w zeszłym roku kupiliśmy w lidlu super kozaczki dla starszej właśnie o 2 rozmiary większe wkładałam do nich grubą skarpetę, a w tym roku butki są na teraz ale do końca zimy i tak nie wystarczą, więc chyba lepiej co roku kupować dopasowane butki najwyżej o rozmiar większe, ale nawet jak na dwa sezony wystarczyłyby powyżej 50zł za buty dla dziecka to trochę dużoNa dwa sezony to starczą buty u nastolatka chyba. Ja Mateuszowi muszę kupować co najmniej 2 pary butów(półbuty i kozaczki) i 1 sandałki rocznie. Nie wiem, czy da radę mieć kozaki dla takiego szkraba na dwa sezony, no chyba, że kupisz w jednym roku o dwa numery większe.
reklama
krolcia
Fanka BB :)
Nie kupiłam droższych butów dla dzieciaków jak 50 zł póki co. Szukam zawsze tańszej alternatywy właśnie dlatego, ze na tak krótko starczają.
Chociaż jednego roku(chyba jak miał 2 lata) Mateuszowi tak poszło w stopy, że wiosenne półbuty były już za małe jesienią a w pierwszych sandałkach kupionych w maju, w sierpniu już sporo wystawały palce po za but, więc były wtedy buty dokupywane he he no i z oszczędności wyszły wtedy nici.
Chociaż jednego roku(chyba jak miał 2 lata) Mateuszowi tak poszło w stopy, że wiosenne półbuty były już za małe jesienią a w pierwszych sandałkach kupionych w maju, w sierpniu już sporo wystawały palce po za but, więc były wtedy buty dokupywane he he no i z oszczędności wyszły wtedy nici.
Na dwa sezony to starczą buty u nastolatka chyba. Ja Mateuszowi muszę kupować co najmniej 2 pary butów(półbuty i kozaczki) i 1 sandałki rocznie. Nie wiem, czy da radę mieć kozaki dla takiego szkraba na dwa sezony, no chyba, że kupisz w jednym roku o dwa numery większe.
Dlatego mówię, że to jeszcze dłuuugo nie nastąpi. Moim zdaniem nie ma co przesadzać - da się kupić w miarę porządne buty do 50 zł, a wiosenne czy jesienne nawet za 30 zł. Nie muszą być pancerne, skoro i tak będą używane 3-4 miesiące. Ja sama długo się zastanawiam, zanim wezmę buty za ponad stówę. Ale wiem, że mi posłużą parę lat, jeśli będą porządne. Dziecku bym takich nie kupiła. Albo inaczej - kupiłabym, jeśli byłoby mnie na to stać. W obecnej sytuacji wolę pozostałe 50 zł przeznaczyć na pieluchy albo jedzenie :/
hej mamuśki.
wrublik ty się nie denerwuj tylko rób poo swojemu. swoją drogą to dziwna teściowa. moja sama zgarnęła mnie do sklepu i kupiła Mikołajowi buty, które widziałyście hehe
babcia kupiła buty, chrzestny kupił kombinezon, chrzesna dorzuciła się do wózka i wróciliśmy okupieni z pl
wrublik ty się nie denerwuj tylko rób poo swojemu. swoją drogą to dziwna teściowa. moja sama zgarnęła mnie do sklepu i kupiła Mikołajowi buty, które widziałyście hehe
babcia kupiła buty, chrzestny kupił kombinezon, chrzesna dorzuciła się do wózka i wróciliśmy okupieni z pl
Antylopka
Potrojna mamuska
hej
nawet nie nadrobilam wszystkiego, bo mnie chyba 2 dni nie bylo, bo mam urwanie glowy w pracy... pelno polamancow sie porobilo, no
Powiem wam tylko, ze u nas sie ochlodzilo i wczoraj zalozylam pierwszy raz zimowa kurteczke a Wiki wziela czapke - cala szczesliwa
ewa - buty na dwa sezony?? u nas sie to nie zdarzylo! z poprzednia zime Wiki miala 29, teraz ma kozaki 31. czasami w wiosennych pochodzi tez latem i jesienia troche, ale to tylko dzieki pogodzie.
