reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

cześć witam się i ja
od rana was nadrabiałam i w końcu mogę napisać coś, nie pamiętam już o czym chciałam :)
u nas świetna pogoda i miałam zabrać się za sprzątanie i pranie, a tu masz babo - katar, siedzę w pracy zakichana, z nosa mi kapie, i jestem bardzo spocona - ostatnio mam takie przypływy ciepła, że normalnie zlewam się potem, nie tylko w nocy... grrryy, a w pracy nie mam się do czego przebrać, nie dość że ciągam całą torbę z jedzeniem, to jeszcze mam zabrać zapas ubrań na przebranie się??? ech... z kolei wiem że jak mnie rozłoży bardziej to na pewno pójdę na zwolnionko i już nie wracam do pracy, a jeszcze wczoraj twierdziłam że chyba jeszcze ze 4 tygodnie w pracy wytrzymam
Krolcia kwiatki są cudne... szczególnie cię podziwiam, bo u mnie to nawet kaktus nie chciał urosnąć
Tunia też nie zgadzałabym się za obniżenie ceny na 800zł za samochód który jeździ, bo jak miałby pójść za pół darmo to lepiej chyba jak by mi pod oknem stał. ostatnio mieliśmy przeboje z moim samochodem, tzn papiery są na mnie ale ja nie mam nawet prawa jazdy, ale skoro chcieliśmy taniej kupić na Litwie no to na mnie z obywatelstwem LT było lżej kupić. jak posypała nam się klima padło pytanie czy robimy czy samochód złomujemy. wrrrrrgrrrr!!! no pasaran! naprawiliśmy klimę kosztowało ok 1000, ale samochód sobie znowu sprawniutki, a tak nie nadawał się do jazdy - gdy klima padła, to w razie deszczu czy teraz przymrozków nic nie było by widać za zaparowanym oknem
 
reklama
cześć witam się i ja
od rana was nadrabiałam i w końcu mogę napisać coś, nie pamiętam już o czym chciałam :)
u nas świetna pogoda i miałam zabrać się za sprzątanie i pranie, a tu masz babo - katar, siedzę w pracy zakichana, z nosa mi kapie, i jestem bardzo spocona - ostatnio mam takie przypływy ciepła, że normalnie zlewam się potem, nie tylko w nocy... grrryy, a w pracy nie mam się do czego przebrać, nie dość że ciągam całą torbę z jedzeniem, to jeszcze mam zabrać zapas ubrań na przebranie się??? ech... z kolei wiem że jak mnie rozłoży bardziej to na pewno pójdę na zwolnionko i już nie wracam do pracy, a jeszcze wczoraj twierdziłam że chyba jeszcze ze 4 tygodnie w pracy wytrzymam
Krolcia kwiatki są cudne... szczególnie cię podziwiam, bo u mnie to nawet kaktus nie chciał urosnąć
Tunia też nie zgadzałabym się za obniżenie ceny na 800zł za samochód który jeździ, bo jak miałby pójść za pół darmo to lepiej chyba jak by mi pod oknem stał. ostatnio mieliśmy przeboje z moim samochodem, tzn papiery są na mnie ale ja nie mam nawet prawa jazdy, ale skoro chcieliśmy taniej kupić na Litwie no to na mnie z obywatelstwem LT było lżej kupić. jak posypała nam się klima padło pytanie czy robimy czy samochód złomujemy. wrrrrrgrrrr!!! no pasaran! naprawiliśmy klimę kosztowało ok 1000, ale samochód sobie znowu sprawniutki, a tak nie nadawał się do jazdy - gdy klima padła, to w razie deszczu czy teraz przymrozków nic nie było by widać za zaparowanym oknem

wrublik do lekarza marsz! nie ma żartów teraz, ja 2 tydz jestem chora, dziś wyszłam po tyg grzania się w domu pierwszy raz do sklepu i jestem skonana po tej eskapadzie, nie ma na co czekać bo się rozłożysz i co?
no ja własnie nie chcę tego auta tak za darmo oddawać, choć tez jest tak, że albo się go sprzeda albo zezłomuje, bo niedługo trzeba nowe OC płacić i przegląd robić, więc lepiej go sprzedać, no ale mój C. jest/był mechanikiem (aktualnie w innej branży pracuje od 2 m-cy) i generalnie nie wiele mam do powiedzenia bo on się lepiej zna i wie w jakim stanie jest ten samochód i twierdzi, że jak ktoś się zna to go za 2 tys nie weźmie, a samochód jest dobry i na chodzie, bo jak mówię sama bym dalej nim jeździła, ale mamy nowe wielkie audi i to jedno wystarczy, i weź kłóć się tu z mechanikiem, a z drugiej strony te dodatkowe choćby 2 tys się przydadzą, bo pójdą na te teraz najwazniejsze dla nas wydatki, to nie jest skąpstwo tylko mnie są potrzebne te pieniążki, C. zarabia, ale to by na 1 m-c i zakupy teraźniejsze na poczet dzidziusia odciążyłyby jego pensje, zresztą co tu tłumaczyć, wiadomo co to dodatkowe pieniądze, :)


rzućcie okiem na to ogłoszenie, może macie kogoś kto by akurat kupił, jak mówię, nie jest to luksus, ale może ktoś z waszych znajomych ma córkę czy syna co chce pierwszy samochód, albo żonę, której do miasta auto potrzebne, bo ja sobie zdaję sprawę, że to auto to nie jakiś wypas, ale jeszcze może pojeździć spokojnie,
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Lwiczka, lez, leż....Mnie coraz częsciej brzuch boli...
Wizyta w poniedziałek, ale jakby co wcisne sie w czwartek albo na ip...Na razie spróbuje wyluzować...

Teraz to nie ale przy Lolku jak w 8 tyg. krwawiłam to mój sie darł, nawet jak na siusiu szłam. Mało basenu nie załatwiał. Dobrze, że się okazało po 1,5 tygodniu , ze to z nadżerki tylko bo bym mu krzywde zrobiła...
Teraz to mam wrażenie bycia samotna matką...Nic go nie interesuje....Wszystko wybieram sama...Nawet jak go pytam to wzrusz ramionami..Ech bez terpii sie nie da inaczej nam małżeństwo albo poleci albo będziemy jak dwoje obcych ludzi obok siebie...
A z Lolkiem w 12 tygodniu wózki ogladał...A jak się dowiedział, że syn to mało z dumu nie pękł, a teraz zawiedziony strasznie bo nie córka...Ech..Sorki ale jakoś tak dzis ogladałam kosmetyki, łaże po allegro i mi sie smutno zrobilo...
 
Lwiczka, lez, leż....Mnie coraz częsciej brzuch boli...
Wizyta w poniedziałek, ale jakby co wcisne sie w czwartek albo na ip...Na razie spróbuje wyluzować...

Teraz to nie ale przy Lolku jak w 8 tyg. krwawiłam to mój sie darł, nawet jak na siusiu szłam. Mało basenu nie załatwiał. Dobrze, że się okazało po 1,5 tygodniu , ze to z nadżerki tylko bo bym mu krzywde zrobiła...
Teraz to mam wrażenie bycia samotna matką...Nic go nie interesuje....Wszystko wybieram sama...Nawet jak go pytam to wzrusz ramionami..Ech bez terpii sie nie da inaczej nam małżeństwo albo poleci albo będziemy jak dwoje obcych ludzi obok siebie...
A z Lolkiem w 12 tygodniu wózki ogladał...A jak się dowiedział, że syn to mało z dumu nie pękł, a teraz zawiedziony strasznie bo nie córka...Ech..Sorki ale jakoś tak dzis ogladałam kosmetyki, łaże po allegro i mi sie smutno zrobilo...

bodzinka nie przejmuj się tak... ciesz się tym słodziakiem w brzuchu :) widocznie niektórzy faceci już tak mają. pierwsze dziecko to wiadomo coś nowego i może więcej się zainteresują. spróbuj z nim pogadać na spokojnie... życzę powodzenia
 
kurde dziewczyny trzymajcie mocno kciuki prosze was!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! maz byl ogladac mieszkanie i super !!! ale babka ma jakas przyjsc ktora wczesniej dzwonila i jak ona sie nie zgodzi maz mowil ze my napewno bierzemy boze zeby ona nie chciala jezu!!!!!!! blagam prosze o kciuki musza cos pomoc wasze zawsze pomagaja!!!! :) prosze prosze prosze !!!
 
reklama
Do góry