Oooo no to pogratulować dzieciaczków
ja nie znam jeszcze co to macierzyństwo , ale licze , że będzie mi dane
licze , że i Ty jeszcze powtórzysz matkowanie od pieluszki
jak widzisz ja nie lubię się udzielać kiedy źle się czuję gdzieś , ale wiem , że czasami ktoś coś impulsywnie potraktuje , bo nie ma doświadczeń takich jak ja , temu tu jeszcze zaglądam , bo oprócz oceniania i nie zrozumienia troski nie mam większych pretensji . Kochana powiem tak jedno , a nawet 2 poronienia mają nawet zdrowe kobiety , które dzieci mają z bezproblemowych ciąż więc trzeba czasami to potraktować , że tak miało być i już .stało się . Chociaż po 2 ja bym już się zastanawiała i zaczeła szukać czy organizm się nie zbuntował :/ jednak poronienia się zdarzają i nie można się obwiniać, bo przy jednym nawet by się człowiek nie spodziewał , że to może się powtórzyć a nagle jest 2 :/
Ja jestem w grupie osób gdzie u mnie nie ma przypadkowych poronień mimo , że chciałam w to wierzyć bardzo i być jak inni :< kazda ciąża skończyłaby się tak samo i nie miała szansy na rozwój , gdyby nie moja upartość i ta wrażliwość na szczegóły , i zachwiane zaufanie do lekarzy nie byłabym tutaj gdzie teraz jestem , upartość i uczulanie innych pomogła też w realnym życiu uniknąć tragedii u najbliższych więc zawsze ta moja nadwrażliwość będzie krytykowana , jednak ja swoje robię , bo wiem , że czasami lepiej dostać po uszach , niż nie powiedzieć tego co sie mysli ... i tak jak pisałas nie kazdy musi panikowac czy się bać , ale czasami dobrze mieć troszkę takiej wrażliwości , niż pewności bo nigdy nie przewidzimy przyszłości . Mnie już nic nie zmieni , ja tez nie zamierzam nikogo zmieniać i ciesze się , że kobiety żyją normalnie
podczytuj i daj znać jak zakiełkuje kolejny kwiatuszek