reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

Boszeeeeee dziewczyny same uszy przebijać :szok::szok::szok::szok: ZA NIC. Mnie przebijała kosmetyczka w wieku lat 14 i sama bym tez nie przebijała dziecku:no::no: Ale Pan Mąż ma inne podejście ech...W sumie coraz częściej się ciesze, że mamy dwóch synów bo byśmy się pozabijali chyba:sorry2::sorry2: Znajoma ma córke z czerwca 2011 i mała ma juz przebite uszka:szok::szok::szok:
A tato...Mmmmmmmmmmmmmmmmmmmm marzą mi sie kolejne dwa, wzory w głowie ale...Kasy brak :-(Myślałam, że mi się uda do końca roku na 30 ale nie :-(
Impreza urodzinowa bardzo udana, choc tylko było dwoje dzieci z mamami. Fifi sie tak intensywnie puszcza, staje sam i się kiwa góra dół na tych dwóch nózkach, łapki w góre. Cudowny widok!!!
 
reklama
Ja kolczyki uwielbiam, ale gdzieś tak od... dwóch lat. Wcześniej nosiłam tylko po to, żeby dziurki nie zarosły, bo raz to przeżyłam i przekłuwanie potem nie jest przyjemne... Więc jeśli będę mieć córkę (a Mąż twierdzi, że będziemy mieć samych synów ;)), to poczekam aż sama będzie chciała przebić sobie uszy.

***
Chłopaki się myją. Ja już mam gotowe kluski śląskie, kurczak z marchewką i groszkiem się dusi, surówka jest na stole. Będzie późny obiad :)
Frulik dziś na kolację dostał chałkę z masłem, ale średnio mu smakowała. Na początku - owszem, bo to nowy smak, ale szybko mu się znudziło. On to "wytrawny" jest - szynki nigdy nie odmawia ;)

A na wieczór mam w planie prasowanie i torcik jabłkowy - jutro idziemy do Szwagra i Szwagierki pierwszy raz po ich ślubie, mamy kwiatka, no i placka weźmiemy :)
A tort się robi prościutko:

Pieczemy ciasto kruche w tortownicy (oblepiamy nim spód i boki). Na wystudzone układamy pokrojone jabłka (szare renety) i zalewamy to budyniem waniliowym lub śmietankowym zrobionym na soku jabłkowym (w proporcjach: 4 szklanki soku i 2 budynie). Na wierzch dajemy - również po ostudzeniu - bitą śmietanę (ubitą z cukrem pudrem lub waniliowym i jakimś śmietan-fixem, żeby się nie rozpłynęła). Można posypać kakao. Pychota :)

***
Mieliśmy dziś dziwną przygodę. Po powrocie z zakupów kładliśmy Franka na drzemkę. Coś mi nie pasowało i zmierzyłam mu gorączkę - 38,3!!! Dostał Ibufen i po 2,5-godzinnej drzemce śladu po gorączce nie było. Do wieczora bawił się, szalał, nic mu się nie działo :/
Co to mogło być?
Jutro rano jeszcze mu zmierzę temperaturę... W poniedziałek i tak idziemy do lekarza z tym jego kaszlem, który ma od tygodnia, to zapytam...
 
ewa oby to jednorazowy skok temperatury! Ale doglądaj go jeszcze w nocy lepiej.
Ale pokusiłaś tymi kluskami, ooo matko:-pnie mów że to w ramach tej Twojej diety!? A tort pychota:p uwielbiam wszystkie jabkowate ciasta:)

olcia sałatka powiadasz -jaka to? ta "słonecznik"? no ale przybijam piatkę, właśnie pieke bułki na śniadanie - nie dukanowe ale zwykłe pszenne:sorry2: a wcześniej zrobiłam ciastka na jutro rano do kawy o takie Ciasteczka czekoladowo-owsiane (bez pieczenia) no ale w końcu weekend mamy:-D zaraz jeszcze sobie lampkę winka popełnię:tak: a na co poszli do kina?

Co do kolczyków to mnie nie szokują maluszki z kolczykami - to znowusz nasza panikarsko-zachowawcza kultura się odzywa (w tym tez i moja oczywiście) w innych krajach to nic nadzwyczajnego, w Kolumbii w pierwszych dniach zycia przebijają co nie znaczy że jest akurat ok żeby nie było, ale tak dla przykładu;-)

krolcia to widze że masz w domu takie śpiocha jak ja:angry: moje dziecię też tak potrafi ale regółą są dwie drzemki po 30 min max ale ostatnio tylko na dworze! Nie wiem co będzie zimą w wielkie mroziska:no:mam nadzieje że sie jej odmieni...
 
Pewnie, że w ramach diety :) Na obiad mam zjeść obowiązkowo 200 g ziemniaków (które mogę wymienić na ryże, kasze, makarony itp.). Biorę ziemniaki, przymykam oko na jajko (w zasadzie pół, bo to porcja dla dwóch osób) i ciut mąki ziemniaczanej i jest pycha obiad ;) W zasadzie to miały to być kluski z ziemniakami i dynią, ale nie chciało mi się dyni obierać :/ Tym bardziej że Pucek wisiał nam na nogach przez pół dnia.

