Kruszka dziękuje :-)
Ostatnio jak pisałaś sprawdzaliśmy dostępność i wyszło 4200 do zaakceptowania , ale dziś już tych pokoji nie ma i wyszły tylko jakieś lux i cena o 2 tys drożej... Lipa aż jestem zła, ja muszę gdzieś pojechać, no muszę :-) a strona tego ośrodka nas zauroczyła.
Może się coś zwolni. Na wielki plus jest to, że jak odwołała rezerwację to nie przepada zaliczka tylko mozn a przyjechać w innym terminie
Tez sprawdzałam z ciekawości na siepien i ponad 5tys za nasza 3.
W niedziele jedziemy na tydz to tej Czarnej Gory. Ale jeszcze w siepniu mi się cosik marzy...
My w lipcu jedziemy na 2 tyg do Krynicy M. Zawsze tam jeździmy. Ten wyjazd to tak niechcący wyszedł. Miało być wygrzewanie w Hiszpanii. Nie polecielismy że strachu, gdyby coś, tak jak Wy.... Jak ja im wytłumaczę co i jak z moja ciąża. Mój gin by musiał tam dzwonić. Zwyczajnie odpusvilismy, by się nie martwić. Za rok może się uda
Kochane, na 100% chłopak później wstawię zdjęcia
Cudowny, gratulacje! Mega wystawił się do zdjęcia. Jak mój mlodszy kiedyś
Hej już jestem po wizycie i wszystko ok chociaz przeżyłam chwile grozy po badaniu pan do mnie ze mam sie jeszcze raz polizyc na leżanke bo nie widzial pecherza moczowego u dzidziusia wiec prawie mu zeszlam w gabinecie.....ale naszczescie wszystko jest i na swoim miejscu....
No i bedzie Michalina
Michalina, piękne imię. Przewija się u nas, ale M nie bardzo chce, bo tak ma na imię córka kolegi z pracy
Wiecie jaki miałam dziś sen? Kurna... Śniło mi się, że urodziłam bliźniaczki. W 29 tc. I to moja poprzednia gin, dzięki której mam pierwszego syna, powiedziała że trzeba rodzić bo coś tam... No i rodziłam, nie wiem jak. W poniedziałek poszłam do pracy i na korytarzu znajoma pyta jak tam jak się czujesz, odp że ok a ta giną stoi za mną i mówi " przecież Ty już urodzilas, gdzie Twoje dzieci?" No i panika, gdzie One są. Były na oddziale. Bylam taka wystrasziba, że 4 dni zjadły sztuczne mleko, że laktacja mi nie ruszy, że nie było mnie przy nich itp... Potem już było karmienie, jakoś załapały, mleko leciało, ja krawilam jak to po porodzie. Raz byłam u brata i była moja mama, innym razem w szpitalu czekałam na obchód.... Szit, w każdym razie dziewczyny były super