reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

hej dziewcynki - ja tylko na moment -jeszcze ze szpitala, mąż przywiózł na chwilę laptopa. Dzięki Wam wielkie za gratulację i kciuki.
Tak na szybko - Zuzka cudowna, poród - chyba sobie podaruję jego opis póki co,bo jak sobie wspomnę tamte chwile to siedzę i ryczę.
Mamy mały problem z karmieniem bo pannie Zuzannie nie starcza pierś i muszę od czasu do czasu dokarmiać sztucznym z butli - za to kupy jak się patrzy ;)
Jutro wychodzimy, ogólnie to jestem nieprzytomna, obolała, a brodawek to już chyba nie mam ale jest cudnie.
Jak wrócę do domku to doczytm wszystko o tam u Was - trzymam kciuki za te które ciągle w dwupaku
 
reklama
cristalrose jejku strasznie Tobie współczuję tego bólu.
Dzięki kochana, u mnie już lepiej. Dzisiaj wstałam z łóżka i nawet trochę "popierniczyłam" z synkiem. Trzymam kciuki, aby Twój ból też w końcu odpuścił. Współczuję kolek...najgorsze jest to, że nic nie można zrobić, a mały bąbelek cierpi... ucałuj go w stópkę od cioci Oli:)
 
Gratulacje dla Ciebie Sun, z tego co piszesz to z małej mały łakomczuszek jest, mam nadzieję, że jak wrócisz do formy opiszesz jak to wszystko wygląda, bedę rodziła w tym samym szpitalu. Buziaki dla Was :-)
 
Ewwe - ja oczywiście jak zwykle na bieżąco :sorry2:- myślałam, że Wy już dawno mieszkacie na swoim, a Ty tu piszesz znowu o swojej współlokatorce:confused:. No to współczuję (mam nadzieję, że Borysek budzi ją w nocy:happy2:)

nie chyba nie budzi niestety.... ale powiem szczerze że korci mnie jak ta lala żeby iść i postać im pod drzwiami z wyjącym Boryskiem:D:D zwłaszcza po opuszczeniu przez któreś z nich ubikacji , tak w ramach zemsty za ( i tu przepraszam za wyrażenie ) pier.olniecie drzwiami aż "miło" .


Olcia a to ja coś przeoczyłam?? Ty nie na chodzie byłaś?? to dobrze ze sobie dzisiaj popierniczyłaś:D

a mnie znów boli to coś co było raną po cięciu, mam wrażenie że przyszyli mi macicę do skóry - uprzednio zawijając w nią kamień:/
 
ewwe to z kolei moja "ulubiona" (hehe) szwagierka sprzedała nam jakąś jelitówkę. Oliwka całe szczęście zdrowa (inaczej szwagierka byłaby już martwa) ale ja przez 4 dni miałam gorączkę 39 st... bez komentarza...

p.s. gratki kluczy od mieszkania!
 
AAA ok:) bo już myślałam że Ty po porodowe jakieś komplikacje miałaś...swoją drogą to na Twoim miejscu profilaktycznie bym zabiła te szwagierke heheh
 
hej :-)
ja niedawno wróciłam padnięta po badaniach. ale to opiszę na odpowiednim wątku zaraz. ogólnie w szpitalu nasluchałam się samych dobrych rzeczy i od pacjentek i przy okazji na ip. chodzi o personel i o to, że super się opiekują itd. jedyny minus to fakt, że teraz tam jest remont i małe zamieszanie. i znowu dzisiaj już było pełno na porodówce. ale kilka razy już tam byłam na ip i jeszcze na znieczulice nie trafiłam :-) na lekarzy też narzekać nie można. a dziewczyna z którą mnie polożyli to mowiła, że jak była już na samej porodówce to biegali i obchodzili się z nią jak z jajkiem "a może herbatkę zrobić, lub rumianek chce pani?" itp.
więcej napiszę jutro bo dzisiaj padam. wpadne jeszcze tylko na wizyty napisać co i jak. w skrócie tutaj - rośnie mi mały klocuszek, któremu się w ogole nie spieszy!! tak więc Tunia nie zostaniesz sama :)
 
reklama
Hej dziewczyny,
Staram się wchodzić na bb ale słabo mi na razie wychodzi.
Mała jest cudna na razie tylko je, śpi i robi kupę. Więc budzi się na 30 min. co 3 godz., na razie daje mamie odetchnąć. Julia jest zafascynowana małą i cały czas do niej biega. A ja no i tu jest gorzej, mam 38 gorączkę, jest mi zimno i ledwo się ruszam, bolą mnie ręce, plecy, nogi, głowa po prostu masakra. Staram się być aktywna i coś cały czas robię żeby się rozruszać ale czasem ciężko mi się nawet podnieść.
Sorki że tak namarudziłam, pozdrowienia dla wszystkich mamuś i brzuchatek.
 
Do góry