Salomii wsółczuje Ci kochana tych stresów. A taki piekący ból to i ja mam. Pierwszy raz mnie dopadł jak podniosłam Lolka do góry.To było przed miesiaczką i wtedy pierwszzy ra pomyślałam, że musze uważać bo chyba, chyba..I teraz jak kichne albo gwałtownie wstane to mnie łąpie. Chos coraz rzadziej. Mnie coraz mniej ciagnie w dole brzucha albo ja sie przyzwyczaiłam i nie zwracam na to uwagi;-)Ale siedzieć schylona nie umiem no...Bo wtedy dokucza.. A jak rośnie to się czuje tak jakby mi ktos wsaDZIŁ DO BRZucha balonik i dmuchał hahahahaaaaaa.
Nio ja po lekarzu..JAk na złośc miał godzinne spóżnienie jak nigdy, Lolo szalał bo się nudził, a ja moge brac tylko leki ziołowe bez dziurawca i psycholog i bardzo dorażnie relanium.
Myślałam, ze nie dojde bo u nas tropiki. Koszmar.
Nio ja po lekarzu..JAk na złośc miał godzinne spóżnienie jak nigdy, Lolo szalał bo się nudził, a ja moge brac tylko leki ziołowe bez dziurawca i psycholog i bardzo dorażnie relanium.
Myślałam, ze nie dojde bo u nas tropiki. Koszmar.