlatego, że za nim tęsknię. On zaś ma co robić i dla nuego nic się nie zmieniło. To wszystko siedzi w nas ;)
Co do ćwiczeń to jeśli nie ćwiczyli się przed to w trakcie lepiej nie zaczynać.
Ja bylam bardzo aktywna i mi tego brakuje. Jednak samopoczucie na początku było okropne i unikakam ruchu. Teraz jak nie boli mnie głowa lub podbrrzusze to wskakuje na orbitreka. Myślę, że od niego też zacznę po porodzie.
Mnie położna mówiła, żeby w ciąży nigdy nie dzielić się jedzeniem z dzieckiem, nie całować w usta i policzki. Dość mocno to podkreślała. Nie powiem, często dojadałam po nim. Teraz staram się tego unikać. Całowanie dziecka w usta nie wchodzi w grę i tak, nigdy nikomu nie pozwalam. A policzki, nooo, już trudno, tego sobie nie odmówię :D
Dzięki, będę pamiętać. Ale policzków i całej reszty eaczej nie odpuszczę;)
No kuzwa Motylek ale ja sie stresowac zaczynam :D dobrze, ze kopniaki czuje, bo bym zwatpila czy w ciazy jestem...
Czy duzo..kurde nie duzo wlasnie, max po 10-15 min w ciagu dnia i to glownie na dupke, trochę brzuch. Ale tez nie dziennie, bo czesto czasu brak. Do tego hula hop, ale tez jak pokrecilam 5 min to byl sukces. Ja generalnie jak widzialam ze dupka opada, to sie mobilizowalan i heja :D ale nie moge napisac, ze dużo to bylo :rolleyes2:
Śmiesznie byś wyglądała w tankini z taka figurą ;)
Pupa extra, widać, że wypracowana :)
Sabi tez mojemu P juz mówiłam zeby jakaś farbe z atestem kupil i łóżeczko po synu na bialo przemalowal bo ma nijaki kolor i komode musimy kupic. Na szczeście w sypialni miejsce mamy bo na 16m tylki duzo łózko i szafa :).

A poki co takie wicie gnazda "domowe" mi się wlaczylo. A to nowe poduszki a to kwiatuszki a to coś do kuchni... Ta lawenda mi tak dzis cudnie pachniala... A w pepco dziś tez zaszalałam ;) i za ponad 60zl ubranek dla brzusia nakupowałam :).

Aleksanda wiem na 100procent ze syn ale tylko dzięki, lub raczej przez amniopunkcje...
Ja malowalam łóżeczko dla Julka. Kupiłam farbę w Leroya. Nie pamiętam jak się nazywała niestety...
Helo , witam się i ja w kiepskim humorze , myślałam że jak mąż będzie w domu to będzie jakiś mi lżej na duchu i ogólnie że pomoże coś przy małym , no ale niestety , wczoraj chciałam spędzić wieczór z nim to nie dało się bo przyjechał jego brat na trochę posiedzial to była 22 to mi się spać już chciało , dzisiaj chciałam też sobie posiedzieć to zadzwonił do kolegi i kolega przyjechał i stoi z nim na dworze i się bawi świetnie , bo on nie lubi przy mnie rozmawiać z kolegami nie wiem czy ma sekrety czy coś innego i tak mija nam wieczór , zaraz idę się wykapac i na łóżko bo straciłam ochotę na patrzenie na niego , bo dość że nie ma dla mnie czasu to jeszcze wgl nie sprxata po sobie , najadł się i zostawił wszytsko wystroił się i poszedł , a ja chodzę i sprzatam za nim , gorzej ajk z dzieckiem . Spokojniejsza jestem jak go nie ma , czuje się psychicznie lepiej chyba , wiem że to dziwnie co mówię ale naprawdę brakuje mi w domu Męża który będzie pomagał choaix troszkę i mnie wspierał a nie tak jak on ... [emoji22][emoji22][emoji22]Przepraszam ale musialam z siebie to wyrzucić [emoji15]
Uuuuu ja bym nie darowala, ale cóż.... mój jest bardzo rodzinny. Teraz jestem z dziećmi u mamy i mógł sobie zostać na weekend w domu, wyspać, wyskoczyć na piwo, to On nie, przyjechał do nas, a to ponad 200 km. Tyle, że my od początku wiedzieliśmy na czym stoimy. Obowiązki podzielone, wspólny dom, wspólny bałagan. Potem wspólne dzieci. Wiadomo jak nie pracowałam to robiłam więcej, bo mogłam. Potem mogliśmy spędzić miło czas. Uważam, że powinnaś z nim porozmawiać. Ciąża blizniacza prędzej czy później wymaga większej troski i ostroznisci, a Wy macie już jedno dziecko, który trzeba się zająć. Może powinien pójść z Tobą na wizytę? Usłyszeć od giną, że masz się oszczędzać, nie denerwować. Wiem...latwo mi pisać, ale trzymam kciuki za pomyślne rozwiązanie tej sytuacji.
 
