reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

No właśnie pranie w wysokich temperaturach odpada, bo te moje marne 8 sztuk nawet połowy pralki nie zajmują, więc coś do nich zawsze muszę dorzucić.
Dopóki było ciepło też te smrody w mieszkaniu trzymałam, najczęściej zamknięte w pralce. Nie śmierdziało, ale jak pralkę otwierałam, to buchało jak z pieczary smoka :baffled: To mnie nieco od wielo odstraszało.
Cwietka - ja czasem piorę z ubrankami w 60 st. (jak mam mało pieluch) i nic się nie dzieje. Tzn. wtedy nie sypię nappyfresh, bo trochę kolory na ubrankach blakną. Polecam wiaderko - świetne rozwiązanie, możesz coś tam wkropić jeszcze, np olejek lawendowy - ma właściwości odkażające. A i pralka nie jest "uwięziona". Ja mam takie: Wiadro-z-pokrywa-16-L-24820-big.jpg

cwietka, cristal czy w pieluszkach wieloraowych jak np. ta:
BAMBUSOWE PIELUSZKI PIELUCHY WIELORAZOWE MINKE+1WK (1921432741) - Aukcje internetowe Allegro
dziecko czuje, że ma mokro? Jak często trzeba zmieniać taką pieluszkę? Tzn. zakładając, że mniej więcej co drugie sikanie jest do nocnika to ile takich pieluszek potrzebuję na dzień? No noc oczywiście pampers. I czy takie pieluszki trzymają się na tyłku lepiej niż pampersy czy też mają tendencję do zsuwania się?
Temat rzeka;-)
W takiej pieluszce dziecko czuje, że ma mokro. Zmieniać musisz często - po dużym siku. Ja to już nie wiem jak to jest z jednorazówkami, tzn ile dzieciaki w tym wieku chodzą w zasikanym pampersie:no: Bo pewnie są osoby, które zmieniają co godzinę, czy nie:confused: Nie wiem, ja przebieram jak ma duży sik - przeważnie co 1-2 godz. Cypriano dużo pije, więc mimo wysadzania pieluchy i tak są zasikane - dzienna produkcja u nas to 6-10 i jedna na całą noc. U mnie większość to pieluchy z wkładkami z welurkiem - czyli młody ma sucho, gdybym miała tylko bambusy od pupy zmieniałabym częściej.

Antylopka - bez obaw, Cypriano głodny chodził nie będzie;-) A z naszego menu - roladki chlebowe są jak najbardziej dla dzieci - tylko, że one na imprezach prawie nie jedzą, tylko biegają z balonami:tak:
 
Ostatnia edycja:
reklama
W takim razie na roczek zakupujemy pieluszki wielo :-) Czy takie jak te z linka mogą być? Bo to chyba jedna z najtańszych wersji. I wkłady dokupię jeszcze dodatkowo. Płyn do prania też będzie potrzebny, wiaderko, jeszcze coś?
 
Thinka - do prania proszek, może być zwykły, którym pierzesz ubranka - dodajesz 1/4 ilości. Do tego polecam specjalny dodatek odkażający Nappy Fresh, albo Miofresh - dodajesz łyżeczkę na pranie, więc starcza na bardzo długo:tak: Płyn jest nieodpowiedni - zatłuszcza wkłady i welurki. Do tego - ewentualnie - mydło galasowe (na wpadki kupkowe) np Dr Beckman z rossmana, kosztuje ok. 5 zł. Ewentualnie możesz jeszcze kupić odkażający olejek z drzewa herbacianego lub lawendowy - żeby dodać do wiaderka, ale nie jest to konieczne (ja dodaję sporadycznie).
Te pieluszki mogą być, ale jak chcesz poznać/kupić coś innego i jednocześnie poszerzyć swoją wiedze to zajrzyj tu: Bazarek pieluszkowy
 
Cristal, Cwietka dzięki. Więc niedługo zaczynamy nową przygodę :-D. Pewnie jeszcze zasypię Was pytaniami. Nam ostatnio wystarczały 3 pampersy na dzień. Reszta siku ląduje w nocniku więc stwierdziłam, że przyszła pora na kolejny etap w odpieluchowywaniu, a poza tym wielo są takie śliczne :tak:.
 
Thinka - miłej zabawy :-)

Cristal - ja chyba jednak pozostanę przy opcji balkonowej. Z zamkniętego wiaderka smrodek będzie pewnie podobny jak z pralki. No i kwestia gmerania w nowej "zabawce"; nie sądzę, że jakakolwiek pokrywka byłaby w stanie przetrwać Idkowy atak :sorry2:
No i proszek muszę w końcu kupić, przy okazji zakupu następnej pieluszki :-)

Antylopka - nie sądzę, że goście najedliby się Idulkowym jedzeniem. Nie zmuszę nikogo do jedzenia rozgotowanych, niedosolonych warzywek, kleiku ryżowego i popijania tego Nutramigenem ;-) Z naszego stołu Ida będzie mogła dostać mięsko, i może ciasteczka - jak mi się uda zrobić takie bez mąki i jajek :-D Tart niestety będzie dla niej niedozwolony :-(
 
krolcia my robimy urodziny tydzien przed wigilia. polaczenie tego tez mi sie srednio widzi. nawet gdyby to bylyby bliskie sobie imprezy. i nawet gdyby urodzinki mialyby byc tylko z torem i kawa. :-) to wolalabym je osobno.

Ja teraz planuje w co sie ubrac, i jest masakra:-( no ale na nic nowego mnie nie stac. i bede musiala isc w tym co mam.
No i mam problem jak sie ktos spyta co kupic, to szczerze nie mam pojecia.
prawdopodobnie dostanie sanki i klocki drewniane. a od dziadkow raczej kase. no ale jeszcze szwagier jeden nie pytal :-D


aaaa i mamy zabka!!! wyszedl w dniu kiedy skonczyla 10mcy:-D
 
aaaaaaaaaaa udalo się namówić męża na wielo! na roczek też robimy "prezent" małej w postaci wielo, ale jako że jestem wygodnicka, to chyba pozostanę na sprawdzonych przeze mnie kieszonkach pull, wiem że raczej są jednokolorowe, więc nie takie ciekawe, ale otulacze jakoś mimo że są przepiękne to wydają się strasznie drogie, a podusia może będzie na święta dla jednej i drugiej wtedy

****
edit: trzeba tylko wykombinować by z wypłaty wystarczyło i na imprezę i na prezent, goście dadzą na pewno kasę, ale i tak stawiam że raczej całość prezentu może się nie zwrócić, na razie narzucam plan 200zł (10 pieluch po 18zł plus przesyłka) hmmm na wkładki na kupkę i proszek to muszę coś wykombinować
 
Ostatnia edycja:
A ja mam problem bo nie wiem co zrobię z Miko jak pójdę do pracy :((( Żłobek jak już to od września bo pytał dzisiaj mąż i kurdesz klops :/
 
Rany, co za dzień...:/ Pucek marudny jak nigdy. Jedną ręką musi się trzymać moich spodni, bo sam nic nie zrobi. Udało mi się cudem umyć okna w jego pokoju, ale drugiego pokoju, kuchni i łazienki już nie zrobiłam :/

Uspokoił się trochę po jogurcie - siedział w krzesełku ze mną w kuchni i patrzył jak stawiam obiad. I teraz się bawi. Ciekawe jak długo.

A do obiadu Puckowego dodałam dziś chochelkę naszego rosołu i wcinał aż miło :)

O, już tu idzie...:/
 
reklama
A ja mam problem bo nie wiem co zrobię z Miko jak pójdę do pracy :((( Żłobek jak już to od września bo pytał dzisiaj mąż i kurdesz klops :/
Renczysia a wiesz już kiedy wracasz? bo jeśli niedługo to chyba warto rozglądnąć się za opiekunką, w sumie potrzebna by była czasem nawet jak byś już dawała do żłobka, bo nie zawsze będziesz mogła wziąć zwolnienie czy wolne jak dziecko będzie chore, no i też zależy czy czas pracy żłobka i twojej pracy będzie pasował. a nie masz jakiejś babci blisko? u nas to skarb nieoceniony

Rany, co za dzień...:/ Pucek marudny jak nigdy. Jedną ręką musi się trzymać moich spodni, bo sam nic nie zrobi. Udało mi się cudem umyć okna w jego pokoju, ale drugiego pokoju, kuchni i łazienki już nie zrobiłam :/
O, już tu idzie...:/
u nas dziś też dzień pod znakiem marudzenia, a dodatkowo jeszcze ja się spłakałam dziś, bo popatrzyłam na swoją maluśkę i widzę jaka ona słaba w porównaniu z innymi grudniakami i mimo że lekarz twierdzi że jest jeszcze dla niej czas, to popłakałam się że coś chyba robię źle, no i jak tu nie martwić się o zdrowie przyszłego dzidziusia
ach już smutki przegoniłam i co ma być to będzie, a to że będę się zamartwiać to tylko pogarsza sytuację
 
Do góry