aaa i teściu za każdym razem jak mam wizytę to dzwoni czy ma mnie podrzucić do lekarza (bo mąż wiadomo w tygodniu siedzi za granicą póki co). a ja jak dziecko muszę tłumaczyć, że nie jestem chora tylko w ciąży i dam sobie rade hehe
reklama
mój kuzyn z dziewczyną byli w podobnej sytuacji jak wy. ciotka strasznie się wściekała, że ślubu nie ma a dziecko będzie. w ogóle nie chciała z nikim o tym rozmawiać. ale jak już się maleństwo pojawiło na świecie to normalnie ukochana wnuczka!! tak jej się nagle odmieniło, że wszystko by dla nich zrobiła i życzę wam, żeby też się tak stało. szkoda tylko, że tyle stresu trzeba się "najeść" po drodze do takiego sukcesu
sunnflower
Fanka BB :)
agaj44
Fanka BB :)
Tunia85- masz rację z tym, że moi rodzice traktowali mnie zawsze "dasz sobie radę", najstarszy brat był zawsze cacy bo jedyny syn a młodsza siostra długo chorowała więc ja tak po środku zawsze jakoś dawałam radę Tak, najważniejsze jest wsparcie faceta a rodzicom tak jak piszesz można przytakiwać i robić swoje ;-)
Sunnflower- to przeszłaś swoje- trzymam kciuki, żeby jeśli masz płakać to ze szczęścia a nie łzy smutku przez uwagi innych etc. Dzięki za dobre słowa, muszę przyjąć taktykę olewania i byle do przodu:-)
Raz jeszcze dziękuję za Wasze słowa :-) teraz mykam, mama dzwoniła że chce mi kupić prezent za mgr - kożuch na zimę..Ech no i czeka mnie rozmowa że pomysł super fajny odlotowy, ale może nie na tą zimę. Bo po pierwsze nie wiem jaki rozmiar będę mieć w styczniu etc;-) poza tym już widzę siebie ganiającą w kożuchu na spacerku z dzidzi :-)
trzymajcie się ciepło i do później:-)
Sunnflower- to przeszłaś swoje- trzymam kciuki, żeby jeśli masz płakać to ze szczęścia a nie łzy smutku przez uwagi innych etc. Dzięki za dobre słowa, muszę przyjąć taktykę olewania i byle do przodu:-)
Raz jeszcze dziękuję za Wasze słowa :-) teraz mykam, mama dzwoniła że chce mi kupić prezent za mgr - kożuch na zimę..Ech no i czeka mnie rozmowa że pomysł super fajny odlotowy, ale może nie na tą zimę. Bo po pierwsze nie wiem jaki rozmiar będę mieć w styczniu etc;-) poza tym już widzę siebie ganiającą w kożuchu na spacerku z dzidzi :-)
trzymajcie się ciepło i do później:-)
sunnflower
Fanka BB :)
rany... współczuję przymierzania w ten upał ;-)mama dzwoniła że chce mi kupić prezent za mgr - kożuch na zimę..Ech no i czeka mnie rozmowa że pomysł super fajny odlotowy, ale może nie na tą zimę. Bo po pierwsze nie wiem jaki rozmiar będę mieć w styczniu etc;-) poza tym już widzę siebie ganiającą w kożuchu na spacerku z dzidzi :-)
trzymajcie się ciepło i do później:-)
gufi
Październikowa Mama'06 Fan(ka)
Dzień Dobry!
witam sie na szybko, bo mam pracy kupe
wspolczuje sytuacji z rodzicami - moi sa SUPER. mama od zawsze bardzo mi pomaga przy Nince, teraz juz nie moze sie doczekac drugiego wnuczecia. to samo tata. tym bardziej, ze moj brat raczej na razie nie rokuje w tej kwestii ;-) tesciowa tez zawsze jest gotowa do pomocy.
milego dzionka!!!
witam sie na szybko, bo mam pracy kupe
wspolczuje sytuacji z rodzicami - moi sa SUPER. mama od zawsze bardzo mi pomaga przy Nince, teraz juz nie moze sie doczekac drugiego wnuczecia. to samo tata. tym bardziej, ze moj brat raczej na razie nie rokuje w tej kwestii ;-) tesciowa tez zawsze jest gotowa do pomocy.
milego dzionka!!!
agaj44
Fanka BB :)
No właśnie chcę jej to wybić z głowy może się nie obrazi :-)Najbardziej to by się przydała kasa zamiast tego kożucha no, ale najważniejsze żeby nie dać się wkopać w kożuch W końcu to ma mi się podobać a nie mamie;-) ech lecę
Cześć kobietki!
sunnflower fajny ten dzwoneczek - oby spełnił swoje zadanie
agaj powodzenia z tym kożuchem...wrrr oby w sklepie była klimatyzacja
dziewczyny nie wiem od czego to zależy, ale jak moi rodzice dowiedzieli się, że jestem w pierwszej ciąży (na na 2 roku studiów i też bez ślubu) to oczywiście zachwyceni nie byli, ale z innych przyczyn. Nie chodziło wcale o brak ślubu. Ślub wzięliśmy dopiero w zeszłym roku (jak Mati miał 7 lat). Wręcz moja mama mówiła, abyśmy nie brali ślubu tylko ze względu na dziecko.
Rodzice martwili się o to, że mi będzie ciężko na studiach i że mogłam poczekać kilka lat.
Ja skończyłam LO salezjańskie (wiem brzmi strasznie, ale w rzeczywistości wcale nie święta tylko mądra szkoła). I tam nawet księża powtarzali jak mantrę: PAMIĘTAJCIE NIGDY NIE BIERZCIE ŚLUBU ZE WZGLĘDU NA DZIECKO...
współczuję , że macie takie problemy jeszcze dodatkowo.
sunnflower fajny ten dzwoneczek - oby spełnił swoje zadanie
agaj powodzenia z tym kożuchem...wrrr oby w sklepie była klimatyzacja
dziewczyny nie wiem od czego to zależy, ale jak moi rodzice dowiedzieli się, że jestem w pierwszej ciąży (na na 2 roku studiów i też bez ślubu) to oczywiście zachwyceni nie byli, ale z innych przyczyn. Nie chodziło wcale o brak ślubu. Ślub wzięliśmy dopiero w zeszłym roku (jak Mati miał 7 lat). Wręcz moja mama mówiła, abyśmy nie brali ślubu tylko ze względu na dziecko.
Rodzice martwili się o to, że mi będzie ciężko na studiach i że mogłam poczekać kilka lat.
Ja skończyłam LO salezjańskie (wiem brzmi strasznie, ale w rzeczywistości wcale nie święta tylko mądra szkoła). I tam nawet księża powtarzali jak mantrę: PAMIĘTAJCIE NIGDY NIE BIERZCIE ŚLUBU ZE WZGLĘDU NA DZIECKO...
współczuję , że macie takie problemy jeszcze dodatkowo.
Ostatnia edycja:
reklama
Wiolcia_6
Grudniówka 2010 :)
tak na marginesie chciałam napisać, że mamy już 122 grudniowe mamy! Dla porównania w zeszłym roku było ich 80 i urodziło sie tyle samo dziewczynek co chłopców ) Jestem ciekawa jak będzie w tym roku
Podziel się: