reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

witam nową mamę, pisz jak najczęściej i najwięcej jak tylko masz ochotę, bo ja znów reklamę zrobię, że my tu super grupą ciężarówek jesteśmy, wspieramy się i żadna nie jest sama w swoich pojękiwaniach i potrzebie wygadania:)

z tymi teściami i rodzicami to chyba jest tak, że oni (w ich mniemaniu) chcą dobrze, bez względu czy mamy 20,30,40 czy 50 lat nadal jesteśmy dziećmi swoich rodziców, a że oni niby dłużej na świecie i żyli w cięższych czasach to im się wydaje, że muszą nam te swoje mądrości przekazywać, tak jakby myśleli, że my nie mamy swojego rozumku,
dla wielu z nas tutaj to też pierwsza ciąża i myślę, że dlatego wszyscy w koło mają złote rady, bo chcą pomóc wierząc, że to dla nas nowe,trudne i co gorsza, że sobie nie poradzimy, a przecież każdy miał kiedyś pierwsze dziecko i uczył się krok po kroku lub na drobnych błędach...

mnie w d... daje teściowa, choć już chyba się do mnie przekonuje, bo widzi, że C. ma kanapki do pracy, w domu jest czysto, ubrania poprane, obiad zrobiony, a teść jest z gatunku tych co wszystko wiedzą lepiej i nie przetłumaczysz, że nie ma racji albo, że my chcemy po swojemu, trzeba będzie robić swoje i tyle

natomiast moi rodzice ostatnio prawie wcale się nie wtrącają, dzwonią tylko spytać jak się czuję, no i właśnie chciałabym żeby się moja mama trochę powtrącała, bo aż tak dziwnie:-D ale pewnie jak pojadę tydz przed ślubem do domu to po kilku dniach uznam, że to zbyt długa wizyta:-D choć strasznie za nimi tęsknię
 
reklama
Ja mam to samo jak długo ich nie widzę i nie słyszę to tęsknię ale ostatnio mam ich aż nadto dlatego dostaję szału. Mama dzwoni dwa razy dziennie tylko po to by zapytać czy jadłam jak należy i co u mnie słychać. A co mogło się zmienić przez parę godzin:-) Już sobie wyobrażam sobie co to będzie w grudniu,pewnie będzie dzwonić co godzinę z pytaniem czy przypadkiem to nie już:-)








 
trzy godziny mnie nie bylo, a wy tyle napisalyscie :szok:

poplotkowalam sobie z ciezarna koleznka ;-) ona ma termin miesiac wczesniej niz ja, a brzuszek ma bardzo pokazny i przytyla juz 12 kg -c o oczywiscie nie powstrzymalo nas przed zjedzeniem szarlotki :rofl2:
teraz lece po mala do przedszkola i jeszcze chyba na spacerek, bo u nas piekne sloneczko i 20 stopni!!!

co do mojej mamy, to w pierwszej ciazy mi na glowe wchodzila. teraz nic mi nie doradza - chyba pogodzila sie z faktem, ze jestem doswiadczona mama :-) a gadamy ze soba prawie codziennie, bo zawsze jest temat do plotek :sorry2:
 
Nawet mi o słodkim nie mówcie,bo po tej glukozie to tak mi się chce jakiegoś placka czy cuś a piguła mówiła żeby dziś nie jeść:-( A mi tu jeszcze gufi smaka robi na szarlotkę,umrę buu:-( A jeśli chodzi o mamę to też bym tak chciała jak ty,żeby myślała że doświadczona mama,a tu lipa,telefon nie ma spokoju o swoim wogóle nie wspomnę hi hi :-)







 
Buu... Stchórzyłam. Zrobiłam dziś tylko morfologię i mocz. Do lekarza idę we wtorek, więc stwierdziłam, że glukozę mogę jeszcze zrobić w poniedziałek... ...
Ale dowiedziałam się za to, że w moim szpitalu nie trzeba kupować sobie glukozy, bo mają na miejscu. No i nie było dziś żadnej kolejki! Szok!

