reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudniowe mamy 2018

No i jest.. cała moja :D :D :D
 

Załączniki

  • 20180701_172208.jpg
    20180701_172208.jpg
    1,2 MB · Wyświetleń: 98
reklama
U nas też dzisiaj leniwy dzień, w łóżku do 10.00 później śniadanko, film, obiad i na 2 H na spacer. Zimno strasznie ale fajnie bo mogliśmy całą 3ką pospacerować. Teraz R ogląda mecz a ja leżę i przeglądam neta.
We wtorek mam wizytę i zobaczymy co u maluszka
 
A My mielismy jechac na hampka do maca, smaka mamy oboje, ale chyba nic z tego, bo nie wiem o ktorej M wróci z pracy.

Dziewczyny jak wasze nastroje?
Ja sie zaczynam o siebie martwic..plkalabym bez powodu, M chodzi i ciagle mnie przytula, caluje a ja potrafie mu powiedziec wieczorem, ze chyba juz mnie nie kocha...a potem sama siebie w glowe pukam:crazy: potem mu narzekam, ze chyba sie mna nie interesuje i juz moglabym wyc, a wcale tak nie jest, skacze kolo mnie jak kolo jajka...nie wiem o co chodzi ale mnie to wykancza. Potrafie miec super humor, a z chwile dupa, czar pryska i mi smutno. Niech to juz przejdzie, moja pewnosc siebie siega zera :cool:
Taaak. Może nie chce mi sie płakac, ale jestem szczesliwa, a za 5 minut wsciekła. No, ale staram sie nad tym panowac, bo jezt to uciazliwe dla otoczenia.

Dziewczyny caly dzien jestem dzisiaj glodna... Na obiad zjadlam ogromba porcje z chinczyka a teraz wlasnie zamowilam pizz.no jakbym nie zjadla dzisian pizzy, to bym umarla chyba. Chyba pierwszy taki dzień, jem co 5 minut :D
 
Znowu aplikacja mi się zamknęła i skasowala wiadomość...
Ja od wczoraj panikuje i zamatrwiam się czy zdarze zamknąć wszystkie sprawy w pracy. Już widzę siebie jak szef z pretensjami pyta się czemu to nie jest załatwiona a ja w płacz.. [emoji14]
 
Znowu aplikacja mi się zamknęła i skasowala wiadomość...
Ja od wczoraj panikuje i zamatrwiam się czy zdarze zamknąć wszystkie sprawy w pracy. Już widzę siebie jak szef z pretensjami pyta się czemu to nie jest załatwiona a ja w płacz.. [emoji14]
Mówiłam Ci, że dasz rade! Wiem, ze sie martwisz, ale poradzisz sobie a szef nie bedzie miał pretensji :)
 
Ja wciąż I nadal mam dość mojego męża, z mojej perspektywy jest obecnie leniwym bubkiem. Wow, zrobił obiad I poszedł że mną do sklepu. No szał. Ja też do tego sklepu polazlam, wrocilam, ogarnęłam kuchnie żeby miał jak ten obiad zrobić, wstawilam i rozwiesic am jedno pranie, wstawilam drugie, wypralam wykładzinę w dwóch pokojach, przygotowałam stół do obiadu.... A on zrobił obiad i stwierdził że teraz sobie pogra bo musi odsapnac.... Oszaleje, osiwieje....
 
Ja wciąż I nadal mam dość mojego męża, z mojej perspektywy jest obecnie leniwym bubkiem. Wow, zrobił obiad I poszedł że mną do sklepu. No szał. Ja też do tego sklepu polazlam, wrocilam, ogarnęłam kuchnie żeby miał jak ten obiad zrobić, wstawilam i rozwiesic am jedno pranie, wstawilam drugie, wypralam wykładzinę w dwóch pokojach, przygotowałam stół do obiadu.... A on zrobił obiad i stwierdził że teraz sobie pogra bo musi odsapnac.... Oszaleje, osiwieje....
A moze takze usiądź i nie podkladaj wszystkiego pod nos...zrob jutro obiad, westchnij i stwierdz, ze musisz odsapnac...i sobie poczytaj ksiazke np.
Lepiej nie będzie, musisz z Nim powaznie porozmawiać.
Mojego dlugo nie ma, bo czesto jak wyjdzie o 9 to wraca o 19-20...ale jeszcze czesto kuchnie bez slowa ogarnia. Jesli Twoj jest leniuchem, to nic na to nie poradzisz :/
 
A moze takze usiądź i nie podkladaj wszystkiego pod nos...zrob jutro obiad, westchnij i stwierdz, ze musisz odsapnac...i sobie poczytaj ksiazke np.
Lepiej nie będzie, musisz z Nim powaznie porozmawiać.
Mojego dlugo nie ma, bo czesto jak wyjdzie o 9 to wraca o 19-20...ale jeszcze czesto kuchnie bez slowa ogarnia. Jesli Twoj jest leniuchem, to nic na to nie poradzisz :/
Nie był leniuchem ale od jakiegoś czasu uważa że skoro chodzi do pracy, odbiera dziecko że szkoły i co Stam czasem zrobi, czy obiad czy zakupy to on już od siebie dał aż nadto.
Spaczony przez cudowne wychowanie pod tytułem samiec robi mniej bo ciężej pracuje.... :/
 
reklama
Nie był leniuchem ale od jakiegoś czasu uważa że skoro chodzi do pracy, odbiera dziecko że szkoły i co Stam czasem zrobi, czy obiad czy zakupy to on już od siebie dał aż nadto.
Spaczony przez cudowne wychowanie pod tytułem samiec robi mniej bo ciężej pracuje.... :/
Kurczę ja tego nie rozumiem, związek powinien być partnerski. Mój zawsze mówi że dla nas (Mnie i dzidzi) wszystko i przychodzi po nocce i jeszcze mieszkanie ogarnie żebym ja nie musiała, wyjdzie z psem i dopiero się położy, a jak ma wolne to i pranie wstawi i obiad zrobi no cudowny facet :) ja bym się chyba zbuntowała na Twoim miejscu, jak będzie zarastał brudem i glodem to może przejrzy na oczy :)
 
Do góry