Mamolka ja mam dwuosobową tak zwaną
amerykankę- coś w tym stylu, w sensie boki bez drewna tylko miękkie, miejsca do leżenia jest tyle co na wersalce a boki zabezpieczają przed spadnięciem, walnięciem w ścianę
, no jeśli się zsunie to nogami najpierw
, nigdy nie głową, a nawet gdyby jakimś cudem to takie coś jest niższe od wersalki. Po złożeniu zajmuje niewiele miejsca, skrzynia mieści dwa komplety pościeli.
Daniel śpi od ściany, Mati z brzegu. Teraz te pierwsze dni kładę miedzy nich malutką poduszkę, jakoś organizm tak reaguje, że jak dojedzie do poduchy to dalej się nie pcha
he he