Ja tez byłam dziś na badaniach,morfologia,mocz i glukoza.Nawet nie taka zła ta glukoza oczywiście pół cytrynki wcisnęłam i jak lemoniadka,tylko ja miałam 50g.Kolejek też wyjątkowo nie było :) Tak więc jak około 8 przyszłam to o 9 wyszłam :)
Mi też gufi zrobiła smaka na szarlotkę :)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
dzień dobry Kobitki;-)

Trochę sie przeziębiłam tak jakbym dawno nie była chora:baffled: katarek i kaszelek dziś dokuczają ale przynajmniej głowa tak jak wczoraj nie boli:crazy: a wszystko przez to ze zmokłam któregoś to dnia i teraz to wszystko wychodzi:no:

W sobotę pierwszy dzień w szkole miałam i oprócz malowania paznokci to nic szczególnego nie robiłam no pomijając ze z dziewuszkami sobie przez większość zajęć ploteczkowałyśmy:-p kolejne zjazd dopiero za tydzień :rofl2:
 
Ja tez byłam dziś na badaniach,morfologia,mocz i glukoza.Nawet nie taka zła ta glukoza oczywiście pół cytrynki wcisnęłam i jak lemoniadka,tylko ja miałam 50g.Kolejek też wyjątkowo nie było :) Tak więc jak około 8 przyszłam to o 9 wyszłam :)
Mi też gufi zrobiła smaka na szarlotkę :)
ja nawet całą wycisnęłam;-) bo bo poł to było za mało tyle ze ja miałam 75g:rofl2:
Kiedy wyniki odbierasz?

poplotkowalam sobie z ciezarna koleznka ;-) ona ma termin miesiac wczesniej niz ja, a brzuszek ma bardzo pokazny i przytyla juz 12 kg -c o oczywiscie nie powstrzymalo nas przed zjedzeniem szarlotki :rofl2:
teraz lece po mala do przedszkola i jeszcze chyba na spacerek, bo u nas piekne sloneczko i 20 stopni!!!

co do mojej mamy, to w pierwszej ciazy mi na glowe wchodzila. teraz nic mi nie doradza - chyba pogodzila sie z faktem, ze jestem doswiadczona mama :-) a gadamy ze soba prawie codziennie, bo zawsze jest temat do plotek :sorry2:
fajnie ze z koleżanką na ploteczki sie spotkałaś:-):-)
no i dobrze że Twoja mama pogodziła sie z faktem ze jesteś doświadczoną mamusią i nie musi Ci nic tłumaczyć;-):tak:

Moja mama nigdy mi swojego zdania nie narzucała i nie tłumaczyła jak mam wychowywać Amandę w przeciwieństwie do teściowej której przeszkadzało to że Kramie ja piersią i wiele innych rzeczy wrrr:wściekła/y::wściekła/y: ciekawe czy i tym razem będzie ten swój wścibski nos wpychać w wychowanie Martynki:crazy:

