Witam się poświątecznie, choć u mnie to prawie bez zmian będzie, no może mniej obżerania się
nawet mężula mam jeszcze prawie tydzień w domu, więc mam luz...
a moja starszyzna (tzn mąż i starsza córeczka) jeszcze śpią, a mi się marzy dobra kawa, tylko ja lubię kawkę do drugiego śniadania, a mi pod nosem na ławie pachnie pierniczek... mniaaam. nic nie piekłam w tym roku na święta, a nie dość że się najadłam u teściów, to jeszcze wałówy dostałam
nawet mężula mam jeszcze prawie tydzień w domu, więc mam luz...
a moja starszyzna (tzn mąż i starsza córeczka) jeszcze śpią, a mi się marzy dobra kawa, tylko ja lubię kawkę do drugiego śniadania, a mi pod nosem na ławie pachnie pierniczek... mniaaam. nic nie piekłam w tym roku na święta, a nie dość że się najadłam u teściów, to jeszcze wałówy dostałam