reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

Moje wszystkie bajki z dzieciństwa trzymają Rodzice i nie chcą oddać ;) A wiele z nich oddaliśmy dawno dawno temu do osiedlowej biblioteki. Więc my od zera kompletujemy Franolową biblioteczkę. Na szczęście udało mi się załapać na te recenzje książek dla dzieci i młodzieży i np. Misia Uszatka mam za darmo ;)

Przypomniało mi się, że ze wznowień mamy jeszcze trzy części historyjek o małpce Fiki Miki :) Wiem, że są też Muminki, Dzieci z Bullerbyn itp. Chociaż np. kompletuję wydanie serii o Ani z Zielonego Wzgórza dla ewentualnej córki (;)) i szukam drugiego wydania z Naszej Księgarni - da się je znaleźć już tylko w antykwariatach. Ostatnio była jakaś rocznica napisania "Ani..." i z tej okazji wyszła nowe wydanie, które średnio mi się podoba ;)

O to wydanie mi chodzi: Ania z Zielonego Wzgórza - Lucy Maud Montgomery - Lubimy Czytać



A w Matrasie jest teraz promocja -25% na prawie wszystko, m.in. na te książki "Poczytaj mi, Mamo", wychodzi trochę taniej :) Z tej serii jest też "Wanda Chotomska dzieciom", "Jan Brzechwa dzieciom" i "Grzegorz Kasdepke dzieciom" - tą ostatnią chciałabym jeszcze na pewno mieć :)

Ja się ogromnie cieszę, bo po Pucku już widać, że lubi książki. Lokomotywy mógłby słuchać na okrągło przez cały dzień :) Zazwyczaj jak do mnie przychodzi, to nie z jakąś zabawką, ale z książką - rzuca mi ją na kolana, sam się na te kolana wpycha i każe sobie czytać :) Myślę, że tak jest głównie dlatego, że często nas - rodziców - widzi z książkami, no i tych książek w domu trochę jest. Oby mu nie przeszło :)
 
reklama
kurcze ale Wy piszecie i piszecie- co się zbiorę żeby coś napisać to już dawno temat przebrzmiał ;)
U nas wieje jak nad morzem, pada deszcz i ogólnie to jest dość paskudnie.
Meksyk w domu z przygotowaniem roczku - jutro impreza. Swojej rodzimy (dalszej) mam powyżej uszu - jakby nie było już od roku wiadomo kiedy będzie roczek a ja nie wiem do teraz czy przyjedzie 5 osób czy mniej o której i czy zechcą nocować czy nie - no bomba normalnie chyba rzucę im karimatę na ziemię jak mi jutro oświadczą że będą nocowac.
Bidne chore dziciaczki - taki niestety czas chorób - oby szybciutko wyzdrowiały
Zamówiłam tort z myszką Mini - super - cieszę się jak dziecko - gdyby mnie tak ta rodzina nie wkurzała to bym się bardzo cieszyła na tą jutrzejszą imprezę - mamy baloniki i czapeczki i trąbki i takie tam.
Ja to w ogóle mam świetny pomysł - żebyśmy w maju jak już będzie ciepło zrobiły zjazd grudniówek 2011 na jakiś weekend nad jeziorkiem z dziećmi i mężami - fajnie byłoby...
 
Ewa! dałaś mi cel do życia :-D przepadam za "Anią..." i na pewno chciałam ją miec dla mojej Anulki, ale chyba ją chcę mieć już wcześniej i uzbierać caaaaałą kolecję już teraz, chętnie sama ją jeszcze raz przeczytam, na razie to Anulka jest na etapie książek o ciuchciach i zwierzątkach...

Yvona co fakt to fakt ;)

sun jak dasz im karimatę to i tak będą mieli wypas, najlepiej cieniutki koc, aco niech nie mają za wygodnie... ;) no i życzę udanej imprezki

aaaaaaaa, wstała maluśka z zaropiałymi oczkami, Anulka ma lejące się oczka od łez, ale ropki też trochę, moje oko wczoraj było jakieś suche, po nocy zropiałe a we dnie czerwone jak wampira (jedno)... hmmm coś jednak nas wszystkich "wzięło" i nie mam pojęcia co z tym zrobić, do lekarza sama nie wybiorę się z dwójką dzieci i to w taaaką pogodę! najwyżej zaliczymy wieczorem pogotowie, jak już mężuś wróci
 
Ostatnia edycja:
Hejo!
Ja też w uderzeniu roczkowym. Zaraz się za ciasta i ciasteczka zabieram, bo Małżon mi właśnie Kulę U Nogi zabrał na zakupy. Oczywiście o kilku drobiazgach zapomnieliśmy i znów trzeba jechać. (M.in. okazało się że moja strzykawka do tortów zaginęła - pewnie została użyta przez Małzona do jakiś czynności budowlanych :wściekła/y:)

