reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

Czy Wasze dzidizusie bardzo się ruszają?,mój dokazuje dość ,dość.Pozdrawiam

ja to jeszcze nic nie czuję, bo za wcześnie, choć wg usg dzidziuś jest już "starszy" o jakieś 5 dni,
ale mój narzeczony twierdzi, że jak przykłada ucho do brzucha to słychać takie cichutkie bulgotanie, może to dzidzia macha rączkami i nóżkami w płynie owodniowym i stąd to bulgotanie....
 
reklama
pytanie do dziewczyn, które brały osobno ślub cywilny i później kościelny, lub są po prostu tylko po cywilny...

mianowicie jak to mniej więcej wygląda? nie chodzi mi o sam akt zaślubin tylko o to jakie są rytuały? Czy się też jedzie osobno samochodem, czy się przyjmuje lub nie przyjmuje prezenty?

My cywilny robimy i tak z obiadem dla ok 18 osób, niestety najbliższe rodzina gdyby zaprosiła jedynie rodziców i świadków, chyba by nam nie wybaczyła, więc będzie ślub i obiad w restauracji...

A jak to u Was było?
 
pytanie do dziewczyn, które brały osobno ślub cywilny i później kościelny, lub są po prostu tylko po cywilny...

mianowicie jak to mniej więcej wygląda? nie chodzi mi o sam akt zaślubin tylko o to jakie są rytuały? Czy się też jedzie osobno samochodem, czy się przyjmuje lub nie przyjmuje prezenty?

My cywilny robimy i tak z obiadem dla ok 18 osób, niestety najbliższe rodzina gdyby zaprosiła jedynie rodziców i świadków, chyba by nam nie wybaczyła, więc będzie ślub i obiad w restauracji...

A jak to u Was było?

ja co prawda nie miałam takiego ślubu, ale moja bardzo dobra kumpela z facetem brała tylko cywilny i jak najbardziej przyjmowali prezenty, a nawet zrobili normalne wesele. przecież bierzesz ślub i jeżeli nie kościelny to dlaczego macie być poszkodowani :-D chyba, że macie jakoś zaplanowane, że niebawem będziecie planować kościelny również to wtedy nie wiem.
 
no a poza tym to gorąco strasznie. wytrwałam nad jeziorem całe 3 godziny i ani chwili dłużej. siedziałam cały czas w cieniu a czerwona jestem na twarzy jak burak :-D jutro mówię zdecydowanie nie wszelkim takim wyjazdom. teraz sobie ustawiałam wiatraczek prosto na mnie i jest przyjemnie.
co do tego, że teraz się męczymy a z reguły najgorzej jest pod koniec to ja się cieszę, że z tym największym brzuchem będę chodziła jak będzie zimno. w te upały chyba bym nie dała rady.
 
Madalia moje bobo sobie siedzi i czasem pyrgnie , ale tak to nie jest zbyt ruchliwe jeszcze, przynajmniej ja tego tak nie odczuwam, zreszta ja troszke objadacz jestem i lubie mieszac wiec czesto mi cos babelkuje i nie wiem czy to dzidzia czy jedzenie;) jeszcze sie nie wslu****e bo polozna powiedziala by od 25 tygodnia zwracac baczna uwage na ruchy dopiero.
 
ee spoko moje też jest raczej z tych "spokojnych":) na każdym usg taki był skrępowany jakiś:D raz pomachał nogami ale tak to spokojny dzidziuś jest, tylko kurcze po kim?:)
 
przyszedł czas na mnie, żeby się trochę wyżalić. dopiero co mówiłam słomianej wdowie, że ma się postarać nie stresować a teraz sama rycze. chyba powoli sobie nie daje rady z tym, że męża tu nie ma i właśnie się z nim pokłóciłam przez telefon. niby się stara i wiem o tym ale czasami to jak taki tępy burak nie pojmuje co ja teraz czuje. a ja się kłócić z nim nie znosze. zresztą u nas wszyscy się dziwili, że my tacy zgrani, że przez dwa lata np. nie zaliczyliśmy żadnej sprzeczki, a teraz tak na odległość to każdy się wkurza o byle drobiazg i mu powiedziałam, że do końca sierpnia tak nie wytrzymam. a on tylko widzi to, że będzie się musiał w irlandii wszędzie tłumaczyć jak się zdecyduje wcześniej zjechać. a przecież to chyba powinno zejść na drugi plan w tym momencie :-(

no to kończe smutasowego posta. przynajmniej się wygadałam. mam nadzieję, że u was dzień mija spokojnie :-)
 
reklama
przyszedł czas na mnie, żeby się trochę wyżalić. dopiero co mówiłam słomianej wdowie, że ma się postarać nie stresować a teraz sama rycze. chyba powoli sobie nie daje rady z tym, że męża tu nie ma i właśnie się z nim pokłóciłam przez telefon. niby się stara i wiem o tym ale czasami to jak taki tępy burak nie pojmuje co ja teraz czuje. a ja się kłócić z nim nie znosze. zresztą u nas wszyscy się dziwili, że my tacy zgrani, że przez dwa lata np. nie zaliczyliśmy żadnej sprzeczki, a teraz tak na odległość to każdy się wkurza o byle drobiazg i mu powiedziałam, że do końca sierpnia tak nie wytrzymam. a on tylko widzi to, że będzie się musiał w irlandii wszędzie tłumaczyć jak się zdecyduje wcześniej zjechać. a przecież to chyba powinno zejść na drugi plan w tym momencie :-(

no to kończe smutasowego posta. przynajmniej się wygadałam. mam nadzieję, że u was dzień mija spokojnie :-)
tak znam to u nas co 2 telefon to sprzeczka- kłótnia zwał jak zwał. a stres jest własnie związany z tym ze złość ogarnia człowieka że on jest tam a Ty tu - SAMA, i stad złość nieporozumienia, bo facet nie jest w stanie zrozumieć co czuje kobieta, a kobieta naszpikowana hormonami to jak bomba zegarowa, ja dziś buczałam - NIKT MNIE NIE KOCHA I NIKT NIE ROZUMIE! afera była dokładna! i wszytsko jeszcze wkurza ale tak na maxa... ech trymaj się jakoś Gosiu:) cieszmy się faktycznie naszymi bobaskami które rosną w brzuszku i za każdym razem jak ich mama jest smutna to im kciuk wędruje do buzi i z mamy smutką ssią palca. Tulę Cię i jestem z Tobą!:-)
 
Do góry