No denerwuje go to ale co ma zrobic mala teraz juz przyjezdza do nas raz na miesiac czesciej nie odczuwa potrzeby kontaktu .... wiesz to oni ja wychowuja ja na poczatku probowalam sie wtracac ale to sie obracalo przeciwko mnie teraz w ogole sie nie wtracam i jest ok. Gorzej z tesciowa ona sie pogodzic nie moze z tym, ze mala mieszka z nimi i ciagle sie wtraca. Wg mnie trzeba do tego podejsc na luzie i tyle tamci ja wychowuja a my w sumie nic nie mamy do gadania tak naprawde zreszta zauwazylam, ze odkad jestem w ciazy sytuacja miedzy nami jest zdrowsza bo wczesniej bylam zazdrosna o to, ze z nia ma dziecko a ze mna nie. Sam mi powiedzial, ze teraz zupelnie inaczej przezywa to wszystko cieszy sie na to, ze znow bedzie tatusiem nawet powiedzial mi, ze w koncu bedzie mial dziecko z kobieta jego zycia.
Ja na poczatku bardzo przezywalam to wszystko doszlo do tego, ze az mialam koszmary senne, ze luby wrocil do bylej ale odkad sobie sama odpuscilam i przestalam sie wtracac jest mi po prostu lzej i tyle.