Ja tez wizytuje w poniedzielek, ide jednak do tego ordynatora, jak sie uda przy nim zostac, to super :)
Ja mysle, ze te nasze hormony robia duuuzo, niestety..sama sie przekonalam. Tak jak kruszka pisze, mamy duzo czasu na rozmyslania, a to niczego dobrego nie wróży. Ja tez juz od 17 zerkam na zegarek, ale moj M pracuje roznie, dzis wrocil o 20 :hmm:
Do tego humor ma kiepski, cos go trapi ale ciezko wydobyc co...kupil mi pol arbuza i pol kazal zjesc :-D

A ja mam zgage jak stad do Afryki...:sad:
Mloda tak wywija, ze zaczynam sie zastanawiac czy Ona tam jedna siedzi :rofl2:
 
ooo ja tez miałam dzisiaj arbuza :) i spacerek do sklepu za produktami na kolacje, spokojny taki, a przed chwilka spokojny spacerek z psem :)
oczywsicie wszystko z moim mezem, bo sama to sie nawet do sklepu osiedlowego bym teraz nie wybrala, za bardzo panikuje przez te skurcze, siedzec w domku ok, do szpitala nie polece, bo nie ma nic konkretnego co sie dzieje, a i tak ma byc w poniedzialek usg polowkowe iz araz po nim spotkanie z moją polożoną. Ale na samotne spacerki się nie pisze ;)
zaraz idziemy wziąć prysznic ( mąż mnie pilnuje, odkąd w pracy zasłabłam) a następnie jakieś filmowanie w wyrku i luli. Chciałabym żeby jutro miał wieczór dla siebie.... Tzn, chciałabym oczywiscie mieć tylko wspólny,. ale wiem ze on potrzebuje tego jednego wieczoru bo inaczej jest gorszy od baby w ciąży xD
wiec jutro mu zaproponuje drinka z whiskey, granie na kompie itd i zrobie sobie leżanko w salonie, zeby nie byc samej, nie lubie, wole zatyczki w uszach ale w tym samym pokoju co on niz w ciszy ale samej....
No nic, spokojniej nocki kochane:)
 
Tak leżę sobie w szpitalu i zastanawiam się kiedy zacznę kupować te wszystkie cudowne rzeczy dla mojej CÓRECZKI[emoji254][emoji1348][emoji178][emoji173]️

A co sie stalo ze jestes w szpitalu?

Witam was po chwilowej nieobecnosci, w czwartek to mnie tak bok bolal brzuch az do nogi i na plecy ze doslownie nic mi sie nie chcialo, a dlaczego bo glupia sie wzielam .a porzadne sprzatanie lazienki, mycie scian itd, juz nigdy wiecej :D za to od wczoraj mnie wzielo jakies chorobsko :( bol gardla i katar, masakra cieszylam sie ze nie choruje a tu bach, dobrze ze to chociaz drugi trymestr, dzis planuje spedzic caly dzien w lozku i sie porzadnie wygrzac, jutro mamy impreze u znajomych ale pewnie odmowie bo nie mam sily na nic.
 
reklama
Helo , witam się i ja w kiepskim humorze , myślałam że jak mąż będzie w domu to będzie jakiś mi lżej na duchu i ogólnie że pomoże coś przy małym , no ale niestety , wczoraj chciałam spędzić wieczór z nim to nie dało się bo przyjechał jego brat na trochę posiedzial to była 22 to mi się spać już chciało , dzisiaj chciałam też sobie posiedzieć to zadzwonił do kolegi i kolega przyjechał i stoi z nim na dworze i się bawi świetnie , bo on nie lubi przy mnie rozmawiać z kolegami nie wiem czy ma sekrety czy coś innego i tak mija nam wieczór , zaraz idę się wykapac i na łóżko bo straciłam ochotę na patrzenie na niego , bo dość że nie ma dla mnie czasu to jeszcze wgl nie sprxata po sobie , najadł się i zostawił wszytsko wystroił się i poszedł , a ja chodzę i sprzatam za nim , gorzej ajk z dzieckiem . Spokojniejsza jestem jak go nie ma , czuje się psychicznie lepiej chyba , wiem że to dziwnie co mówię ale naprawdę brakuje mi w domu Męża który będzie pomagał choaix troszkę i mnie wspierał a nie tak jak on ... [emoji22][emoji22][emoji22]Przepraszam ale musialam z siebie to wyrzucić [emoji15]

Mialam ta sama sytuacje nie tam dawno, moj przyszedl z pracy przespal sie 3 godz i tel oczywiscie miedzy czasie tylko zjadl jak sie wkurzylam to dostal ochrzan ze mi nie pomaga ze to chyba on jest w ciazy a nie ja :) powiedzialam wszystko co mi na sercu lezalo, chlop mi odrazu wysprzatal cala kuchnie :D i robil to do 1 w nocy hehe takze polecam czasem ochrzanic ;)
 
Do góry