to ja chyba jestem inna ale moje dziecko nadal śpi tylko w bodziaku... i raczej tego póki co nie zmienimy. na zimno w domu nie narzekamy, a młodemu chyba tak dobrze. w innych rzeczach się buntuje. co do zwykłej piżamy to odpada bo jak się odkryje przypadkiem to i plecy może mieć gołe :/
reklama
my jesteśmy pajacowe Fakt, że czasem nogi się plączą i/lub wychodzą stópki ale jakoś całkiem z bosymi nózkami jej nie widzę.
co do tej zabawki to szału nie ma bo to taki oto ptaszek: Chicco Ptaszek Pilot Grzechotka Z Przyssawką 71696 - Ceneo.pl ale i tak się strasznie cieszę bo fajnie jest coś wygrać
co do tej zabawki to szału nie ma bo to taki oto ptaszek: Chicco Ptaszek Pilot Grzechotka Z Przyssawką 71696 - Ceneo.pl ale i tak się strasznie cieszę bo fajnie jest coś wygrać
sarka
trójkowa mama
- Dołączył(a)
- 8 Marzec 2005
- Postów
- 4 041
Witam wieczornie
Dziś spacerowałam z kulezanką, potem podpisywałam umowę o spółkę a po południu byłam ze starszym na basenie więc zleciało....od nast. tyg. już zawsze z nim będę chodzić, ale nie jako widz lecz też będę pływać
ewa matko jak się usmiałam z tych śpiochów jeszcze mi łzy lecą po policzku wina sie głupia baba kieliszek napiła i dużo jej nie trzeba, wystarczą...spiochy.....my też na noc śpioszkowo-pajacowi, ,mam kilka takich dośc szerokaśnych to w nich fakt, wciąz nogi uciekają, raz nam dekoldem wyszła
cwietka jak możesz nie kochać tych fałdziastych nóżek w rajtuzach!!!:-) ja wprost uuuuwielbiam! i tak ubolewam bo Milka po mału traci swoje dZidziusiowe fałdki:-(
Kiedy do nas wpadacie? juz droga wolna:-) może w ten piatek? bo pamiętam ze piątek był ok:-)
olcia teraz ja czekam na @...doczekac sie nie mogę! zabaweczka ok, nowa więc się Oli spodoba;-)...na chwilkę hehe
Pierzecie dziecio w zwykłych proszkach już? jakich? My jeszcze w Lovelli ale nie planuję juz kupować dzieciowego proszku, bedziemy chyba prać już w jednym - naszym, złaziłam sie ostatnio za Persil sensitiv ale nie znalazłam i M. kupił Golda
Dziś spacerowałam z kulezanką, potem podpisywałam umowę o spółkę a po południu byłam ze starszym na basenie więc zleciało....od nast. tyg. już zawsze z nim będę chodzić, ale nie jako widz lecz też będę pływać
ewa matko jak się usmiałam z tych śpiochów jeszcze mi łzy lecą po policzku wina sie głupia baba kieliszek napiła i dużo jej nie trzeba, wystarczą...spiochy.....my też na noc śpioszkowo-pajacowi, ,mam kilka takich dośc szerokaśnych to w nich fakt, wciąz nogi uciekają, raz nam dekoldem wyszła
cwietka jak możesz nie kochać tych fałdziastych nóżek w rajtuzach!!!:-) ja wprost uuuuwielbiam! i tak ubolewam bo Milka po mału traci swoje dZidziusiowe fałdki:-(
Kiedy do nas wpadacie? juz droga wolna:-) może w ten piatek? bo pamiętam ze piątek był ok:-)
olcia teraz ja czekam na @...doczekac sie nie mogę! zabaweczka ok, nowa więc się Oli spodoba;-)...na chwilkę hehe
Pierzecie dziecio w zwykłych proszkach już? jakich? My jeszcze w Lovelli ale nie planuję juz kupować dzieciowego proszku, bedziemy chyba prać już w jednym - naszym, złaziłam sie ostatnio za Persil sensitiv ale nie znalazłam i M. kupił Golda
krolcia
Fanka BB :)
Ja prałam wcześniej w persilu sensitive a w wieku 6m-cy już w naszym persilu. Ja kupuję tylko ten do kolorów bez dodatku płynu zmiękczającego.
Aha, czyli większość jednak w śpiochach i pajacach... Czyli jest tak jak podejrzewałam - Pucek jest jakiś nieskoordynowany
O czym to jeszcze było... Aha - ja lubię rajtuzy. Nie ma jak bodziak + rajtuzy - idealny zestaw do domu - ani stopy nie są gołe, ani plecy nie wyjdą na wierzch, super sprawa
Też próbowałam zakładać skarpety na śpiochy, ale to się sprawdziło u Rodziców, gdzie było zimno. U nas by się Pucko ugotował. Teraz śpi w bodziaku i spodenkach pseudo-piżamowych. Stopy ma gołe, ale przykryte kołderką. Zresztą u nas jest 21-22 stopnie, więc nie zmarznie. A jak mu będzie zimno, to niech sobie radzi. W końcu kołdra leży w łóżeczku, a on od czegoś ten mały móżdżek też ma
A co do proszków dzieciowych to my mieliśmy tylko jedno duże opakowanie na początku. Jak się skończyło, to przeszliśmy na zwykły proszek. Tylko zawsze piorę z podwójnym płukaniem. A do tego jakiś płyn zmiękczający sensitive.
Porozmawiałam sobie z Mężem, dowiedziałam się, że wróci jutro koło 21, a nie koło północy, jak zakładaliśmy na początku. A teraz jeszcze godzinkę popracuję i lecę spać.