nawet nie nadrobilam wszystkiego, bo mnie chyba 2 dni nie bylo, bo mam urwanie glowy w pracy... pelno polamancow sie porobilo, no
Powiem wam tylko, ze u nas sie ochlodzilo i wczoraj zalozylam pierwszy raz zimowa kurteczke a Wiki wziela czapke - cala szczesliwa
ewa - buty na dwa sezony?? u nas sie to nie zdarzylo! z poprzednia zime Wiki miala 29, teraz ma kozaki 31. czasami w wiosennych pochodzi tez latem i jesienia troche, ale to tylko dzieki pogodzie.
sarka
trójkowa mama
- Dołączył(a)
- 8 Marzec 2005
- Postów
- 4 041
No właśnie mówili w tym programie dziś że bucik kupujemy co sezon nowe, ma być 1-1,5cm luzu tak żeby mozna było włożyć palec za zapietek. Wtedy wystarcza na sezon. Oczywiście mówili tez że żadnych butków dopuki dziecko dobrze nie chodzi, po to, by mogło ćwiczyć i wzmacniac mięśnie stopy chodząc boso (but podpiera mięśnie i staja się one wiotkie co w konsekwencji potem prowadzi to różnych koślawości).
Ja juz kiedyś pisałam że przy Wiktorze świrowałam totalnie z butami i zawsze były to Bartki lub Geoxy, kupowałam też Elefanty(śliczne są). w tym roku pierwszy raz kupiłam mu buty zimowe w CCC bo sam się uparł bo pasowały mu idealnie kolorystycznie do kurtki;-) zobaczymy jak się sprawdzą.
Dla małej tez wolałabym np Elefanty - cena jeszcze nie jest taka zawrotna (w okolicach 130zł) ja Wam powiem ze zawsze te drogie buty sprzedawałam na all, zawsze mi sie zwróciły, ja sama osobiście wolę nowe i używek nie kupowałam no ale sa ludzie co kupują. Bo dodam że mimo szurania cały sezon "porządne" buty mają nadal swój wygląd i naprawdę się nie zdzierają, po wypraniu zwykle wyglądały jak nówki
Nie powiem że moje dziecko jest pancerne bo zmęczona jest jak cholera ale spać nie będzie i juz. Marudzi bardo ale za chiny nie da się położyć
Zaraz znów spróbuję.
olcia no mi tez nie dane było mieć grzeczne i spokojne bezproblemowe dzieci hehe, jak słucham dookoła (m.in moja siostra) że ich dzieći śpią ileś tam godz. dziennie jedza wszystko pięknie, są zawsze wesołe i usmiechnięte to mnie za przeproszeniem szlag trafia nie żebym zazdrościła czy cuś bo do wszystkiego można się przyzwyczaić ale dlaczego ja nie mam choć jednego "ułożonego" dziecka ale ja jak byłam mała - całe dzieciństwo (od urodzenia) to byłam diabeł wcielony więc co sie dziwić
cristal ok o zaletach już wiem tylko powiedz mi czy az do
Łodzi musze po tą "czekolade" jechać? czy tu gdzies ja też dostanę?, jak to się nazywa i wygląda? może gdzies w necie bedzie....
edit:
No i nie ma szans na spanie....
Czasem to mam ochotę dac jej coś nasennego chyba jakimś makowcem ją nakarmię;p
Jak podajecie Viburcol? cały czopek aplikujecie?
Ja juz kiedyś pisałam że przy Wiktorze świrowałam totalnie z butami i zawsze były to Bartki lub Geoxy, kupowałam też Elefanty(śliczne są). w tym roku pierwszy raz kupiłam mu buty zimowe w CCC bo sam się uparł bo pasowały mu idealnie kolorystycznie do kurtki;-) zobaczymy jak się sprawdzą.