Ja mam to samo jak długo ich nie widzę i nie słyszę to tęsknię ale ostatnio mam ich aż nadto dlatego dostaję szału. Mama dzwoni dwa razy dziennie tylko po to by zapytać czy jadłam jak należy i co u mnie słychać. A co mogło się zmienić przez parę godzin:-) Już sobie wyobrażam sobie co to będzie w grudniu,pewnie będzie dzwonić co godzinę z pytaniem czy przypadkiem to nie już:-)
za pewne tak będzie także wyłącz telefon:-p
witam nową mamę, pisz jak najczęściej i najwięcej jak tylko masz ochotę, bo ja znów reklamę zrobię, że my tu super grupą ciężarówek jesteśmy, wspieramy się i żadna nie jest sama w swoich pojękiwaniach i potrzebie wygadania:)
oj tylko ja taka czarna owca z tym udzielaniem:zawstydzona/y:
Moja mamusia wierci mi dziurę w brzuchu o nieskrętne,wogóle ostatnio delikatnie mówiąc działa mi na nerwy ze swoimi mądrościami i oczywiście w ślad za nią szeregiem pełno ciotek i gadki w stylu"kochana ja czwórkę wychowałam"!!!!!!!!!:-( normalnie szał macicy. Mam prawie trzydziestkę na karku a czuję się jak licealistka,znowu,bo jak byłam z Oliwką w ciąży to było to samo.Wy też tak macie? :-)
ja tylko i wyłącznie chce wózek ze skrętnymi kołami które oczywiście w razie potrzeby można zablokować :tak:
A z Rodzicami to tak jest. Moi Teściowie ostatnio wyskoczyli z rewelacją, że przecież foteliki samochodowe nie są potrzebne, to jakaś fanaberia, a ten tyłem to już w ogóle niepotrzebny. I trzeba było im tłumaczyć, że takie są przepisy drogowe i wymogi bezpieczeństwa. No ale cóż - ich dzieci obowiązek jazdy w fotelikach nie objął, to nie wiedzą.
o matko to już przesada :baffled: i co dziecko mamie na kolanach ma według nich siedzieć:szok:
ale pomysły:crazy:
witam
Podobnie jak Wiolcia ja tez uwazam ze na wszystko trzeba miec dowody-zwlaszcza jak sie ma do czynienia w wariatami... A WIolcia &&&&&&&&
jestem padnieta wiec ide sie polozyc. Bylam z córcią ponad 2 godz na spacerze i padam na pysk....
Milego dnia
po takim długim spacerku nalezy Ci sie odpoczynek:tak::tak:
Ja już też dostałam bury że wszystko kupuję, a jak usłyszała że złożyliśmy z mężem łóżeczko to myślałam że mnie połknie przez telefon "bo to pecha przynosi". Kurcze!!! przecież trzeba było sprawdzić czy kompletne i wogóle(kupiłam przez allegro) ale jej nie idzie nic do głowy nakłaść buu:-( nawet fakt że łóżeczko złożone było raptem pare minut:-(
ja wczoraj wieczorem łóżeczko przez allegro zamówiłam i jak dobrze pójdzie to w poniedziałek powinno do mnie już dotrzeć bo dostawa kurierem :rofl2: i na pewno będę go rozkładać :-p
 
witam nową grudnióweczkę....
Jak tak popatrzec na nasze forum to mozna by pomyslec ze polityka prorodzinna w PL kwitnie jak sie patrzy :):):) ale dobrze ze sie dzieci rodzą bedzie komu na nasze emeryturki pracować hihihii
aluśka kuruj sie dziewczyno i bierz moze wiecej wit.c na uodpornienie:)
gufi jak ja ci zazdroszcze tego sloneczka-o temp nie wspomne. U nas pochmurno, chłodno i wilgotno. PRanie mi juz kilka dni schnie i ni emoze wyschnąć a tu juz 2 kolejne do nastawienia czekają.....
Co do glukozy to ja przed pobraniem mialam 65,5 a po wypiciu 50 wzrosło na 82,1
ciekawe jakie po dzisiejszym pobraniu mi wyniki ogólne powychodzą... ale o tym sie dopiero we wtorek dowiem
lwiczka bez sensu takie podejscie rodziców o zapeszaniu... kto potem bedzie mial czas i siły biegac z zakupami... to taki stereotyp-kiedys po prostu nie bylo nic albo niewiele w sklepach to sie nie kupowalo... Moj brat z bratowa tez mieli niby czas nagle na 3 m-ce przed porodem bratowa poszla do szpitala ponad 100 km od domu i jakby nie moja mama to babki bratu by same najdrozsze rzeczy i badziewie czesto zupelnie niepotrzebne nawciskaly.... bo wiadomo przyszedl facet z lista, nie ma cenzora w postaci żony to mozna mu nawciskać. No i musial kupowac hurtem ale bratowa wiadomo nie byla zachwycona ze nie ma jej przy tym ale co bylo robic jak sie tak zlozyło wiec sluchaj rady rodziców jednym uchem i drugim wypuszczaj;)
 
reklama
Do góry