Wczoraj było miło. Romantyzmu (poza świeczką) na szczęście nie było - jakoś nie widzę małżóna w roli rozmaślonego prawiącego komplementy Romea :-D

Yvonna - czemu ślub zimą? Bo jakoś nas naszło w listopadzie i gdyby się dało to już następnego dnia byśmy się pobierali, ale USC wymaga miesięcznego zastanawiania się ;-) Tak więc na grudziń padło, ale na szczęście pogoda była przecudowna. Jak odzyskam zdjęcia to wkleję na zamknięty, zeby Wam pokazać - w cienkich rajstopach i czółenkach szłam na spacer i było git.

Sarka - to ja dziękuję za odwiedziny, a Ida za samochodzik. Wczoraj jej P. pokazał, ze przyczepkę można odczepić i miałam dziecko na 30 min z głowy :-D
 
ewa ja mam całą serię Ani właśnie z NK tylko niestety nie sprzedaję:) To były stanowczo książki mojego dzieciństwa. Dla Oli będą jak znalazł:)

widzę, że przygotowania roczkowe u wielu z was na całego. Powodzenia!

a ja dzisiaj robię krupnik (sarka ostatnio mnie zainspirowała) i mój synek sobie zamówił krupnik albo fasolową. Już mi pachnie mniaaaam
 
Ewa! dałaś mi cel do życia :-D przepadam za "Anią..." i na pewno chciałam ją miec dla mojej Anulki, ale chyba ją chcę mieć już wcześniej i uzbierać caaaaałą kolecję już teraz, chętnie sama ją jeszcze raz przeczytam, na razie to Anulka jest na etapie książek o ciuchciach i zwierzątkach...

Yvona co fakt to fakt ;)

sun jak dasz im karimatę to i tak będą mieli wypas, najlepiej cieniutki koc, aco niech nie mają za wygodnie... ;) no i życzę udanej imprezki

aaaaaaaa, wstała maluśka z zaropiałymi oczkami, Anulka ma lejące się oczka od łez, ale ropki też trochę, moje oko wczoraj było jakieś suche, po nocy zropiałe a we dnie czerwone jak wampira (jedno)... hmmm coś jednak nas wszystkich "wzięło" i nie mam pojęcia co z tym zrobić, do lekarza sama nie wybiorę się z dwójką dzieci i to w taaaką pogodę! najwyżej zaliczymy wieczorem pogotowie, jak już mężuś wróci


wrublik jak ropieją oczka to albo podłoże bakteryjne albo ku czemu bym się bardziej skałaniała- zawalone zatoki. Koniecznie często płucz dziewczynom nosek solą fizjologiczna, wycieraj nosek a od czasu do czasu odciągaj glutki ( moja lekarka jest przeciwna ciągłemu odciąganiu fridą bo przy ciśnieniu pękają naczynka), aha jest taki lek- aereozol do nosa MUCOFLUID- jest rewelacyjny ( sama na sobie sprawdziłam :) ) bo szybko rozrzedza wydzielinę w nosie i naprawdę pomaga w odkrztuszeniu flegmy ( zwłaszcza jak jest na tyle gęsta że ciężko nawet dorosłemu ją odkaszlnąć a tu 2-3 minutki i przy małym odkrztuszeniu wszystko odchodzi). POLECAM każdej, jak nie teraz to na przyszłość

http://www.bangla.pl/zdjecia-ucb-pharma-mucofluid-aerozol-do-nosa-50mg-ml-up4115-3.htm
 
Ostatnia edycja:
Kurcze przekopałam już wszystkie worki z ciuchami i nie mogę znaleźć koszuli. No amba! Chyba czeka mnie generalny przegląd szaf i graciarni, może gdzieś się wysunęła czy jak. Mati miał tą koszulę na roczek i teraz Danielowi chciałam założyć na urodziny...
 
reklama
DOSTANĘ ZAWAŁU!!!
moja córka właśnie się obudziła i słyszę, że zaczęła płakać więc idę do pokoju, otwieram drzwi, i co widzę:szok:?
ona płacze bo nie może otworzyć drzwi!
wyszła z łóżeczka! sama! matko całe szczęście mamy obok łóżeczka nasze łóżko i to tak blisko, że nawet nie ma szczeliny. Weszła więc na nasze łóżko i z niego na podłogę. Jednak mogła zejść frontem i spaść:szok: Skoro już tak zrobiła to pewnie będzie się sytuacja powtarzała...nie wiem co zrobić. Łóżeczko mam już na najniższym poziomie...
 
Do góry