elifit
Moderatorka
Mieszkamy u męża i tu się wychodzi na pole. Ja tam wychodzę na dwór więc moje dzieci chodzą i tu i tu [emoji23] [emoji23]A ja zawsze wychodziłam na pole
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Mieszkamy u męża i tu się wychodzi na pole. Ja tam wychodzę na dwór więc moje dzieci chodzą i tu i tu [emoji23] [emoji23]A ja zawsze wychodziłam na pole
bo szlachta wychodzi z domu na pole a pospolstwo z chalupy na dwór)) sorrki to taki zart ktory kiedys slyszalam od kolegi z Rzeszowa (bo u niego na pole sie szlo a u nas na dwor)U nas sie mowi raczej normalnie, mowi sie kuzyni i wychodzi sie na pole ale sie z lekka zaciaga (chyba dlatego ze slask 20 km stad)[emoji23] u mojej mamy (pochodzi z kaszub) wychodzi sie na dwór i ogolnie mowi sie np zamiast będą to bedo, itd., ale ja nigdy nie mowilam jak moja mama bo tutaj (w malopolsce) sie wychowalam i w sumie do dzis mowie poprawna polszczyzna taka jak mnie nauczono w szkole, chyba ze sie z czegos smieje lub powtarzam jakis dowcip itd [emoji6]
Napisane na HUAWEI GRA-L09 w aplikacji Forum BabyBoom
jak najbardziej w lubelskim sa bracia i siostry cioteczne. sa tez siostrzency (synowie siostry) i bratanice (corki brata). jest tez zwyczaj ze na osoby z pokolenia rodzicow nawet z dalszej rodziny sie mowi ciociu i wujku... mimo ze to 6 woda po kisielu. Ja to lubie ale jak dochodzi do stryjenek i wujenek to sie gubie))U mnie też się mówi bracia i siostry cioteczne. A na dalszą rodzinę kuzyni. Mazowieckie [emoji4]
Napisane na SM-G928F w aplikacji Forum BabyBoom
nie tylko! rozwazam pojscie na masaze dla ciezarnych. mam w okolicy mily gabinet rehabilitacji gdzie za 30 zl polgodzinny masaz robia. poki co masuje maz!Czy tylko mnie zaczynają już boleć plecy? ;/
ide zjesc ciastko))łasuch
WiramyHej. Chciałabym się dołączyć. Jestem w 16 tyg, termin na 24 grudnia. Zazdroszczę wam kopniaczkow, ja coś tam czuję delikatne laskotanie ale nic więcej poza tym, mam nadzieję że niedługo się doczekam
bo szlachta wychodzi z domu na pole a pospolstwo z chalupy na dwór)) sorrki to taki zart ktory kiedys slyszalam od kolegi z Rzeszowa (bo u niego na pole sie szlo a u nas na dwor)
jak najbardziej w lubelskim sa bracia i siostry cioteczne. sa tez siostrzency (synowie siostry) i bratanice (corki brata). jest tez zwyczaj ze na osoby z pokolenia rodzicow nawet z dalszej rodziny sie mowi ciociu i wujku... mimo ze to 6 woda po kisielu. Ja to lubie ale jak dochodzi do stryjenek i wujenek to sie gubie))
Żeby do czegoś dojść trzeba wyruszyć w droge!
Mnie strasznie odrzuca od słodkiego. Bleee :/Nie tylko dzieci! Dlatego idę szukać wafelków w czekoladzie ;P
Mnie bolą od 2 tygodni. Najpierw żebra. Zaczelam sie prostować aby nie bolało i przeszło na plecy. Masakra.Czy tylko mnie zaczynają już boleć plecy? ;/
Uważaj na siebie. Zdrowie dziecka najważniejsze.a ja jeszcze w życiu nie jadłam tak mało słodyczy jak teraz. Nic mi nie wchodzi, bo prawie każdym cieście/wafelku mi niedobrze, a nawet czasem mam ochotę na jakiegoś batonika a tu klops.
To mnie utwierdza w przekonaniu,że będzie chłopiec, bo mam typowo "tatusiowe smaki" Odkąd jestem w ciąży uwielbiam to samo co mój mąż , a wcześniej na te jego smaczki nie mogłam patrzec. Nigdy nie myślałam,że w ciąży aż tak moze zmienic się smak.
ja byłam na spacerze, zrobiłam 5km, ale chyba za szybkie tempo narzuciłam bo złapała mnie kolka niesamowita i ostatni km wróciłam komunikacją miejską:/ tak mnie bolało, że aż się wystraszyłam. Nie mogłam iśc:/ Ale poleżę chwilę i mam nadzieję,że całkiem mi ten ból przejdzie,