reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

pustki widzę weekendowe się zaczęły:)

a ja pękam! I to wszystko przez krolcię! Przyjechała dzisiaj z Danielkiem do mnie i Oliwki na kawkę. Spędziłyśmy bardzo bardzo miłe dwie godzinki. Pogadałyśmy na 1001 tematów tylko, że nie zjadła ani jednego kawałeczka ciasta:no: I ono teraz do mnie woła z talerza i wiadomo...nie wypada ignorować:sorry2:

Danielek jest cudowny! Wesoły i baaaardzo grzeczny ( w przeciwieństwie do innych grudniaków płci żeńskiej np). Taki kochany misio i do tego dżentelmen:tak:
krolcia dzieki kochana za odwiedziny. Mam nadzieję, że niebawem powtórzymy:)
 
reklama
He he Olcia.:-D
My już w domku po wyprawie. Maluch zasnął zaraz jak minęłam pętlę 94! Szybko mu poszło.:tak:
Dwie godzinki zleciały jak z bicza faktycznie. Trochę się zastanawiałam czy znajdziemy wspólne tematy, bałam się takiej niezręcznej ciszy he he, a tu się okazało wręcz odwrotnie!

Wszem i wobec mogę napisać Oli ma jeszcze dłuższe rzęsy niż to widać na zdjęciach!!!! No i żywioł kobieta! Ona na stówę ma jakieś duracelle w doopce!:-D Obiecuję więcej nie narzekać na moje niezwykle spokojne dziecko.:tak::-)
 
Hej dziewczyny! znowu mnie wieki nie bylo :-( dzis siedze w domu, bo Ninka ma od dwoch dni goraczke - w sumie tylko goraczka i nic wiecej, wiec pewnie jakis wirus ja dopadl. szkoda, bo dzis dzieci robily jaselka dla rodzicow w przedszkolu ...

Alicja na szczescie zdrowa :tak: czort z niej straszny ... chodzi juz po calym domu bez problemu i raczkowanie powoli odchodzi w zapomnienie. mamy maly sukces, bo sie odmoczkowalysmy :-) za to za nic nie moge jej nauczyc picia z niekapkow - tylko butla i jak cos innego, to awantura :confused:

olcia - my zrezygnowalismy z lozeczka drewnianego i mamy teraz turystyczne i materac normalny w srodek. balam sie, ze Alicja wyleci, chociaz mamy na najnizszym poziomie. ale ona takie cuda odstawia, ze szok :szok:
 
gufi właśnie krolcia mi tez podsunęła ten pomysł. Mam turystyczne łóżeczko więc może faktycznie jest to dobre wyjście. Jakoś ni9e wyobrażam sobie cały czas nasłuchiwać pod drzwiami, czy aby dziecię moje właśnie nie gramoli się z łóżeczka:confused:

teraz czekam ni wizytację siostry z dzieciakami:)


krolcia hehe faktycznie szybko mu poszło:) Oli po waszym wyjściu zjadła trochę zupki i też poszła z tatusiem spać:) Przyznam, że też się troszkę obawiałam jak to będzie:-D a było super!
buzc kochana to następnym razem spotkanko w większym gronie? Ty też z bydzi więc czemu nie:)
 
Ale Was zazdroszczę tych spotkań :) Thinka, musimy się zgrać jakoś w końcu :) Może przyszły piątek? Może wpadlibyście do nas? Bo Wy chyba samochodowi?:)

Gufi, dla mnie z kolei łóżeczko drewniane wydaje się bezpieczniejsze. Frulik z niego nie wyjdzie za chiny, bo przylega tylko do ściany i do komody, która tworzy w zasadzie ścianę, a jak stanie u Dziadków w łóżeczku turystycznym i zacznie po nim skakać, przewalać się i huśtać, to mam wrażenie, że runie zaraz razem z nim na bok :/ I jeszcze ściąga wszystkie usztywniające narożniki :/
 
nooo, fajne spotkania, tez zazdroszczę:tak: ja miałam spotkać się z wrublik, ale pewnie zanim się zbiorę, to zdąży urodzić!!! jakaś nieskoordynowana jestem:no:

dziś zapomniałam, że na 15.50 mam wizyt,e u lekarza!!!! wstyd normalnie!!!!będę musiała w pon iść, ale głupio mi będzie, jak nie wiem!
 
Hello mamuśki

Od jutra od godziny 14 może nawet 16 zaczyna mi się week :-/ eeehh.A za tydzień wolna sobota,ale urodzinki wyprawiam Miko więc nie całkiem wolna hihi ufff,nic mi się nie chce :-(


renczysia a gdzie macie ten sklep?? bo nie doczytałam wczesniej
mozesz napisac na priv;)




renczysia a my kiedy??? moze do jesieni damy radę co?

Sklepik na Pułaskiego się znajduje,niedaleko żłobka,a nawet na przeciwko
:-)

A na pewno damy radę,myślę ze dużo wcześniej :-)

a rok temu o tej porze łaziłam z wielkim brzucholem...:-)

tak mi sie wspomniało ech jak ten czas leci....

Ja rok temu o tej porze leżałam 5 dzień w sanatorium (czyt. szpitalu) i się relaksowałam :///
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
Ale Was zazdroszczę tych spotkań :) Thinka, musimy się zgrać jakoś w końcu :) Może przyszły piątek? Może wpadlibyście do nas? Bo Wy chyba samochodowi?:)

Ewa o tym samym pomyślałam :-D. Samochodowi pod warunkiem, że mąż będzie w domu. Ostatnio ma sporo wolnego więc może nas podrzuci. Jak nie to zdaje się, że tramwajem nr 22 do Ciebie dojadę? Zapakujemy się do chusty i będzie git. A jak u Was ze spaniem? Lusia pierwszą drzemkę ma 10-11, następną koło 15.
Odniosę się do tych tematów. które zapamiętałam.
Narty - my z W. oboje jeżdżący (choć ja średnio). Teściów mamy w górach więc na pewno będziemy zostawiać im maluśkę na 3 godziny rano i myk na stok do sąsiedniej wsi. Sprzęt kupiliśmy już dawno więc teraz tylko koszt karnetów nas interesuje :tak:.
Książki - ja też mam dla Lusi Uszatka i na roczek prosiłam o "Poczytaj mi mamo" w dwóch tomach. Mamy też "Bajki" Brzechwy z oryginalnymi ilustracjami, "Filemona" i wszystkie części Fiki Miki. Uwielbiam takie "stare - nowe" książki.
Łóżeczko - my mamy drewniane, też przystawione do naszego dużego i muszę Ci powiedzieć Olcia, że nieźle mnie nastraszyłaś :szok:.
Jutro znowu cały dzień na uczelni. Ale mi się nie chce...
 
Do góry