O czym to jeszcze było... Aha - ja lubię rajtuzy. Nie ma jak bodziak + rajtuzy - idealny zestaw do domu - ani stopy nie są gołe, ani plecy nie wyjdą na wierzch, super sprawa
Też próbowałam zakładać skarpety na śpiochy, ale to się sprawdziło u Rodziców, gdzie było zimno. U nas by się Pucko ugotował. Teraz śpi w bodziaku i spodenkach pseudo-piżamowych. Stopy ma gołe, ale przykryte kołderką. Zresztą u nas jest 21-22 stopnie, więc nie zmarznie. A jak mu będzie zimno, to niech sobie radzi. W końcu kołdra leży w łóżeczku, a on od czegoś ten mały móżdżek też ma
A co do proszków dzieciowych to my mieliśmy tylko jedno duże opakowanie na początku. Jak się skończyło, to przeszliśmy na zwykły proszek. Tylko zawsze piorę z podwójnym płukaniem. A do tego jakiś płyn zmiękczający sensitive.
Porozmawiałam sobie z Mężem, dowiedziałam się, że wróci jutro koło 21, a nie koło północy, jak zakładaliśmy na początku. A teraz jeszcze godzinkę popracuję i lecę spać.
ja czasami piore w dzidziusiu (bo kiedyś byla promocja więc kupiłam i jeszcze trochę mam hehe), ale z reguły w vizir sensitive bo tego my używamy. tyle że tutaj go nie ma, a zapas z polski nam się kończy... myślę, że do małego będziemy używać fairy non bio... nie wiem czy w Pl on jest. do płukania właśnie używam też płynu fairy i jest boski! o wiele lepszy niż lenor. pranie jest tak delikatne i mięciutkie, że najchętniej bym sobie nim łóżko posłała
Miki się obudził z takim płaczem, że masakra :-( nie lubię jak mu coś dolega bo normalnie mi się ryczeć z nim chce. wtulił się we mnie i teraz śpi sobie w salonie na kanapie koło nas. chyba go dopiero zabierzemy do sypialni jak my już pójdziemy bo się strasznie kręci - nie wiem czy go coś nie boli :/
co do rajstop... my podobnie jak Franek - body i rajstopki to najlepszy zestaw do domu. zresztą po sąsiedzku też tak młody chodzi bo mu chyba wygodnie... spodnie zawsze się gdzieś zsuwają, albo sam je zdejmuje ten mój mały robal.
Miki się obudził z takim płaczem, że masakra :-( nie lubię jak mu coś dolega bo normalnie mi się ryczeć z nim chce. wtulił się we mnie i teraz śpi sobie w salonie na kanapie koło nas. chyba go dopiero zabierzemy do sypialni jak my już pójdziemy bo się strasznie kręci - nie wiem czy go coś nie boli :/
co do rajstop... my podobnie jak Franek - body i rajstopki to najlepszy zestaw do domu. zresztą po sąsiedzku też tak młody chodzi bo mu chyba wygodnie... spodnie zawsze się gdzieś zsuwają, albo sam je zdejmuje ten mój mały robal.
Frulo w bodziaku i rajtuzach nawet w żłobku występuje. Ale wtedy, żeby było bardziej elegancko, zapinam mu bodziaka na rajstopach, żeby nie świecił gumką
Lecę spać. Wiele nie zrobiłam. Nie zdążę na czwartek na pewno. Nawet na piątek będzie kiepsko - jutro chciałabym zrobić ciasteczka z okazji powrotu Męża z wygnania A w czwartek mam zajęcia, a wcześniej muszę zawieść Pucka do żłobka. No nic - będzie korekta gotowa na poniedziałek. Świat się nie zawali.
Do piątku muszę jeszcze dwie recenzje napisać - jedną książkę już przeczytałam, a druga to Miś Uszatek - jestem dopiero na początku
Lecę spać. Wiele nie zrobiłam. Nie zdążę na czwartek na pewno. Nawet na piątek będzie kiepsko - jutro chciałabym zrobić ciasteczka z okazji powrotu Męża z wygnania A w czwartek mam zajęcia, a wcześniej muszę zawieść Pucka do żłobka. No nic - będzie korekta gotowa na poniedziałek. Świat się nie zawali.
Do piątku muszę jeszcze dwie recenzje napisać - jedną książkę już przeczytałam, a druga to Miś Uszatek - jestem dopiero na początku
reklama
heja !
u nas czasem na noc rajtuzki, ale muszą być dość obcisłe bo z nich wychodzi mój robaczek, śpiochy i pajacyki sprawdzają się też bardzo dobrze, maluśka jakoś nie ma zbyt dużej chęci wyłażenia z ubranek, za to żadne kołderki a już tym bardziej śpiworki nie mają swego bytu
pierzemy się już całkowicie w dorosłych proszkach (różnych) i zmiękczam raz lenorem raz silanem
coś jeszcze chciałam no nic, później może wspomnę
u nas czasem na noc rajtuzki, ale muszą być dość obcisłe bo z nich wychodzi mój robaczek, śpiochy i pajacyki sprawdzają się też bardzo dobrze, maluśka jakoś nie ma zbyt dużej chęci wyłażenia z ubranek, za to żadne kołderki a już tym bardziej śpiworki nie mają swego bytu
pierzemy się już całkowicie w dorosłych proszkach (różnych) i zmiękczam raz lenorem raz silanem
coś jeszcze chciałam no nic, później może wspomnę
Podziel się: