reklama
missiiss1301
Kochamy Cię Antosiu :*
gosia b
wiem wiem o co ci chodzi dlatego juz od dawna nie okazuje ale swoje wiem. tzn wiem ze moze cos zbroic ale nie wiem czy teraz cos broi juz mu raz powiedzialam jeden skok w boki i spada na drzewo
wiem wiem o co ci chodzi dlatego juz od dawna nie okazuje ale swoje wiem. tzn wiem ze moze cos zbroic ale nie wiem czy teraz cos broi juz mu raz powiedzialam jeden skok w boki i spada na drzewo
krolcia
Fanka BB :)
No nie dam rady wstawić dziś dresów:-(. M okupuje kompa. Ma wolne do końca tygodnia wiec będzie mnie tu jak na lekarstwo, tyle pewnie, żeby przeczytać, napisać jakiegoś szybkiego posta i tyle. Spróbuję jutro się dobić. Na razie tylko te dwa kombinezony pokarzę, na allegro zainteresowanie jest znikome więc zakończę wcześniej aukcję.
Cwietka wstawiam ten zimowy jakbyś chciała dla Idy.
Cwietka wstawiam ten zimowy jakbyś chciała dla Idy.
Ewa a gdzie masz avatarek????
Przestało mi się to zdjęcie podobać Robiłam przemeblowanie w sygnaturze, to i zdjęcie przy okazji wywaliłam. Nie lubię wrzucać zdjęć na forum, bo potem ciężko je pousuwać - w różnych dziwnych miejscach je potem znajduję. Dlatego nawet w sygnaturze miałam od dłuższego czasu zdjęcie z empikfoto. Ale przy awatarze nie da się stamtąd zdjęcia wstawić, to usunęłam całkiem.
***
Powiem Wam, że kicha straszna... Wróciliśmy od lekarza. Schodzi nam to dziadostwo na oskrzela... Dlatego Pucek tak charczy od paru dni.
Po badaniu poszliśmy do zabiegowego na jeden wziew jakiegoś czegoś na rozszerzenie oskrzeli. No i potem znowu badanie.
Stanęło na antybiotyku (Duomox), żeby jak najszybciej pokonać tą infekcję, bo katar już się 3 tydzień za nami ciągnie. No i wziewy - dwa rodzaje, podawane przez taką tubę, którą oczywiście trzeba kupić (bagatela - 80 zł...). W aptece nie mieli, więc na razie mamy tylko antybiotyk, resztę zamówiłam na jutro.
No i teraz trzeba trzymać kciuki, żeby ta akcja z oskrzelami była jednorazowa i od infekcji, a nie genetyczna. Bo mój Mąż ma astmę. Objawy się zgadzają... Ale tfu tfu - oby to nie było to.
***
Pucolka musiałam wybudzić na pójście do lekarza. Zjadł tylko pół obiadu i był śnięty cały czas. Tam nam zeszło długą chwilę, a do tego ten wziew jakoś go tak otumanił, że zamiast roznosić w strzępy poczekalnię, co robił ostatnim razem, siedział cały czas na moich kolanach, wtulony we mnie i w ogóle się nie odzywał...:/ I tak aż do wieczora. Nie męczyłam go już kaszką, dostał mleczko z rozpuszczonym antybiotykiem i poszedł spać. Mleka musiałam dorabiać - 240 ml wypił w sumie!
Biedny taki... Ale może mu te wziewy pomogą. Bo po minucie oddychania powietrzem z tej tuby poleciał mu katar, którego dotąd nie dało się wydmuchać, i odkaszlnął wreszcie porządnie.
No nic. Zobaczymy jutro. W piątek do kontroli.
missiiss1301
Kochamy Cię Antosiu :*
ewa
trzymam kciuki zeby zeby to nie astma &&&&
w ogole tak przebywamy od jakiegos czasu z mezem w jednym pomieszczeniu i jakos tak.. nie iskrzy jak kiedys... boje sie ze nasza milosc jakos tak nie wiadomo kiedy wygasla ehh co to bedzie z nami co bedzie z jasiem jak sie rozejdziemy tyko to mi sie na mys nasuwa. W ogole zaczynam sie zastanawiac czy ja go jeszcze kocham... niby mamy wspolne plany i dążymy do nich ae ciagle sie klocimy nieustannie jakies pretensje mamy do siebie i dogryzamy sobie na wzajem... wyczuwam ze chyba obydwoje mamy juz siebie powoli dosc :/
dziewuszki mam pytanko : o co pytac tak wlasciwie nianie na rozmowie. wiem ze napewno zapytam o to czy wie co zrobic i co by zrobila jak dziecko dostanie gorączki czy sie zaksztusi czy zaniesie. ale jeszcze o co moge pytac jak myslicie ? o co wy byscie sie zapytaly ?
trzymam kciuki zeby zeby to nie astma &&&&
w ogole tak przebywamy od jakiegos czasu z mezem w jednym pomieszczeniu i jakos tak.. nie iskrzy jak kiedys... boje sie ze nasza milosc jakos tak nie wiadomo kiedy wygasla ehh co to bedzie z nami co bedzie z jasiem jak sie rozejdziemy tyko to mi sie na mys nasuwa. W ogole zaczynam sie zastanawiac czy ja go jeszcze kocham... niby mamy wspolne plany i dążymy do nich ae ciagle sie klocimy nieustannie jakies pretensje mamy do siebie i dogryzamy sobie na wzajem... wyczuwam ze chyba obydwoje mamy juz siebie powoli dosc :/
dziewuszki mam pytanko : o co pytac tak wlasciwie nianie na rozmowie. wiem ze napewno zapytam o to czy wie co zrobic i co by zrobila jak dziecko dostanie gorączki czy sie zaksztusi czy zaniesie. ale jeszcze o co moge pytac jak myslicie ? o co wy byscie sie zapytaly ?
missiiss Tunia kiedyś dała pytania jakie ona zadawała przy wyborze. chyba na wątku dla pracujących mam więc przejrzyj sobie bo było tam trochę fajnych pytań o których ja osobiście bym nie pomyślala, żeby zadać.
co do męża - może to po prostu kryzys dzieciowy co? w chwili obecnej może macie uczucie, że to was przerasta, ale to minie - tak myślę.... może przydałoby się kilka dni odpoczynku od siebie. nie można od razu przekreślać...
co do męża - może to po prostu kryzys dzieciowy co? w chwili obecnej może macie uczucie, że to was przerasta, ale to minie - tak myślę.... może przydałoby się kilka dni odpoczynku od siebie. nie można od razu przekreślać...
reklama
Ewa trzymam kciuki za Franka, bo szybko ozdrowiał, no i żeby nas pewno to nie była astma,
a sama też idę z córciami do lekarza, starszej podawałam flegaminę ale mało pomogła i teraz kaszle jeszcze gorzej... a maluszce katar przeszedł w charczący kaszel, tylko nie wiem kiedy ja się dostanę do tego lekarza... podobno dużo kogo to świństwo złapało...
a sama też idę z córciami do lekarza, starszej podawałam flegaminę ale mało pomogła i teraz kaszle jeszcze gorzej... a maluszce katar przeszedł w charczący kaszel, tylko nie wiem kiedy ja się dostanę do tego lekarza... podobno dużo kogo to świństwo złapało...
Podziel się: