reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

reklama
a ja muszę powiedzieć, że dla mnie noce stają sie koszmarem. jak pomyślę, że jest dopiero sierpień i tak będzie do grudnia to jestem przerażona.więcej nie śpię niż spię. budzę się na siku, potem wszystko mnie boli. jak leżę na lewym boku to czuje wszystkie żebra, plecy itd. chce się przewrócić na prawy bok to jest mi ciężko na maksa. jak już się przewrócę to z tej strony znowu mi napieprza pośladek i noga tak, że uleżeć nie idzie. już chciałam spać na siedząco ale tak to w ogole nie potrafię hehe no i tym sposobem jestem tak niewyspana, że nie wiem czy dzisiaj w ogóle wstanę i gdzieś wyjdę bo po prostu nie mam siły
mam tak samo jak Ty :-D damy rady dalej;-p
 
witam sie z poznania:)
(na początku sorki za błędy, ale nie mogę sie przestawic na polską klawiature...)
lot minal bezproblemowo, jedynym nieudognieniem było ciągle płaczące dziecko w rzedzie przede mna i jego niezaradna mamuśka.....
dzisiaj jak na prawdziwym urlopie, spanie do 8.30, jajecznica na sniadanko, spacerek do parku z Wikunią, drzemka po obiedzie i drugi spacrek i male zakupy.
oczywiscie wczoraj prosto od wejscia poszlam do kuchni po kiszonego ogorka, ktory teraz jest moja ulubiona przekaska:) na kolacje kupiłam sobie białą:)
 
witam:tak:
no w końcu mogę siąść na 4 literach i odpocząć...pomijając fakt że spaliśmy dziś do 10.00:-p potem pomagałam teściowej w generalnym sprzątaniu kuchni, potem jeszcze pranie wstawią i następnie wywiesić no ale to nie było tą ciężką praca nawet odkurzanie tylko spacer z Amandą:rofl2: wyszłyśmy z domu o 14.30 a wróciłyśmy dopiero o 19.00 w między czasie również zakupy zaliczyliśmy:blink: myślałam że jak wrócę do domu to młoda padnie po takich harcach ale gdzie tam teraz biega u teściowej po pokoju:dry: normalnie dziecko nie do zdarcia :szok:

Jutro z rana wybieram sie na wycieczkę do Krasnobrodu na 3 dni :rofl2: pomysł teściowej i to z nią jedziemy ale może nie chcący tam zostanie;-):-p
 
Jeśli będzie taka sytuacja ,ze zechce wziąść na następny dzień po porodzie czy w firmie mogą mu odmówić??? Jak to jest???
Nie mogą mu odmówić, to jest wolne narzucane odgórnie (obowiązkowe) i nikt nie ma prawa mówić wam kiedy macie go wykorzystać. To od Was zależy.


Salomii widze, że imię wybrane :D Jest piękne!! :D
 
witam sie z poznania:)
(na początku sorki za błędy, ale nie mogę sie przestawic na polską klawiature...)
lot minal bezproblemowo, jedynym nieudognieniem było ciągle płaczące dziecko w rzedzie przede mna i jego niezaradna mamuśka.....
dzisiaj jak na prawdziwym urlopie, spanie do 8.30, jajecznica na sniadanko, spacerek do parku z Wikunią, drzemka po obiedzie i drugi spacrek i male zakupy.
oczywiscie wczoraj prosto od wejscia poszlam do kuchni po kiszonego ogorka, ktory teraz jest moja ulubiona przekaska:) na kolacje kupiłam sobie białą:)
dobrze że lot minął Ci bezproblemowo:tak: szkoda że z płaczącym dzieckiem w tle:baffled:
a ja zmykam na spotkanie z kumpelkami. jak sie ciesze, ze dzis piatek :rofl2: 7 dni i ide na L4 :tak:
oby te 7dni szybko ci zleciały:tak::tak:
ja C. kanapki robię, bo i tak się budzę i wstaje wcześniej od niego, a on jest tak półprzytomny rano, że z pewnością nie chciałoby mu się, poza tym jak się ostatnio tak dobrze czuję, poza jakimś bólem nóg czy pleców, że mnie w domu z braku pracy rozwala, więc ja po prostu codziennie mam na błysk wysprzątane, ugotowane i zrobione zakupy i dopóki czuję się dobrze i nie znajdę jakiegoś dodatkowego zajęcia to coś muszę robić przecież:-D
może Ci moją Amandę podrzucę wówczas nie będziesz narzekać na nadmiar wolnego czasu;-)
Eee Salomi myślę że imiona "do wyboru" macie spoko. Mnie się podobają :) no a dzidzia najpierw nie będzie świadoma że jej imię to jej imię, potem jak już domyśli się że ona to dajmy na to Arlena, to będzie jej wtedy wszystko jedno... potem pójdzie do szkoły i wtedy ew inne podłe dzieci mogą coś wymyslić ale to przecież tez nie koniecznie...a potem już będzie dorosła, i będzie mogłą zmienić imię hehe ale wydaje mi się że jak przeżyje z nim dwadzieścia lat, to było by jej dziwnie zmieniać na inne z przyzwyczajenia:) zresztą zauważ, ilu nam samym się własne imiona nie podobają:) nie dogodzisz choćbyś nie wiem jak się starała:D:D
moje imie mi się bardzo podoba:-p za to mojej siostrze jej imie nie:dry: a najbardziej sie wkurzała jak do niej Paulinko mówiłam:-D:-D także masz rację nie da sie wszystkim dogodzić:rofl2:
wrublik niestety mi sie ta pizamka nie wyświetla ale na pewno jest bardzo ładna:tak::tak:
Współczuje nie przespanych nocek przez chrapanie męża:baffled:
ja kanapek to mezowi nie robie od lat - a wlasciwie od kiedy Ninka sie urodzila. rano musze wyszykowac siebie i dziecko, czasem jeszcze obiad koncze. trudno, zeby on spal, a ja mu uslugiwala - bozia raczki dala :D
mam takie samo podejście;-)
 
witam sie z poznania:)
(na początku sorki za błędy, ale nie mogę sie przestawic na polską klawiature...)
lot minal bezproblemowo, jedynym nieudognieniem było ciągle płaczące dziecko w rzedzie przede mna i jego niezaradna mamuśka.....
dzisiaj jak na prawdziwym urlopie, spanie do 8.30, jajecznica na sniadanko, spacerek do parku z Wikunią, drzemka po obiedzie i drugi spacrek i male zakupy.
oczywiscie wczoraj prosto od wejscia poszlam do kuchni po kiszonego ogorka, ktory teraz jest moja ulubiona przekaska:) na kolacje kupiłam sobie białą:)


No no, kochana do 8:30, no to zaszalałaś, nie ma co ;-) Jak mnie moje dziecko przed 9 obudzi to to jest dla mnie tragedia i cały dzień śnięta chodzę ;-)
 
No no, kochana do 8:30, no to zaszalałaś, nie ma co ;-) Jak mnie moje dziecko przed 9 obudzi to to jest dla mnie tragedia i cały dzień śnięta chodzę ;-)

Wiki zawsze wstawała około 7, bo ja na 8 do pracy chodziłam. Dopiero w Paryżu ją przestawiłam, bo wychodziłam z domu około 9, więc i pospać mogłam dłużej.


znowu mnie boli kręgosłup i ciągnie do kolana.......
 
reklama
Do góry