Dla małej tez wolałabym np Elefanty - cena jeszcze nie jest taka zawrotna (w okolicach 130zł) ja Wam powiem ze zawsze te drogie buty sprzedawałam na all, zawsze mi sie zwróciły, ja sama osobiście wolę nowe i używek nie kupowałam no ale sa ludzie co kupują. Bo dodam że mimo szurania cały sezon "porządne" buty mają nadal swój wygląd i naprawdę się nie zdzierają, po wypraniu zwykle wyglądały jak nówki
Nie powiem że moje dziecko jest pancerne bo zmęczona jest jak cholera ale spać nie będzie i juz. Marudzi bardo ale za chiny nie da się położyć
Zaraz znów spróbuję.
olcia no mi tez nie dane było mieć grzeczne i spokojne bezproblemowe dzieci hehe, jak słucham dookoła (m.in moja siostra) że ich dzieći śpią ileś tam godz. dziennie jedza wszystko pięknie, są zawsze wesołe i usmiechnięte to mnie za przeproszeniem szlag trafia nie żebym zazdrościła czy cuś bo do wszystkiego można się przyzwyczaić ale dlaczego ja nie mam choć jednego "ułożonego" dziecka ale ja jak byłam mała - całe dzieciństwo (od urodzenia) to byłam diabeł wcielony więc co sie dziwić
cristal ok o zaletach już wiem tylko powiedz mi czy az do
Łodzi musze po tą "czekolade" jechać? czy tu gdzies ja też dostanę?, jak to się nazywa i wygląda? może gdzies w necie bedzie....
edit:
No i nie ma szans na spanie....
Czasem to mam ochotę dac jej coś nasennego chyba jakimś makowcem ją nakarmię;p
Jak podajecie Viburcol? cały czopek aplikujecie?
Ostatnia edycja:
Ufff, zajęcia gotowe. Mam nadzieję, że się na mnie studenci nie wściekną, bo wymyślałam jak koń pod górkę i ćwiczenia są specyficzne
Cristal - no, byłaś moim antyparówkowym guru ;-) Co tam, dalej jesteś Ja bym też pewnie dała ciacho urodzinowe, ale nie mogę :-( Nic to, specjalnie dla Idy będą zrobione ciasteczka bezglutenowo-bezjajkowe i szarlotka, której środek zawsze dostaje (same jabłka z cynamonem i imbirem, bez cukru).
A właśnie, wiecie co to moje durne dziecko wczoraj zrobiło - dałam jej plasterek imbiru, bo mi przy krojeniu warzyw do chińszczyzny przeszkadzała. Myślałam, że poliże i wyrzuci, ale Smrodkowa wsadziła sobie imbir do dzióba i krzywiąc się okrutnie, mymlała go przez kolka minut No cóż, zamiłowanie do ostrych przypraw ma po mamusi
Co do butów - wolę te niezbyt drogie - można zmieniać co sezon ;-) Z resztą dobre buty wcale nie muszą kosztować majątku - 7 lat temu kupiłam zamszowe kozaki w jakimś małym, niefirmowym sklepiku, które noszę do dziś. Nigdy nie przemokły. Tylko podeszwy już się zaczęły ścierać (nic dziwnego - chodziłam w nich non stop), więc Małżon mnie zmusił, żebym nowe kupiła
Sarka - nie pomogę, bo nigdy nie dawałam. Na co to jest?
Cristal - no, byłaś moim antyparówkowym guru ;-) Co tam, dalej jesteś Ja bym też pewnie dała ciacho urodzinowe, ale nie mogę :-( Nic to, specjalnie dla Idy będą zrobione ciasteczka bezglutenowo-bezjajkowe i szarlotka, której środek zawsze dostaje (same jabłka z cynamonem i imbirem, bez cukru).
A właśnie, wiecie co to moje durne dziecko wczoraj zrobiło - dałam jej plasterek imbiru, bo mi przy krojeniu warzyw do chińszczyzny przeszkadzała. Myślałam, że poliże i wyrzuci, ale Smrodkowa wsadziła sobie imbir do dzióba i krzywiąc się okrutnie, mymlała go przez kolka minut No cóż, zamiłowanie do ostrych przypraw ma po mamusi
Co do butów - wolę te niezbyt drogie - można zmieniać co sezon ;-) Z resztą dobre buty wcale nie muszą kosztować majątku - 7 lat temu kupiłam zamszowe kozaki w jakimś małym, niefirmowym sklepiku, które noszę do dziś. Nigdy nie przemokły. Tylko podeszwy już się zaczęły ścierać (nic dziwnego - chodziłam w nich non stop), więc Małżon mnie zmusił, żebym nowe kupiła
Sarka - nie pomogę, bo nigdy nie dawałam. Na co to jest?
sarka
trójkowa mama
- Dołączył(a)
- 8 Marzec 2005
- Postów
- 4 041
no usneła w końcu 20 min. temu ...u mnie na rękach uparciuch jeden
cwietka Viburcol to homeopatyczny środek taki wyciszający w stanach ząbkowania np, czy pobudzenia, problemów ze snem itp...Ja to już Wiktorowi dawałam tylko nie moge sobie przypomnieć w jakich dawkach
ocho juz wstała
cwietka Viburcol to homeopatyczny środek taki wyciszający w stanach ząbkowania np, czy pobudzenia, problemów ze snem itp...Ja to już Wiktorowi dawałam tylko nie moge sobie przypomnieć w jakich dawkach
ocho juz wstała
też tego niegdy nie stosowałam. znam tylko z nazwy bo tu kiedyś o tym pisałyście
lubię takie dni jak dzisiaj, tzn. mąż jest w domu i mogę coś spokojnie zrobić, a nie gonić w międzyczasie za Mikołajem lub się stresować, że zaraz mi się obudzi i czegoś nie dokończę maluda śpi, mąż ogarnia podwórko, a ja ulepiłam pierogi z truskawkami, które czekają przykryte ręczniczkiem, żeby nie wyschły aż się maluda obudzi i będziemy wcinać :-):-) a zaraz lecę robić ciasto na rogale bo małż ma dyżur - czyt. leci do malego jak się obudzi :-)
lubię takie dni jak dzisiaj, tzn. mąż jest w domu i mogę coś spokojnie zrobić, a nie gonić w międzyczasie za Mikołajem lub się stresować, że zaraz mi się obudzi i czegoś nie dokończę maluda śpi, mąż ogarnia podwórko, a ja ulepiłam pierogi z truskawkami, które czekają przykryte ręczniczkiem, żeby nie wyschły aż się maluda obudzi i będziemy wcinać :-):-) a zaraz lecę robić ciasto na rogale bo małż ma dyżur - czyt. leci do malego jak się obudzi :-)
reklama
cześć
u nas dzisiaj kicha. Mysia miała w nocy gorączkę...cały dzień ma stan podgorączkowy...idziemy do lekarza na 15.50 więc dam znać. Kataru brak nie kaszle. Wybija jej się górna jedynka mam nadzieję, że to od zęba.
o butach było...
ja jestem zwolenniczką porządnych i dla siebie i dla dzieci. Teraz z kasą trochę gorzej więc nie wiem, ale pewnie kupie bartka. Matiemu też zawsze kupowałam. Nawet mam jedne rozmiar 21 idealne po Matim z Bartka właśnie ale podobno nie powinno się dziecku dawać używanych...sama nie wiem...
u nas dzisiaj kicha. Mysia miała w nocy gorączkę...cały dzień ma stan podgorączkowy...idziemy do lekarza na 15.50 więc dam znać. Kataru brak nie kaszle. Wybija jej się górna jedynka mam nadzieję, że to od zęba.
o butach było...
ja jestem zwolenniczką porządnych i dla siebie i dla dzieci. Teraz z kasą trochę gorzej więc nie wiem, ale pewnie kupie bartka. Matiemu też zawsze kupowałam. Nawet mam jedne rozmiar 21 idealne po Matim z Bartka właśnie ale podobno nie powinno się dziecku dawać używanych...sama nie wiem...
Podziel się: