To ja się witam z młynkiem do kawy
Mam nadzieję, że Ida w końcu się trochę zdrzemnie, bo od 2 dni znów świruje z porannymi drzemkami.
U nas też pada, ale ja się z tego nawet cieszę - w końcu mam czyste okna. Już prawie nic nie było przez nie widać, a tu deszcz i znów szyby czyste :-)Ale fakt faktem, ze mogłoby już przestać padać.
Powiem Wam, że studia polonistyczne uszkadzają na stałe człowieka. Mam ostatnio problemy z czytaniem... Na klasykę i dzieła ambitne po tylu przeczytanych książkach na studiach nie mam sił, ani ochoty, a książki popularne -mnie do szału doprowadzają. Wzięłam się za tego Archera polecanego przez Ewę i co parę stron łapie mnie nerw, że te postaci takie płytkie, że sytuacje nieautentyczne, itd. Chyba się za kryminały i fantasy wezmę...

U nas też pada, ale ja się z tego nawet cieszę - w końcu mam czyste okna. Już prawie nic nie było przez nie widać, a tu deszcz i znów szyby czyste :-)Ale fakt faktem, ze mogłoby już przestać padać.
Powiem Wam, że studia polonistyczne uszkadzają na stałe człowieka. Mam ostatnio problemy z czytaniem... Na klasykę i dzieła ambitne po tylu przeczytanych książkach na studiach nie mam sił, ani ochoty, a książki popularne -mnie do szału doprowadzają. Wzięłam się za tego Archera polecanego przez Ewę i co parę stron łapie mnie nerw, że te postaci takie płytkie, że sytuacje nieautentyczne, itd. Chyba się za kryminały i fantasy wezmę...