reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

ewa86 jassne :tak::tak::tak:, najważniejsze zeby każda mama się czuła szczęsliwa, spełniona, zadowolona a czy to w domu czy zawodowo to indywidualna sprawa:-):-):-)
 
reklama
kategor mam w pomiarach nawet więcej niż 4 tygodnie różnicy, i stosunek BPD do FL jest poniżej normy. Jejku może ja powinnam się udać gdzieś na konsultację do jakiegoś lekarza innego??

A wcześniej też tak było?
Sprawdź na usg genetycznym, musisz to mieć tam napisane, tam się robi 4 pomiary i na każdą część określany jest wiek i z tego wyliczana średnia. Niemożliwe że miałaś to przy genetycznym i powiedzieli Ci że ok.
A termin mamy na ten sam szcęśliwy dzień: 13:-)))))))
Ale ja mam przeczucie że będzie 8 grudnia. Jacka urodziłam po 39 tygodniach, ostatnia miesiączka była 5-go i urodził się 5-go. Teraz miesiączka 8-go więc wymyśliłam sobie że będzie tak samo. I tego się będę trzymać:-)))))))))
 
hej :)
po 1 co do pomiarów, to nie martw się Ewwe, moja przyjaciółka (listopadówka :p) 2 wizyty temu usłyszała,że brzuszek jej córci jest 3x zaduży jak na ten miesiąc, i że to może być przepuklina, poszla na 3d z prenatalnymi i się okazało, że wszystko OK.

a ja też mam pytanko...czy któraś z Was bierze Dopegyt? ja biorę 2 dzień i jestem "spowolniona"?! Spać mi się chce, jestem jak naćpana czy coś :(
 
Hej,

Dopiero dotarłam do kompa...Dziś urodzinki małej mojego faceta więc było zakupowo i urodzinowo i totalnie brak czasu żeby usiąść przed kompem.
Wiolcia super że jesteś z powrotem bo jakoś pusto tu bez Ciebie:/
Ewwe przede wszystkim spokojnie, ja bym się umówiła do innego lekarza na konsultację - dla świętego spokoju. Ale na pewno wszystko ok! głowa do góry!
Kategor super, ze udało Ci się wynegocjować te warunki!:) cieszę się, bo już spokojniejsza jesteś zapewne:)

Mi brzuszek szaleje, wzięłam nospę i odpoczywam sobie...Wiecie co najgorsze jest w tych całych szaleństwach Ex mojego faceta? To jak widzę jak Jego ona wykańcza...Dzis powtarzał od rana, że ona go wykończy ciągłym nękaniem. Gdyby on miał siłę to i ja bym była "zdrowsza"...No a wyprowadzka- tak jak pisałyście nie wchodzi w grę, bo on nie chce zostawiać swojej córeczki. A mała potrafi być tak perfidna i rzucać takimi tekstami do ojca że mam ochotę jej coś powiedzieć....
Ech wpadam chyba w jakiegoś doła...wciąż smęcę i smęcę. Poproszę o kopa WIEEELGACHNEGO żeby wziąć się w garść... w koncu "CO NAS NIE ZABIJE TO NAS WZMOCNI":)
Buziaczki dla WAS wszystkich i odganiamy smutki, zmartwienia jak najdalej!
 
witam wieczorowo
Wiolcia firanka piękna-aż sama bym sie chciała szyć nauczyc...
Ja dzisiaj przed południem miałam troche dołka i dobrze ze poszłam do szmateksu to mi przeszło... Zakupiłam sobie szlafrok-taki jak chciałam zapinany na zamek-tak na pobyt w szpitalu po porodzie, i jeszcze kamizelke, mezowi sweterek na zime, córci płaszczyk przeciwdeszczowy nexta i bluzeczke... Ale to nic podjechalam w drodz epowrotnej do sklepu po chleb i zahaczylam do osiedlowego sklepiku odziezowego a tam-normalnie czekał na mnie kurteczko-płaszczyk dla mojej córci.... Super bo z odpinanym polarkiem-co prawda kolor jasny, taki kremowy ale co tam-nie wszystko musi miec rozowe heheheee. A co najwazniejsze dałam za niego 29 zl-widac bylo po metce ze jest chyba z poprzedniego sezonu-ale co tam jutro upiore i bedzie piękny-tak wiec zaoszczedziłam sporo-bo juz miałam kupic corci taki za ponad 100 bo nie mogłam nic znalezc-tzn takieog jakbym chciala-bo nie chcialam grubej zimowej kurtki tylko cos na teraz i wiosne i prosze-takze wrocilam z co prawda pustyn portfelem ale jaka zadowolona:)
Widze dziewczyny ze kazda z nas ma jakiegos zgryza-to chyba normalne-bo albo brak pracy, albo cos w pracy albo jeszcze inne. Ja tez czasem doła łapie, bo niby mamy tu znajomych a czasem by sie gdzies polazło na weekend na drobne party a jakos nie ma okazji. Nasi najlepsi znajomi wyprowadzili sie 40 km stad wiec spotkania są ale bardziej ograniczone niz jak byli na miejscu.Mamy tu sporo znajomych po tych kilku latach ale powiem Wam ze ostatnio tak sie w weekend zastanawialismy i mimo ze checi by byly to nie bylo sie z kim spotkac... Mamy sporo znajomych z dziecmi-bo tacy co nie mają to inne zycie jeszcze prowadzą;)- ale zauwazyłam, że jak my nie zapraszamy to nie ma spotkan... Nie powiem ja bardzo lubie jak nas odwiedzają no ale kurcze sama tez bym z checia wyszla... ehh co tam... nie bede sie znow dołować dzisiaj bo jak juz mi sie poprawilo to niech tak bedzie...
A jutro ide na pobór krwi. Krew i mocz i dodatkowo lekarz mi zlecił badanie odczynu Coombsa-mialyscie takie cos robione??
 
jejku ale naprodukowałyście!

ja jakoś ostatnio mam lenia forumowego...
jakieś dwie godziny temu skonsumowaliśmy rodzinnie pizzę i teraz pękam w szwach dosłownie:/

wiolcia fajnie, że w końcu wpadłaś:))) zazdroszczę umiejętności firankowych. Jak zdrówko? Lepiej?

ewwe nie martw się. Jesli masz się przez te 3 tygodnie denerwować (a widzę, że się martwisz) to postaraj się dostać do innego lekarza. Czy Twoja ginka coś powiedziała odnośnie tych pomiarów? Jeśli powiedział, że jest ok to proszę CXię nie martw się!

faktycznie sporo nowych grudniowych mamuś u nas ostatnio. Witam wszystkie serdecznie:DDD
 
Dziękuję wszystkim za słowa otuchy i porady. Napewno pójdę zobaczyc do kogoś innego i miejmy nadzieję że będzie tak jak piszecie bo inaczej się nie dam hi hi. Do jutra wszystkim. Papaśki bo idę na spoczynek:-) i jutro pewnie zanim włączę kompa to będę miała sporo lektury do nadrobienia. A jeszcze do tego jutro badanie cukru,mam nadzieję że wyjdzie dobrze. Pozdrowienia i całusy:-)







 
Dziękuję dziewczyny za tyyyle milych słów:-)

Ewwe a ciebie zaraz jak przełożę przez kolano ... kochana pamietaj że mój syn sie "nierozwijał prawidłowo" a tymczasem wszystko jest dobrze. Lekarze nas dobijają a twój źle zmierzył. Dziecko jest dalej malutkie i wystarczy źle zaznaczyć a już robi ogromna różnicę, ale nie dziwie się że to takie nerwowe dla ciebie bo dla każdej z nas by tak było. Jeśli ci to poprawi humor i przestaniesz sie zamartwiać to idź do gina i niech sprawdzi dokładne wymiary. Borysek to kawał chłopca już ;-)

agaj44 dziękuję ci kochana ogromnie :tak: Współczuję wam ogromnie takiej sytuacji bo musi was strasznie męczyć a twój facet pewnie strasznie wypruty chodzi. Może ten babsztyl w końcu znajdzie sobie inny obiekt westchnie i da sobie spokój? Szczerze trzymam za to kciuki bo ile można wytrzymać?? Najbardziej mi szkoda tej dziewczynki bo stoi z boku i widzi całą ta sytuację. Takiej matce powinno się odebrać dziecko!

Olcia juz lepiej skurczybyki sie uspokoiły ale jutro ma wizytę i zobaczymy co powie lekarz. Powiedzcie mi - skoro nie miałam sprawdzanej szyjki to czy jest sens sprawdzać teraz? (skoro nie ma porównania).
 
wiolcia ja bym sprawdziła szyjkę. W końcu musi być ten pierwszy raz:))) i na kolejnej wizycie porównacie, czy się skraca, czy nie. Poza tym będziesz wiedziała "na czym stoisz". Jeśli ma np 4 cm długości to znaczy, że jest długaśna, jeśli 1,5 to lepiej na siebie uważać. Lepiej niech lekarz sprawdzi.
 
reklama
Wiolcia no niestety ta baba nie da raczej spokoju....Dobijające jest też to że mała dziś się przyznała, że mówi mamie że u nas jest jej źle. A prawda jest inna bo ostatnio jak przyszła to biegła do mnie i na całą klatkę wołała "ciociaaa!" w ogóle jest uśmiechnięta u nas, mówi że kocha etc. No powiedzieliśmy jej że nie moze tak kłamać mamie, a ona na to że ona się tak myli często...Myli...kłamie by powiedzieć matce to co chce usłyszeć...Tylko wiem, że jest za mała by to zrozumieć, ale jej matka to wszystko chce wykorzystać przeciwko jej ojcu...i mała doprowadzi do tego że może nie zobaczyć taty..Zaczęłam myśleć że chyba jestem jakaś zła bo wkurzam się na małą, że nie mówi prawdy jak jej jest u taty....a tata tak ją kocha nad życie!....wiem że mała się boi matki i dlatego tak mówi, ale jest niesamowicie cwana i nauczyła się kłamać bardzo...
Ech coś słabo mnie chyba kopiecie bo wciąż rozkminiam te ciężkie tematy.....

Zbieram się do spanka...oby jutro był lepszy dzień:) Brzuch wciąż napięty i ledwo wstaję z łóżka...
KOLOROWYCH SENKÓW!!!
 
Do góry