Gosia - ja mam rodziców kawał od siebie, więc nie ma mowy, żeby wpadali zająć się Idą. Jak przyjeżdżają do nas - to w gości, więc nie mam mowy o leniuchowaniu. A jak ja jadę do nich, to mam w sumie dwa razy więcej roboty z Idą, niż w domu, bo muszę za nią biegać - niezabezpieczone schody, kwiatki, lampy, itp. Odetchnąć od Smrodkowej mogę 1. w pracy, 2. jak Małżon z małą zostaje, a ja idę spotkać się z koleżanką (średnio raz na 1,5 miesiąca ).
A Ty nie możesz zostawić małego z mężem?
A Ty nie możesz zostawić małego z mężem?