reklama
sarka moja siostra całe szczęście jest mało obrażalska. Widać było, że dziwnie jej się zrobiło, ja zbaraniałam...i ona powiedziała luz siorka (czy coś takiego).
Już z nią przez telefon nawet dzisiaj rozmawiałam, i było ok. Ona jest bardzo kochana i nie chciałam jej sprawić przykrości Mam nadzieję, że jakoś zapomni...kiedyś...buuuuuuuuuuuuuuuuuu
Już z nią przez telefon nawet dzisiaj rozmawiałam, i było ok. Ona jest bardzo kochana i nie chciałam jej sprawić przykrości Mam nadzieję, że jakoś zapomni...kiedyś...buuuuuuuuuuuuuuuuuu
(: Anka :)
Fanka BB :)
aa co do jedzen ia to cieszcie sie że macie spuścik rano bo ja to mam największy wieczorem po 22 wtedy się normaln ie niczym najeść nie mogę, co zjem to jestem jeszcze bardziej głodna
Nie ma sie co cieszyc bo ja wczoraj tak caly dzien jadlam co chwila cos. Wiec rano i wieczorem tak samo...
mamolka
Fanka BB :)
hmmm- patrząc na siebie i biorąc pod uwagę wasze posty to w 6-7 miesiącu tyje się jednak najwięcej Każda zamienia się w potwora lodówkowego
(: Anka :)
Fanka BB :)
Ja mam dzis na koncie narazie 3 kromki chleba z miodem,banana i jogurt.... i staram sie nie jesc nic do obiadu - zaraz wyjde to bedzie latwiej
ja mam na koncie 2 kromki chleba i 2 jajka :d do tego na deser po śniadaniu 2 jabłka hehe
ale już jestem tak glodna, że ide zjeść trochę zupki i jakąś parówke. a później będzie trzeba obiad zrobić - przecież ja się zrobię kulka jak tak będę wcinać... no i chyba czas iść połazić po sklepach to może mniej będę odczuwała głód - marzenie hehe ale póki co to leniu****ę z kompem w łóżku, w piżamce
ale już jestem tak glodna, że ide zjeść trochę zupki i jakąś parówke. a później będzie trzeba obiad zrobić - przecież ja się zrobię kulka jak tak będę wcinać... no i chyba czas iść połazić po sklepach to może mniej będę odczuwała głód - marzenie hehe ale póki co to leniu****ę z kompem w łóżku, w piżamce
T
Tunia85
Gość
hej dziewuszki,
to ja też dołączam do klubu głodomorów śniadaniem jem o 7, a potem do obiadu regularnie podjadam, to kanapkę, to jakieś owoce, to jogurt, ciastko...
dziś już jestem po zakupach, praniu, sprzątaniu i gotowaniu obiadu
i mam trochę podły humor, bo się wczoraj pokłóciłam z C., powiedziałam, że chcę już na zakupy, pojechać do kilku sklepów, zobaczyć jak tu wyglądają ceny, czy się bardziej opłaca sklep czy internet, a chciałam żeby mi towarzyszył, bo potem powie, że ona nie ma nic do gadania itd, a on mi na to, że właśnie nie ma nic do gadania i że na zakupy jest czas, cholera, słyszę od samego początku, więc się wściekłam, powiedziałam, że najlepiej może poczekajmy do grudnia... i się awantura zaczęła, nie będę zwracać uwagi tylko powolutku będę kompletować wyprawkę, chcę rozłożyć wydatki w czasie, bo jeszcze ślub, a okazało, że jak w nowej pracy obiecali mu kokosy, to w praktyce jednak będzie trochę gorzej,
wkurza mnie, bo nie był mamisynkiem, a od soboty jak tu jesteśmy codziennie widzi się z matką i nagle zaczyna gadać jak ona, że po co kupować nowe, że można wziąć po kimś, że jest jeszcze czas.... czas... ech, wypnę się i nie będę się pytać czy konsultować, tylko kupować, tylko, że potem będzie, że mu nie powiedziałam, że też chciał wybrać.... jezu....
ps. właśnie chcę kupić wanienkę, jakiej długości najlepiej: 86 czy 102 cm?
to ja też dołączam do klubu głodomorów śniadaniem jem o 7, a potem do obiadu regularnie podjadam, to kanapkę, to jakieś owoce, to jogurt, ciastko...
dziś już jestem po zakupach, praniu, sprzątaniu i gotowaniu obiadu
i mam trochę podły humor, bo się wczoraj pokłóciłam z C., powiedziałam, że chcę już na zakupy, pojechać do kilku sklepów, zobaczyć jak tu wyglądają ceny, czy się bardziej opłaca sklep czy internet, a chciałam żeby mi towarzyszył, bo potem powie, że ona nie ma nic do gadania itd, a on mi na to, że właśnie nie ma nic do gadania i że na zakupy jest czas, cholera, słyszę od samego początku, więc się wściekłam, powiedziałam, że najlepiej może poczekajmy do grudnia... i się awantura zaczęła, nie będę zwracać uwagi tylko powolutku będę kompletować wyprawkę, chcę rozłożyć wydatki w czasie, bo jeszcze ślub, a okazało, że jak w nowej pracy obiecali mu kokosy, to w praktyce jednak będzie trochę gorzej,
wkurza mnie, bo nie był mamisynkiem, a od soboty jak tu jesteśmy codziennie widzi się z matką i nagle zaczyna gadać jak ona, że po co kupować nowe, że można wziąć po kimś, że jest jeszcze czas.... czas... ech, wypnę się i nie będę się pytać czy konsultować, tylko kupować, tylko, że potem będzie, że mu nie powiedziałam, że też chciał wybrać.... jezu....
ps. właśnie chcę kupić wanienkę, jakiej długości najlepiej: 86 czy 102 cm?
Ostatnio edytowane przez moderatora:
mamolka
Fanka BB :)
Tunia- z tymi chłopami to zawsze coś nie tak Może żeby pójść na kompromis powiedz C. że ile się da to chciałabyś mieć nowe, a kilka rzeczy na pewno z chęcią weźmiesz w spadku A ile weźmiesz to tylko ty zadecydujesz
Ja miałam chyba tą większą i Olek mógłby się w niej kąpać i do teraz ( czyli prawie 2 lat) ale On już w wannie szaleje. Wielkość wanienki wg mnie jest uzalezniona od warunków jej późniejszego przechowywania. Ja miałam dużą bo po kąpieli stawiałam ją pionowo w wannie i mi ładnie schła i nie przeszkadzała.
Ja miałam chyba tą większą i Olek mógłby się w niej kąpać i do teraz ( czyli prawie 2 lat) ale On już w wannie szaleje. Wielkość wanienki wg mnie jest uzalezniona od warunków jej późniejszego przechowywania. Ja miałam dużą bo po kąpieli stawiałam ją pionowo w wannie i mi ładnie schła i nie przeszkadzała.
reklama
natka86
mamusia Zosieńki
ja myślę że może lepiej tą większą wanienkę??? na dłużej się przyda, i też zależy to od tego czy masz w domu wanne? ja np nie mam i Zosia do dzisiaj kąpie się w swojej niemowlęcej wanience... mamy dużą wanienkę, więc bez problemu się mieści w niej, a jak chce ja tylko umyc, bez pluskania się, to stoi pod prysznicem... inaczej u nas się nie da...
Podziel się: