reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

witam się

u na sna balkonie taż jakaś masakra. W sumie to już tam prawie nic nie ma bo sprzątałam jakieś 3 tyg temu, ale dwa krzesła sobie polatały troszkę i mata bambusowa sie cała odczepiła:szok: i tak pieknie wisi:confused2:

krolcia właśnie kawka:):tak: i śniło mi się, że u mnie byłaś, ale moja mysia się dzisiaj często budziła więc mój sen co chwilę zaczynał się w innej scenerii:sorry: dość męczące

Oli też dalej zęby idą bo noc ciężka i paluchy w buźce cały czas

dobra idę po kawkę:)
 
reklama
He he jedna doniczka, wrublik u mnie tych doniczek to multum! Jak się ma dżunglę w domu i co roku coś się przesadza to tak się później ma:sorry:. Na balkonie stoją dwa worki od śmieci doniczek.:sorry:
 
witam się

u na sna balkonie taż jakaś masakra. W sumie to już tam prawie nic nie ma bo sprzątałam jakieś 3 tyg temu, ale dwa krzesła sobie polatały troszkę i mata bambusowa sie cała odczepiła:szok: i tak pieknie wisi:confused2:

krolcia właśnie kawka:):tak: i śniło mi się, że u mnie byłaś, ale moja mysia się dzisiaj często budziła więc mój sen co chwilę zaczynał się w innej scenerii:sorry: dość męczące

Oli też dalej zęby idą bo noc ciężka i paluchy w buźce cały czas

dobra idę po kawkę:)

No niewykluczone, że w końcu dojadę tam do Ciebie. Mały już prawie zdrowy, jeszcze coś tam pokasłuje czasami. Także może pod koniec tygodnia jakoś by się już udało spotkać.:tak:
 
Byłoby super! Daj znać jak będzie Tobie pasowało:) ja jestem wiecznie na posterunku tylko na 8 jadę z młodym do szkoły a o 12.30 jadę po niego. I tyle:)
 
Hejka:) (kawkę już wypiłam;))
U nas nocka dzis pięknie przespana cała w łóżeczku do 6!!!:-) potem był transport do nas i pospałyśmy do 7.30:tak:no ale zasnęła wczoraj przed 22 bo byliśmy w gościach i tak się nam z lekka przeciągneło:sorry: wracaliśmy pieszo bo to kilka przecznic a jedno osiedle ale wiało strasznie myślałam że nie dojdziemy ale za to cieplutko:happy: I tak ciepło ma być do końca grudnia....

Ja tez mam ta multiwitaminę z Juvitu, dodaję 5 kr. do herbatki:tak:

wrublik oby te plamienia Ci szybko przeszły! Może niech gin zmieni luteinę na ta dowcipną, może będzie lepsza...:/ ja ja brałam na skurcze ale brałam też duphaston
 
Pucko śpi nadal, ja już wszystko ogarnęłam i mam - pierwszy raz od nie wiem kiedy - wolne. Nic do roboty, nic do recenzowania, obiad gotowy, mieszkanie czyste. Żyć nie umierać ;) A do tego na polu piękne słonko, a w perspektywie zakupy butowo-ciuchowo-kulinarne, bo miesiąc wyszedł nie taki zły i nawet coś nam kasy zostało. I jeszcze jadę umowę podpisać. Jak bym się jeszcze dowiedziała, że jest następne zlecenie, to już by było zupełnie rewelacyjnie ;)

Tylko znowu zapomniałam zmierzyć dziś temperaturę :/ A to już 10 dzień cyklu. Między 15 a 17 mam zazwyczaj skok temperatury, czyli jest już wtedy po owulacji. A może to i lepiej, że nie mierzę - trzeba się zdać na instynkt ;) Poza tym mierzenie nie ma sensu, jeśli o 5 jestem u Pucka i do 6 tylko drzemię... I tak by to był zaburzony wynik.

Skończyłam dietę, staram się normalnie jeść, żeby organizm się trochę wzmocnił. Idę dziś do spowiedzi, bo już to od paru tygodni odkładam. Zabezpieczam się na wszystkich frontach ;) Może się na Górze zlitują i dadzą nam jeszcze jakiegoś Maluszka pod opiekę :)

Najgorsze, że w prawdopodobny dzień owulacji, czyli po Puckowej imprezie urodzinowej, nocują u nas Teściowie ;)

***
Bodzia, będzie dobrze - tylko zatkaj uszy! Ja najbardziej nie lubię dźwięku rwanych zębów. Bo to przecież nie boli :D
 
reklama
Eh, ale spać mi się chce...normalnie oczy mi się same zamykają...Maksiu śpi, a ja się boję położyć, bo zapewne jak tylko zasnę, mały się obudzi, a ja będę się czuła 100 razy gorzej :/
 
Do góry