reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

slomiana wdowo ja nie wiem czy marcelek zostanie dlatego znak zapytania postawilam :p maz chce chyba mikolaja bo jeczy ostatnio eehhh z tymi imionami no :)
co do winogrona i fermentacji :) to kazdy owoc jak sie go je nie na czcz bodajze to fermentuje zazwyczaj ale po tym sa wzdecia a nie ze dziecko sie upija. ale fakt na kafeterii duzo ciekawych rzeczy mozna wyczytac hyhy :p
 
reklama
cristalrose - jakbym ja miala wszystko pozamykac w pracy, to bym chyba musiala chyba pod biurkiem rodzic ;)

margaryt - mnie lekarz od poczatku przy kazdej wizycie pyta czy juz ide na L4 :D ja ide teraz, bo cuzje sie zmeczona bardzo - dojazdy, potem osiem godzin przy kompie. nie mowiaz juz o tym, ze po powrocie do domu czeka na mnie energiczna, wyteskniona czterolatka ;)
 
Gufi - ja niestety muszę pozamykać- grant mi się kończy w marcu, a nie chcę na macierzyńskim pisać artykułów i sprawozdań - ten czas chcę poświęcić tylko synkowi, więc muszę teraz ostro przysiąść:dry:.
Wyprawka (oprócz wanienki;-) ) i urządzanie kącika dla dziecka też czeka na październik, mam nadzieję, że nie zrobi mi niespodzianki z wcześniejszym przyjściem na świat (jak w moich snach - gdzie też miałam tylko wanienkę :-D )

Margaryt - mnie także lekarz proponuje l4 na każdej wizycie - dla kobiet w ciąży to problemu raczej nie robią, a jak powiesz, że źle się czujesz, to na bank dostaniesz.
 
Cześć kochane,
Tak sobie Was czytam i stwierdziłam że muszę więcej pisać:-)
Ja miałam strasznie ciężką pierwszą połówkę ciąży i dopiero teraz wróciłam do pracy z czego strasznie się cieszę. Ale mam taką umowę, że jak mam gorszy dzień to mogę sobie odpuścić albo popracować w domu (np. dzisiaj). Strasznie się cieszę, że mogę się czymś zająć, choć przyznaję, że czasem moje "chcenie" nie zawsze idzie w parze z mocą:no:. Już bardzo bardzo bardzo czekam na grudzień... Za tydzień idę do lekarza, moja pani doktor kręci nosem na to chodzenie do pracy bo mam anemię i krwotoki z nosa i bóle i nadal jeszcze wymioty, ale ja muszę. Bo inaczej to mi mózg zaniknie a moi najbliżsi zwariują przeze mnie. Zamierzam popracować do końca listopada, a potem wrócić od marca - drugą połowę macierzyńskiego bierze sobie tatuś.
I jeszcze a propos spania... Ja też zauważyłam, że mi się pan synek na pęcherzu usadowił i latam w nocy po trzy razy, ale robię to przez sen, absolutnie nie przeszkadza mi to w spaniu po 12 godzin...:-D:-D. A wczoraj pojechałam do pracy, wyłączyłam silnik na parkingu i... zasnęłam:szok: Przekimałam tak 1/2 godziny i obudził mnie telefon. Dzisiaj stwierdziłam, że już nie będę robić siary (jeśli chodzi o tą ciążową to ja też znam ją tylko z opowiadań) i zostaję w domu, bo jeszcze zasnę za kierownicą...
Dobra wracam do pracy, buziaki:-)
 
myangel ja tylko napisałam co tam w podręczniku napisali, zresztą wiadomo, podręcznik to takie na sucho, anatomiczne fakty, bez żadnej empatii, przez lekarzy napisane, a ja sama nigdy takiego małego dziecka nie widziałam i nie trzymałam nawet, przy mojej Zuzi będę wszystko robić i uczyć się pierwszy raz w życiu

słomiana ja winogrona białe jem już chyba drugi miesiąc prawie codziennie, bo nie mogę się bez nich obejść, jem też nektarynki, jabłka też fermentują, a ja wczoraj nawet dostałam po nich biegunki, więc już nie będę ich jeść, każdy owoc chyba fermentuje w żołądku, ale to na pewno nie są ilości, które miałyby być powstałym alkoholem, jakieś brednie ludzie wypisują, wychodzi na to, że nasze dzieci piją :)

mnie te wiaderka do mycia strasznie śmieszą, jednakowoż nie chciałabym myć w nim Zuzi, dziecko wygląda jak w słoiku, ale co kto lubi :)


ps. skoro mam skierowanie do cc to czy opłaca mi się iść do SR? Którą zresztą mam już zarezerwowaną....
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Gufi - ja niestety muszę pozamykać- grant mi się kończy w marcu, a nie chcę na macierzyńskim pisać artykułów i sprawozdań - ten czas chcę poświęcić tylko synkowi, więc muszę teraz ostro przysiąść:dry:.
Wyprawka (oprócz wanienki;-) ) i urządzanie kącika dla dziecka też czeka na październik, mam nadzieję, że nie zrobi mi niespodzianki z wcześniejszym przyjściem na świat (jak w moich snach - gdzie też miałam tylko wanienkę :-D )

no to wytrwalosci w zamykaniu spraw :) ja tez mam urzadznie kacika zaplanowane na pazdziernik - damy rade na czas :D

a słyszałyście o wiaderku do kąpania noworodków? bo coś takiego dziś w TV pokazywali że dzieciątko sie kąpie bezstresowo i bardziej sie czuje jak w brzuchu u mamy , a mama tylko podtrzymuje główkę a nie cale ciało dzieciaczka- tu link do strony z wiaderkami, ja chyba na to sie nastawie a nie na wanienkę Myju, myju :: Tublu.pl

najwyzej bedziesz pionierka wsrod nas. ja osobiscie nie wlozylabym tam swojego dziecka ;)
 
a słyszałyście o wiaderku do kąpania noworodków? bo coś takiego dziś w TV pokazywali że dzieciątko sie kąpie bezstresowo i bardziej sie czuje jak w brzuchu u mamy , a mama tylko podtrzymuje główkę a nie cale ciało dzieciaczka- tu link do strony z wiaderkami, ja chyba na to sie nastawie a nie na wanienkę Myju, myju :: Tublu.pl

Oglądałam filmik o tych wiaderkach kiedyś i jakoś mnie nie przekonał. Miałam wrażenie, że jakieś smutne te dzieci - ani się pochlapać nie mogły, ani nic... Chociaż znajomi mają i bardzo sobie je chwalą. Ale oni są lekko zakręceni pod względem "ekologicznych" i "naturalnych" nowości, jak chusty, wiaderka, wielorazowe pieluszki itp. ;)
 
reklama
mi sie te wiaderka kojarza z kiszeniem ogorkow:-D
nie ma to jak chlapac sobie konczynami w wodzie i robic wegorzowe figury, dlatego wlasnie dzieci kochaja sie myc i chodzic na plywalnie, nie sadze by za kilka miesiecy nasze bobasy byly super szczesliwe w tej ciasnocie brzuchowej, moze beda sie czuly bezpiecznie ale czy komfortowo?? A na bezpieczenstwo w brzuszku wplywa wiele rzeczy, min cisza i swiety spokoj bez gwaltownych bodzcow:tak:

ja dzis z nastrojem zabojcy psychopaty, cel- castorama a raczej jej pracownicy i ich niekompetencja, ciagle czekamy na blaty, tzn mama w Sz-nie a ja tu sie wkurzam w Norge bo ja caly ten majdan ogarnialam:angry::wściekła/y::angry::no: niech oni sie ciesza ze mnie tam nie ma, pewnie niewiele bym wskorala znajac takie molochy ale sprawilabym ze na moj widok by rzygali :crazy: a tak to ich tylko opierniczam przez telefon:happy2:
 
Do góry