reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

Witam szczęśliwe grudnióweczki. Nie wiem czy pamiętacie mnie jeszcze, ale też byłam grudniową mamusią, tylko przez chwilę. Straciłam dzidziusia w kwietniu i nawet nie miałam sił zajrzeć na forum. Życzę wam szczęśliwego i łatwego porodu i aby wszystko było dobrze z maleństwami.:))))

Jestem teraz kwietniówka 2011:)))) Wczoraj widziałam swoje cudo na usg i ryczę ze szczęścia, tym razem jest wszystko prawidłowo i mam nadzieję, że tak będzie. Pozdrawiam Was serdecznie i ściskam!
 
reklama
Witam sie i ja tego pięknego dnia:)))))) dziś ma być 23 st!! szoook

olcia nie dziwie się że się denerwujesz;) ja bym się czaiła na bank już gdzies pod szkołą i z przyczaiki szła za gromadką hehehe, eeech sa takie przełomowe momenty z którymi nam ciężko,...a ile jeszcze przed nami....

ja na 12 zbieram się na msażyk;P

wizytującym zyczę samych wspaniałości&&&&&&&&&&&&&&&&

a gdzie nam się ostatnio ewe podziała??????
Nasza Tunia jutro bierze Ślub, ciekawe jak tam dzień przed....:)
No i missiiss i wiolcia coś nas zaniedbują :(
 
Witam szczęśliwe grudnióweczki. Nie wiem czy pamiętacie mnie jeszcze, ale też byłam grudniową mamusią, tylko przez chwilę. Straciłam dzidziusia w kwietniu i nawet nie miałam sił zajrzeć na forum. Życzę wam szczęśliwego i łatwego porodu i aby wszystko było dobrze z maleństwami.:))))

Jestem teraz kwietniówka 2011:)))) Wczoraj widziałam swoje cudo na usg i ryczę ze szczęścia, tym razem jest wszystko prawidłowo i mam nadzieję, że tak będzie. Pozdrawiam Was serdecznie i ściskam!

No pewnie kochana że pamietamy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! O rany ale się cieszę z Twojego szczęścia kochana!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:))))))))))))))))))))) teraz oczywiście że bedzie dobrze!!! Super wiadomość:DDDD edę Ci kibicować!!!:))) (masz termin na kwiecień tak jak moja siostra:))) ona ma na ok 8)
 
sunshine_baby oczywiście, że pamiętamy:))) przynajmniej te "najstarsze" stażem. BARDZO, ale to BARDZO się cieszę, że nosisz pod sercem nową iskierkę:D My już teraz mamy niezłe klocuszki:/ Buźka dla Ciebie i Twojego Bąbelka!
 
Ehh tez musimy zaczac kupowac... w pazdzierniku zaczniemy w koncu! Przynajmniej mam taka nadzieje.
Aniu ja też powoli organizuję się z wyprawką dla dzidziusia...wziełam już troszkę ubranek i akcesoriów dla dzidzi, a resztę mam zamiar pokupować w październiki, ostatnio myślałam, żeby mieć tak w razie czego w pogotowiu taką torbę do szpitala...chyba taką zorganizuję i będę trzymałą w gardeobie...gdyby coś:-):-):-)
krolcia miłego dnia I dużo słonka bo w całej Polsce dziś słonecznie:-):-):-)
Winka kciuki zaciśnięte &&&&&:tak::tak::tak::tak:
cześć laseczki!
u nas dziś chyba będzie znów piękna pogoda!!!
Powoli zacznę prać ciuszki:) trzeba korzystać z tego słoneczka. Jakoś tak inaczej pachnie pranie suszone na powietrzu.
ale tak myślę, że gdzieś się zaczaję:cool: w krzakach:cool2::laugh2: i sprawdzę jak sobie radzi...niby to tylko powrót do domu, ale jakoś się denerwuję.
no i na 14.30 lecę na wizytkę dzisiaj! Kciuki poproszę!!!
U nas też piękne słonko, mam zamiar wylegiwać się na tarasie, w następnym tygodniu i ja będę prałą ciuszki, bo w końcu zorganizujemy kącik dla dzidziusia i półeczki:-):-)A pranie po powietrzu to fakt, pachnie inaczej:-):-):-)
Hehe..już widzę jak się czaisz w krzakach....jak byłąm mała to moja babcia się czaiła gdzieś za rogiem jak chciałąm wracać sama i później uspokajała rodziców że wszystko ok i że jestem grzeczna:-):-):-)
Kciuki zaciśnięte!!&&&&&:tak::tak::tak::tak:

sunshine_ gratulacje z powodu bycia kwietnióweczką....3mam kciuki żeby było wszystko ok:-):-):-):-) Super że się odezwałaś...pozdrowionka:-):-):-)

A ja dziś znowu się oszczędzam, bo brzuch mnie poibolewał przez ostatnie dni , zwolniłam tempo i przestało...a że jutro wybieramy się do Krakowa....to dziś spokojnie odpoczywam...w nast tyg. rozpoczynam pranie ciuszków dla Boryska:-):-) i będę szukałą ładnej koszuli i szlafroczka do szpitala:-D:-D
 
U nas też piękne słonko, mam zamiar wylegiwać się na tarasie

[...]

