PatkaPatka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Kwiecień 2018
- Postów
- 797
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Taaak. Może nie chce mi sie płakac, ale jestem szczesliwa, a za 5 minut wsciekła. No, ale staram sie nad tym panowac, bo jezt to uciazliwe dla otoczenia.A My mielismy jechac na hampka do maca, smaka mamy oboje, ale chyba nic z tego, bo nie wiem o ktorej M wróci z pracy.
Dziewczyny jak wasze nastroje?
Ja sie zaczynam o siebie martwic..plkalabym bez powodu, M chodzi i ciagle mnie przytula, caluje a ja potrafie mu powiedziec wieczorem, ze chyba juz mnie nie kocha...a potem sama siebie w glowe pukam potem mu narzekam, ze chyba sie mna nie interesuje i juz moglabym wyc, a wcale tak nie jest, skacze kolo mnie jak kolo jajka...nie wiem o co chodzi ale mnie to wykancza. Potrafie miec super humor, a z chwile dupa, czar pryska i mi smutno. Niech to juz przejdzie, moja pewnosc siebie siega zera
Mówiłam Ci, że dasz rade! Wiem, ze sie martwisz, ale poradzisz sobie a szef nie bedzie miał pretensjiZnowu aplikacja mi się zamknęła i skasowala wiadomość...
Ja od wczoraj panikuje i zamatrwiam się czy zdarze zamknąć wszystkie sprawy w pracy. Już widzę siebie jak szef z pretensjami pyta się czemu to nie jest załatwiona a ja w płacz.. [emoji14]
A moze takze usiądź i nie podkladaj wszystkiego pod nos...zrob jutro obiad, westchnij i stwierdz, ze musisz odsapnac...i sobie poczytaj ksiazke np.Ja wciąż I nadal mam dość mojego męża, z mojej perspektywy jest obecnie leniwym bubkiem. Wow, zrobił obiad I poszedł że mną do sklepu. No szał. Ja też do tego sklepu polazlam, wrocilam, ogarnęłam kuchnie żeby miał jak ten obiad zrobić, wstawilam i rozwiesic am jedno pranie, wstawilam drugie, wypralam wykładzinę w dwóch pokojach, przygotowałam stół do obiadu.... A on zrobił obiad i stwierdził że teraz sobie pogra bo musi odsapnac.... Oszaleje, osiwieje....
Nie był leniuchem ale od jakiegoś czasu uważa że skoro chodzi do pracy, odbiera dziecko że szkoły i co Stam czasem zrobi, czy obiad czy zakupy to on już od siebie dał aż nadto.A moze takze usiądź i nie podkladaj wszystkiego pod nos...zrob jutro obiad, westchnij i stwierdz, ze musisz odsapnac...i sobie poczytaj ksiazke np.
Lepiej nie będzie, musisz z Nim powaznie porozmawiać.
Mojego dlugo nie ma, bo czesto jak wyjdzie o 9 to wraca o 19-20...ale jeszcze czesto kuchnie bez slowa ogarnia. Jesli Twoj jest leniuchem, to nic na to nie poradzisz :/
Kurczę ja tego nie rozumiem, związek powinien być partnerski. Mój zawsze mówi że dla nas (Mnie i dzidzi) wszystko i przychodzi po nocce i jeszcze mieszkanie ogarnie żebym ja nie musiała, wyjdzie z psem i dopiero się położy, a jak ma wolne to i pranie wstawi i obiad zrobi no cudowny facet ja bym się chyba zbuntowała na Twoim miejscu, jak będzie zarastał brudem i glodem to może przejrzy na oczyNie był leniuchem ale od jakiegoś czasu uważa że skoro chodzi do pracy, odbiera dziecko że szkoły i co Stam czasem zrobi, czy obiad czy zakupy to on już od siebie dał aż nadto.
Spaczony przez cudowne wychowanie pod tytułem samiec robi mniej bo ciężej pracuje.... :/