witajcie,
Widze ze u Was porządki na całego. Mnie tez czekaja porządki w pokoju Paulinki i drobne przemeblowanie, do tej proy to czekałam az skoncza remontowac parking i zeby sie ochlodzilo bo po co myc okna jak kurza za oknem. Remont sie skonczyl, upaly juz raczej tez nie wroca wiec pewnie w tym tygodniu sie zmobilizuje-ale nie chce mi sie jak nie wiem co...
u mnie weekend też wypadl imprezowy. Wczoraj zajrzeli znajomi-2 parki, w tym jedna z dzieckiem wiec było miło posiedzieć. Moj M troszke przesadził z alkoholem wiec dzisiaj poł dnia był nie do zycia ale dobrze ze juz mu puscilo. z kolei dzisiaj na obiadek zajrzeli brat meża z żoną i siostra (bez męża bo on w UK jeszcze siedzi). Najlepiej jak po poludniu wszyscy wyszlismy na spacer. 3 cięzarne babki aż sie sąsiedzi smieli czy u nas w rodzinie to jakaś epidemia. A terminy to mamy wrzesien-siostra męza, pażdziernik u brata, no i my poczatek grudnia takze bliziutko![Big Grin :D :D](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Tunia ale fajnie że masz te przygotowania śłubne-choc potrafią zmęczyć, zwłaszcza jak sie czegos szuka a nie ma, ale i tak wrazenia niezpamniane-nawet przy cywilnym to bedzie dla Was wydarzenie.
Joamar fajnie że mąż bedzie z TObą jak przyjdzie do porodu. Mysle ze potem to mozesz liczyc na pomoc mamy?? Bo samej z dwójką dzieci to sobie niewyobrażam. Powiem Wam że ja sie strasznie ciesze ze moj M ma stacjonarna prace, tzn wyjezdza czasem w delegacje i na szkolenia, ale nie na długo. A jakk juz jedzie to jakos mi strasznie zle bez niego-to chyba jakies uzależnienie czy co![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
kolorowych snów i jak najmniej bóli, te krzyżowe to znam bo samam miewam. Znajomi mi polecają masaże tylko kiedy na nie chodzic;(
oooo mam dzisiaj studniówke
jak fajnie........
Widze ze u Was porządki na całego. Mnie tez czekaja porządki w pokoju Paulinki i drobne przemeblowanie, do tej proy to czekałam az skoncza remontowac parking i zeby sie ochlodzilo bo po co myc okna jak kurza za oknem. Remont sie skonczyl, upaly juz raczej tez nie wroca wiec pewnie w tym tygodniu sie zmobilizuje-ale nie chce mi sie jak nie wiem co...
u mnie weekend też wypadl imprezowy. Wczoraj zajrzeli znajomi-2 parki, w tym jedna z dzieckiem wiec było miło posiedzieć. Moj M troszke przesadził z alkoholem wiec dzisiaj poł dnia był nie do zycia ale dobrze ze juz mu puscilo. z kolei dzisiaj na obiadek zajrzeli brat meża z żoną i siostra (bez męża bo on w UK jeszcze siedzi). Najlepiej jak po poludniu wszyscy wyszlismy na spacer. 3 cięzarne babki aż sie sąsiedzi smieli czy u nas w rodzinie to jakaś epidemia. A terminy to mamy wrzesien-siostra męza, pażdziernik u brata, no i my poczatek grudnia takze bliziutko
Tunia ale fajnie że masz te przygotowania śłubne-choc potrafią zmęczyć, zwłaszcza jak sie czegos szuka a nie ma, ale i tak wrazenia niezpamniane-nawet przy cywilnym to bedzie dla Was wydarzenie.
Joamar fajnie że mąż bedzie z TObą jak przyjdzie do porodu. Mysle ze potem to mozesz liczyc na pomoc mamy?? Bo samej z dwójką dzieci to sobie niewyobrażam. Powiem Wam że ja sie strasznie ciesze ze moj M ma stacjonarna prace, tzn wyjezdza czasem w delegacje i na szkolenia, ale nie na długo. A jakk juz jedzie to jakos mi strasznie zle bez niego-to chyba jakies uzależnienie czy co
kolorowych snów i jak najmniej bóli, te krzyżowe to znam bo samam miewam. Znajomi mi polecają masaże tylko kiedy na nie chodzic;(
oooo mam dzisiaj studniówke
Ostatnia edycja: