reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamy 2018

A ja się zwariować nie dam i właśnie skończyłam prac dywan ha.
Niby maszyna ciężka i brzuch się może za bardzo napinac.... Aaaa dupa dupa dupa, jak ciaza zdrowa i mama też to nie ma co ksiezniczkowac bez powodu :)

Rozumiem kiedy s problemy, wtedy a jakże plackiem w łóżeczku i niech wszyscy obsługują, jestem za, podpisuje się obiema rękami i stopami :D

Jednak niestety to my kobietki jesteśmy sobie winne czasem za to że byle kichnięcie wywołuje u nas plamienia....
Kwestia błędnego koła.
Nie w każdym przypadku(!!) ale I tak właśnie bywa, że skoro kobieta zaszła to znaczy że przez 9 miesięcy trzeba z nią jak z jajkiem I lepiej żeby lutrowej wody nie dzwigala. A kobitkom w to mi graj I kończy się tym, że I litrowa butelka doprowadzi do postawienia się macicy. Ot jak nie zahartuje się ciałka żeby sobie radzilo to i nie będzie sobie radzić :)
Oczywiście wszystko z umiarem :)

I w gra i ach zdrowego rozsądku, nie czuję się dzisiaj dobrze to leżę, ale jak mam lepszy dzień to śmigam działam i się nie boję :)
Ja również nie jestem za takim czymś , robię wszytsko co do mnie należy , dzisiaj wzięłam się za okna ale umylam jedno i stwierdziłam że co dziennie mogę umyć jedno żeby potem nie działo się nic. Moja siostra całą ciążę leżała bo jej się łożysko odkleialo więc nawet ja ją czesalam bo się bała ręce podnośic do góry . [emoji848] No ale cóż naszczescie urodziła szczęśliwie i to się liczy , my też wszytskie musimy w spokoju doczekać do grudnia , ale nie obejrzymy się będzie jesień i zaraz zima i będą nasze maleństwa z nami [emoji11][emoji4]
 
reklama
Sabi mam dwóch chłopców i niebiańską córeczkę, nie ukrywam że marzę o córce gdzieś głęboko w serduszku, ale z trzeciego muszkietera będę się równie mocno cieszyć:)
 
Karols ja po przekroczeniu magicznego 36.1 naciskam na dr na cc, ba nawet wcześniej będę mu o tym mówić, wiem brzmi dziwnie, ale ja jestem tak skrzywiona po moich porodach wcześniaków, że i tak te 36.1. brzmi dla mnie abstrakcyjnie.
 
Ja również nie jestem za takim czymś , robię wszytsko co do mnie należy , dzisiaj wzięłam się za okna ale umylam jedno i stwierdziłam że co dziennie mogę umyć jedno żeby potem nie działo się nic. Moja siostra całą ciążę leżała bo jej się łożysko odkleialo więc nawet ja ją czesalam bo się bała ręce podnośic do góry . [emoji848] No ale cóż naszczescie urodziła szczęśliwie i to się liczy , my też wszytskie musimy w spokoju doczekać do grudnia , ale nie obejrzymy się będzie jesień i zaraz zima i będą nasze maleństwa z nami [emoji11][emoji4]
Ja pierwsza ciąże miałam tak zagrożona że lekarz nawet na wstawanie do ubikacji kręcił nosem i coś o nocniku wspominał :/:/
Także uwierzcie mi, ja na prawdę byłam po tamtej stronie barykady i wiem jakie to straszne i męczące psychicznie bać siev kichać czy kaszlnac.

I baaaardzo się cieszę tym, że ta ciaza jest zupelnie inna chociaż do 12tc zapowiadało xqie na powtórkę z rozrywki :) ale wszystko się ustabilizowalo, organizm załapał co ma robić, ja powolutku zaczęłam wracać do żywych i tak oto myślę czy by nie wziąć się za smażenie naleśników dla rodzinki na kolacje i jutrzejsze śniadanie :D w końcu I tak słoiki z dzemami pootwierane są xD
 
Ja pierwsza ciąże miałam tak zagrożona że lekarz nawet na wstawanie do ubikacji kręcił nosem i coś o nocniku wspominał :/:/
Także uwierzcie mi, ja na prawdę byłam po tamtej stronie barykady i wiem jakie to straszne i męczące psychicznie bać siev kichać czy kaszlnac.

I baaaardzo się cieszę tym, że ta ciaza jest zupelnie inna chociaż do 12tc zapowiadało xqie na powtórkę z rozrywki :) ale wszystko się ustabilizowalo, organizm załapał co ma robić, ja powolutku zaczęłam wracać do żywych i tak oto myślę czy by nie wziąć się za smażenie naleśników dla rodzinki na kolacje i jutrzejsze śniadanie :D w końcu I tak słoiki z dzemami pootwierane są xD
Wierzę bo właśnie siostra non stop płakała , czasami miałam jej dość naprawdę bo ileż można , ale jak zaszłam w ciążę to potem wszytsko rozumiałam jak moNa się bać o takie maleństwa .

My już dawno po kolacji na łóżeczku leżymy i coś bym jesVze zjadła ale co nie wiem [emoji848]
 
reklama
Ja również nie jestem za takim czymś , robię wszytsko co do mnie należy , dzisiaj wzięłam się za okna ale umylam jedno i stwierdziłam że co dziennie mogę umyć jedno żeby potem nie działo się nic. Moja siostra całą ciążę leżała bo jej się łożysko odkleialo więc nawet ja ją czesalam bo się bała ręce podnośic do góry . [emoji848] No ale cóż naszczescie urodziła szczęśliwie i to się liczy , my też wszytskie musimy w spokoju doczekać do grudnia , ale nie obejrzymy się będzie jesień i zaraz zima i będą nasze maleństwa z nami [emoji11][emoji4]
Ja sie cieszę, ze z najwiekszym brzuchem bede w sumie jesienią i zimą, urodze i do wakacji bedzie figurka jak marzenie :)
Znajoma ma szkole tanca i ma tam zajecia z maluszkami, tak chodzi mi to po głowie :) do tego jakies 500m od mojego domu.
 
Do góry