reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

hehehehe, ja jestem z listopada i jest super, wszystkie kolezanki mialy 20 i plakaly a ja na koncu heh to samo z 30 :) lubie to ze nie jestem z poczatku roku:) tyle ze urodzilam sie 1go listopada hehe i to nie jest takie fajne, zacna data ;D
Wiolcia bardzo straszne to co przezyla Twoja mama, ja tez bym sie pewnie zastanawiala nad roznymi opcjami typu podmienienie dzieci, podobnie jak z moja pierwsza ciaza - diagnozowal ja lekarz, ktory ostatnio stwierdzil ze krwawienia wynikaja z polipa... ciagle sie zastanawiam czy napewno nie bylo dzidziusia ://

a na bole w plecach i ledzwiach wydaje mi sie ze dobry jest basenik i jakies masaze lekkie ogrzewanie tez przyniesie ulge napewno:) nie chce nic mowic ale Antylopka pewnie wie :D
 
reklama
a ja sie mojego "munduru" wstydze :zawstydzona/y:
pizamy nie uzywam od kiedy mialem ok 10 lat :) bokserki plus koszulka zima :) Ogolnie zawsze mi duzo cieplej od innych. Szczegolnie zima w pracy sie naslucham czy mi nie jest zimno. Wszyscy w polarach i dlugich rekawach a ja na krotka i na dwor tez wychodze :) lubie zimno
Mam za to jeden wyciagniety dres ktorego podejzewam Beata nie lubi - ale jest wygodny :D

Zuza ostatnio tak wariuje ze pada ok 16 i spi do 18. Potem zasypia o 23 :( ehh...

Co do poczecia - Zuza zostala poczeta pod namowa mamy: "spokojnie mam dni nieplodne mozemy zaszalec" :> Jako ze nie lubie gumek pozwolila mi zostac do konca ;) i chop - potem dla zartu sie z niej smialem ze mnie na dziecko zlapala ;P nie lubie tego :D ale ze mnie wredota :)

A co do drugiej dzidzi to gdy juz sie przeprowadzilismy (wczesniej o tym gadalismy, ze po przeprowadzce zobaczymy), pewnego dnia to ja jej zrobilem dziecko :] ona na to: "Cos ty narobil - ja chyba mam dni plodne" i co ja na to?
"Jestesmy kwita" :-D

Wredota :D

Jestesmy bardzo szczesliwi z powodu Zuzi jak i z powodu drugiej dzidzi :) Uwazam ze to dosc smieszna historia :]

Co do kolejnego tematu tj Polska. Juz gdzies mowilem ze nie rozumie jak dwojka pracujacych ludzi po szkole (tj Beata ja mam srednie) zarabiajac niewiele mniej niz srednia krajowa nie moze zyc inaczej jak od miesiaca do miesiaca... Nie rozumie tego. No ale same oplaty zabieraja prawie polowe :(

U Beaty w pracy tez zwolnienia wiec pozostaje sie cieszyc ze jest w ciazy - jak tak dalej pojdzie to na urlopie bedzie szukac nowej pracy. U mnie tez z dnia na dzien coraz wieksze bagno i obluda...
 
Nie zbliżam się do ryb, ani do wędzonych wędlin. To grozi małym "wypadkiem" ;-) Mój małżonek śpi aktualnie w samych bokserkach. Nie nosi piżam, w ogóle, a ostatnio to nawet bez bokserek mu się zdarza. Moje libido chyba za daleko nie zawędrowało ;-) Przez nie zresztą dzidzia nie urodzi się w styczniu, chociaż taki był plan. Lekarz kazał po zabiegu poczekać 3 cykle, a my zaczęliśmy działać po 2. Głupia stwierdziłam, że przecież za pierwszym razem nie zajdę. No i się przeliczyłam. No trudno, teraz już tego nie zmienię i nawet nie mogę liczyć, że donoszę dziecko do stycznia, skoro termin mam na przełom listopada i grudnia. Styczeń byłby dużo lepszy, tak jak pisze Ha-nn-ah. W mojej obecnej klasie są dwie dziewczynki. Jedna z 1 stycznia, druga z 31 grudnia. I mimo że właśnie skończyły II klasę gimnazjum, różnica jest widoczna. To w końcu cały rok różnicy. A przy młodszych dzieciach ta różnica jest bardziej widoczna. Weźcie pod uwagę, że nasze dzieci pójdą do zerówki już jako pięciolatki, czyli tak na prawdę będą miały jeszcze 4, bo skończą 5 lat dopiero w grudniu.
 
To nasze błyskotliwe dzieci będą szybciej wykształcone ;-) Ja nigdy nie chcialam mieć dziecka z grudnia ale teraz nie wyobrażam sobie, zeby było inaczej :tak: Nasi przyjaciele maja synka ze stycznia to my będziemy mieć synka z grudnia ;-)Oni rozpoczęli rok a my go zamkniemy :-)Wolę grudzień od listopada - po prostu nie lubię tego miesiąca a sama jestem z października. Moja przyjaciółka urodziła się 1 listopada - zawsze odkładali jej urodziny na inny dzień i zawsze była pokrzywdzona.

patrząc na to inaczej - mąż jest z lata, ja z jesieni a dziecko z grudnia. Jeszcze wiosennego nam brakuje :)
 
Co do poczecia - Zuza zostala poczeta pod namowa mamy: "spokojnie mam dni nieplodne mozemy zaszalec"

u mnie z kolei po wszystkim: "Spokojnie, przecież znam swój organizm:) dni niepłodne miałam...." i gryzłam się chyba w każdej sekundzie w język jak to mówiłam:) bo już czułam w kościach jak narozrabialiśmy:D
 
Właśnie z powodu wcześniejszego pójścia maluchów do szkoły, też bym wolała. żeby maluch urodził się w styczniu. Do przedszkola też pójdzie mając niecałe 3 latka. Będąc ze stycznia, byłby w przedszkolu prawie czterolatkiem! To duża różnica!!!!
 
a mnie jest wszystko jedno czy styczniowy czy grudniowy.Ma być zdrowy przede wszystkim, a cała reszta jakoś mnie nie interesuje:)
 
No może się uda! Mateusza urodziłam w 39tc. Według obserwacji poprzedniej ciąży to obstawiam jednak sobie, że urodzę między 14 a 18 grudnia! Zobaczymy, czy się wstrzeliłam!:-D
 
reklama
Musze przyznać, że opowiadanie Ha-NN-aH i Krolci o zajściu w ciąże mnie po prostu rozbroiły!! :) Normalnie co krok wracam się kilka stron i znów czytam. Może, któraś z was tez mnie powali na kolona??:) Przy następnym dziecku też sponiewieram mężem w jakimś ciekawym miejscu:)
 
Do góry