A Pucuś śpi spokojnie... Oby do rana... Dziś znów przespał całą noc. Może tak już zostanie. To już tydzień :)
 
Ja z laptopem mówię dobranoc z łóżka. Trzeba iść spać, skoro wstajemy o 6 :baffled:

W kwestii szaleństw kulinarnych - zaszalałyśmy dzisiaj z siostrą i zrobiłyśmy sobie na obiad (korzystając z nieobecności faceta ;-) ) ryż z jabłkami i bitą śmietaną. Mogłabym to jeść codziennie :-D

Cristal - a próbowałaś dawać Cyprianowi probiotyki? I może Smectę, żeby to srando zahamować, bo 5 kup na dzień to już chyba biegunka.

A z tym przebijaniem uszu agrafkami czy strzykawkami to :szok: I żadne świństwa Wam się nie wdały??? Ja przebiłam dopiero mając 17 lat i to tylko dlatego, że się zakochałam w jednych kolczykach. Wcześniej oczywiście chciałam po komunii - kiedy wszystkie dzieci przebijały, ale mama na szczęście odciągnęła mnie od tego pomysłu i powiedziała, że przebiją, jak będę dorosła. I tak noszę kolczyki rzadko - staram się chociaż 2xw tygodniu na zajęcia zakładać, żeby dziurki nie zarosły.

Sarka - to nie chodzi tylko o panikarsko-zachowawczą kulturę. Ja uważam, że ciało Idy należy do niej i niech sobie sama robi z nim, co chce. Po dziurkach w uszach zostanie ślad na zawsze. No i wygoda też jest ważna. Kolczyki się haczą o ubranie, trzeba pamiętać, żeby je wyjmować/zakładać, więc po co męczyć maluchę. Chłopcy mają rzeczywiście zdecydowanie łatwiejszy żywot :-D
 
a ja dzis wykonczona po zakupach, spacerach i zabawach z dziewczynami ... nawet posprzatac juz nie mialam sily. ale za to teraz popijam winko i zaraz obejrze nowy odcinek "chirurgow". a jutro czeka mnie zalegle sprzatanko i musze pojechac po buty do galerii

A Wy mamy dziewczynek - olcia, cwietka, agaj, thinka...zamierzacie przebić małym uszka?
Oglądalismy wczoraj z M druga część "Kac Vegas" jak ktoś widział pierwszą i sie podobała to polecam drugą - rewelacja:-D
A jutro chyba pójde (dla odmiany ja) ze starszym na "Przygody Tintina" ponoć super bajka:)

Ninka ma 5 lat, marzy o kolczykach, ale jeszcze nie ma przebitych uszu. obiecalam jej dopiero jak pojdzie do szkoly. a Alicji to przeszkadza nawet czapka, a co dopiero kolczyki :szok: chyba by je zaraz zerwala i zjadla :-D

sarka - napisz jak te "przygody tintina", bo mi sie spodobaly reklamy

hejka! nie tylko Ewa miała pokazać się w sukience, jeszcze chyba Gufi coś kupiła

kupilam, ale sie dopiero pokaze w pelnej wersji jak bede szla na wesele :tak:
 
cwietka no to widzisz z tym jak z wszystkim - punkt widzenia zależy od punktu siedzenia:tak:, bo ja z kolei mam kolczyki od dziecka non stop, zawsze jakies mam, mam takie na codzień co nie ściagam wcale i takie co okazyjnie zakładam (wtedy ściągam te co nosze na codzień;-)), jakies większe. Może dlatego to dla mnie takie normalne, naturalne....ale na razie się wstrzymam, jak pisałam, boję się właśnie że będzie tam przy tym majstrować bo ona lubi przy uszach sobie gmerać:sorry2:

gufi ok dam znać - na 80% pójdę ja nie M, mi tez sie reklamy podobają:tak:
 
Mnie się nic nie paprało:no:. Igła była nowa, specjalnie kupiona w aptece za każdym razem, a dziurki tak szybko nie zarastają. Z moich 12 w sumie dziurek zarosły tylko dwie te najwyższe dlatego pewnie, że tam już sama skóra he he. Kolczyków nie noszę w tych dziurkach już od...hm...4-5 lat a dziurki nadal są.

A mnie nie przeszkadza jak dziewczynka ma kolczyki. Naoglądałam się małych dziewczynek z kolczykami całe życie(sąsiedztwo cyganów) i dlatego chyba nie robi to na mnie żadnego wrażenia.
 
reklama
cwietka no to widzisz z tym jak z wszystkim - punkt widzenia zależy od punktu siedzenia:tak:, bo ja z kolei mam kolczyki od dziecka non stop, zawsze jakies mam, mam takie na codzień co nie ściagam wcale i takie co okazyjnie zakładam (wtedy ściągam te co nosze na codzień;-)), jakies większe. Może dlatego to dla mnie takie normalne, naturalne....ale na razie się wstrzymam, jak pisałam, boję się właśnie że będzie tam przy tym majstrować bo ona lubi przy uszach sobie gmerać:sorry2:

gufi ok dam znać - na 80% pójdę ja nie M, mi tez sie reklamy podobają:tak:
Sarka nie ze swojego doświadczenia ale wielokrotnie o tym słyszałam(tak jak w poprzednim poście-cyganie) jeśli chcesz małej przebić uszka to chyba lepiej teraz niż później. Jak będzie starsza to po przebiciu jednego uszka, za chiny nie utrzymasz jej do drugiego i to nie z bólu a strachu. No chyba, ze te pistolety do przekłuwania jakieś inne będą w przyszłości.
 
Do góry