A ja dziś znowu się oszczędzam, bo brzuch mnie poibolewał przez ostatnie dni , zwolniłam tempo i przestało...a że jutro wybieramy się do Krakowa....to dziś spokojnie odpoczywam...w nast tyg. rozpoczynam pranie ciuszków dla Boryska:-):-) i będę szukałą ładnej koszuli i szlafroczka do szpitala:-D:-D

Na tarasie... Ech, pomarzyć dobra rzecz... Strasznie żałuję, że nie mamy nawet kawałka balkonu w mieszkaniu. Jak człowiek pół życia mieszka w domku z ogródkiem, to potem ciężko się do bloku przenieść... Jeszcze się chyba nie przyzwyczaiłam...

Do Krakowa, powiadasz?:) U nas piękna pogoda :) Miejmy nadzieję, że się utrzyma chociaż do końca tygodnia, to może w niedzielę z niej choć trochę skorzystam, bo na razie siedzę zakopana z nosem w papierach i kończę korektę "na wczoraj". Wczoraj wieczorem - po 15 godzinach pracy - już mi zaczęły literki skakać przed oczami - robiły się raz większe, raz mniejsze. Nie wiem, jak to się stało :)
 
Kategor dobrze stawiasz Lwiczka:tak: ale wszędzie jestem przez małe l i dlatego tu też.:tak:Zazdroszczę ci tych zakupów bo ja ostatnio nie mam weny i jakoś niemogę zebrać się w sobie i wyruszyć na poszukiwania:-)

Winka &&&&&&& trzymam kochana:tak: i za wszystkie dzisiejsze wizyty:tak:

U mnie też słoneczko ale zimno:crazy:a małej obiecałam że pójdziemy na spacer zbierać skarby jesieni i raczej się nie wymigam bo już od rana o spacarze nadaje:-D a ja ostatnio takiego lenia mam :-(że nie chce mi się z domu wychodzić,zresztą jak zawszę o tej porze roku:-(







 
Ostatnia edycja:
Na tarasie... Ech, pomarzyć dobra rzecz... Strasznie żałuję, że nie mamy nawet kawałka balkonu w mieszkaniu. Jak człowiek pół życia mieszka w domku z ogródkiem, to potem ciężko się do bloku przenieść... Jeszcze się chyba nie przyzwyczaiłam...

Do Krakowa, powiadasz?:) U nas piękna pogoda :) Miejmy nadzieję, że się utrzyma chociaż do końca tygodnia, to może w niedzielę z niej choć trochę skorzystam, bo na razie siedzę zakopana z nosem w papierach i kończę korektę "na wczoraj". Wczoraj wieczorem - po 15 godzinach pracy - już mi zaczęły literki skakać przed oczami - robiły się raz większe, raz mniejsze. Nie wiem, jak to się stało :)

Jak nie masz balkoniku to uciekaj na spacer....nawet nie wiesz ile bym dała, zeby być teraz w Krakowie, pójść na spacer nad wisłę, zajść na ulubioną kawę na Kazimierz...planuję zrealizować to w niedzielę....
A jak pójdziesz na spacer to może i główkę przewietrzysz...i literki nie będą skakały.....:-):-):-)

Właśnie wywiesiłam pranie na taras....ehh..ja uwielbiam prać i pracować....jestem od zawsze od tego uzależniona, ja praktycznie codziennie piorę..lubię jak wszystko pięknie pachnie płynem:-):-):-)...może pomyślę nad domową pralnią i będe przyjmowała zlecenia:-):-):-)
 
reklama
Jak nie masz balkoniku to uciekaj na spacer....nawet nie wiesz ile bym dała, zeby być teraz w Krakowie, pójść na spacer nad wisłę, zajść na ulubioną kawę na Kazimierz...planuję zrealizować to w niedzielę....
A jak pójdziesz na spacer to może i główkę przewietrzysz...i literki nie będą skakały.....:-):-):-)

Nad Wisłę i na Kazimierz to ja mam godzinę jazdy tramwajem ;) Kraków jest zdecydowanie za duży :)

Na spacer teraz niestety nie mam czasu :( Wieczorem jedziemy odebrać ubranka i na zakupy, więc i tak mi to trochę dnia zje. A roboty jeszcze masa... Ech...
 
Do góry